www.narkotyki.sprzedam.pl

Życie Warszawy wywąchało niesamowitą sprawę. Podobno nasiona bielunia i marihuany można kupić w internecie ;)

Anonim

Kategorie

Odsłony

53109
Życie Warszawy 16.10.00
Substancje odurzające w internecie.

WWW.NARKOTYKI.SPRZEDAM

"Nasiona konopii indyjskich i toksycznego bielunia można bez problemów zamówić na jednej z polskich stron internetowych. Na innych stronach znajdują się kompletne poradniki uprawy roślin."
Strona, której adresu nie podamy to nic innego, jak sklepik z nasionami. Jej autorzy doskonale zdają sobie sprawę, że łamią prawo. Na stronie tytułowej oznajmiają ponadto, że nie biorą żadnej odpowiedzialności za skutki działania klientów ani ewentualnego naruszania przez nich prawa. Cytują też fragment ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który glosi, że za uprawę konopii indyjskich grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Sklepik oferuje nam osiem rodzajów nasion z dokładną ich charakterystyką. Dwie odmiany zostały nawet opatrzone dopiskiem "zalecane". I tak możemy przeczytać, że "fiolet" jest jednolufowcem o dobrej mocy. Z kolei po "amerykance" - jak piszą autorzy - jednego klienta zabrało pogotowie, a "christ" to mistyczne odloty.
- Te charakterystyki to nic innego jak poradnik, jakie "zielsko" wybrać, by się szybko i dobrze naćpać. To, że za nasiona trzeba płacić i to niemałe pieniądze, np. za pięć sztuk amerykanki 45 zł, świadczy, że osoby prowadzące stronę po prostu zarabiają na handlu narkotykami. A sprzedaż nasion, jako substancji do produkcji marihuany, jest zabroniona - mówi policjant zajmujący się przestępczością narkotykową.
Sposób zamawiania nasion jest prosty. Wystarczy wysłać zamówienie pocztą elektroniczną na podany adres, podając swoje dane i numer wpłaty. Pieniądze wpłaca się na podane konto. Po maksymalnie 12 dniach zamówienie trafia do klienta. Sklepik oferuje także różne odmiany nasion bielunia. To bardzo niebezpieczna roślina. - Wśród młodzieży krążą legendy o jej halucynogennym działaniu. Tymczasem jest silnie trująca, paraliżuje układ nerwowy, uszkadza układ oddechowy. Oferowanie ich to jak sprzedawanie wilczych jagód - ostrzega oficer wydziału ds. przestępczości narkotykowej Centralnego Biura Śledczego. Przed kilkoma dniami do jednego z legnickich szpitali trafiło pięciu nastolatków, którzy chcieli się odurzyć nasionami bielunia. Omal nie przypłacili tego życiem. Półprzytomnych, w konwulsjach przewieziono ich na oddział intensywnej terapii.
Klienci sklepu internetowego po zakupie nasion bez problemu mogą rozpocząć uprawę. W polskich zasobach internetu działa kilka poradników chodowli. Można się z nich dowiedzieć, jak zrobić specjalne lampy do ogrzewania roślin, jak uprawiać konopie, by miały maksymalną moc. Ponadto zamieszcza się tam specjalne kalendarze opisujące dokładnie, kiedy trzeba zasiać daną odmianę, kiedy pielęgnować krzaki i kiedy zrywać. To wlaśnie takie poradniki policja często znajduje przy osobach zatrzymanych za nielegalne uprawy. Coraz częściej hodowle ukryte są na strychach, w których stworzono warunki odpowiadające nowocześnie wyposażonym szklarniom.
- Internet to potężna skarbnica wiedzy. Niestety wiedzą o tym dobrze przestępcy i czerpią z niej pełnymi garściami.Zdajemy sobie sprawę, że można tam znaleźć informacje nie tylko o tym, gdzie kupić i jak uprawiać konopie indyjskie, ale także jak zrobić amfetaminę czy heroinę. Nie sposób kontrolować tych treści, bo zaraz odzywają się głosy o cenzurze. Można tylko próbować zlokalizować autorów takich stron i gdy naruszają prawo - zatrzymywać, co jednak jest bardzo trudne - mówi policjant CBŚ. Polscy miłośnicy substancji odurzających wykorzystują Internet, by bezpiecznie sprowadzić z zagranicy np. nasiona konopi czy rośliny zawierające substancje psychotropowe. Zagraniczne strony zawierają nawet specjalne poradniki. Można tam znaleźć opisy, jak adresować zamówienia, by policja nie zorientowała się o co chodzi, a także, jak tłumaczyć się w razie wpadki. Oficjalnie policja nie przyznaje się do kontrolowania podejrzanych przesyłek. Wiadomo jednak, że paczki z takich krajów jak Holandia, Meksyk, Indie, Afganistan czy Pakistan są pod specjalnym nadzorem.
Rafal Pasztelański.

Oceń treść:

1
Average: 1 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Jak tam z przewozem nasion z holandii ? Tymbardziej teraz jak jest zaostrzenie przy granicach?
Urwa Ać (niezweryfikowany)

<p>Ogólnie rzecz biorąc dla Republiki Polski leglizacja narkotyków nie sprzyja, bo w (nie)Rządzie ma duuuuuuże wtyki mafia, a narkotyki będąc nielegalne są i tak sprzedawane, a przez kogo? no przez mafie, bo mafia daje w łape m.in. urzędowi celnemu RP, dzięki czemu ma monopol na narkotyki wszelkiego rodzaju, a Rząd duuuuużoo forsy z łapówy, więcej niż gdyby miałby zabierać podatek od różnych narkotyków, gdyby były legalne... to dlatego 1g ganji (najtańszej) kosztuje 30zł!!!! (sic!) dla porównania za marihuanę dobrej jakości od 3 do 12 Euro za gram w Holandii.</p>
GK (niezweryfikowany)

bielunia spożyłem 3 razy w życiu.nie wiem dlaczego aż 3 ale uważam to za szczyt głupoty w poszukiwaniu dobrej fazy.demon poniewiera okrutnie i największemu wrogowi bym tego nie podał. a handel nasionami bielunia to absurd, i nie wiem co za dureń by to kupił.przecież przyjemniej jest samemu poszukać .
Jurek (niezweryfikowany)

Czy przesyłanie nasion z hollandi jest legalne? ponieważ chce zamówic nasiona marihuany ale boje sie konsekwencji? Co jeśli przesyłka zostanie przechwycona przez celników?
Aruuuuu (niezweryfikowany)

<p>celnicy mogą gów** zrobic. przepuszczaja dalej. slyszalem ze dane są czasem spisywane. Po paru miesiacach zgodnie z opowiesciami ktore czytalem wpadają kur*y i robia przeszukanie. jak masz nasiiona w torebce gitara, jak w doniczce - jestes udupiony ;P</p>
Anonim Ganja (niezweryfikowany)

<p>Nasiona marii sa w Polse legalne! Nie legalna jest jedynie ich uprawa pozdrawiam</p>
twoja stara (niezweryfikowany)

to będziesz miał przejebane
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

hehehehe, przepraszam ale sam sie obśmiałem jak sobie wyobraziłem, że napiszę o o testosteronie. Jakby na to nie patrzec nie stałem sie jeszcze, pomimo wielu prób, wa(r)lczącą feministką a inne dzieci na podwórku nie wołają do mnie "sister". Takoż nasza dyzurna szansonistka (tym razem na solidnym koturnie i z zapleczem obuwniczej industrii) śpiewa o:


subst: LSD-25 (albo niewiadomo co),


dawka: jeden papież,


s&s: friday night fever,


exp: wieloletnia sporadyczna zarzyłość




  • Marihuana

Był to jeden z weekendów w wakacje 2003. Zaczeło się w piątek, wiadomo jak każdy weekend. do wyboru mam dwie opcje: impreaz housowa albo wyjazd na dziełke z ekipą, wybieram tą pierwszą zwłaszcza, że opcja działkowa jest aktualna cały weekend. a jak impreza to trzeba jechać do sklepu--->telefon--->dojazd, odbiór--->powrót, wszystko w 15min. bez problemów. zakupiliśmy z kumplem jedną sztukę fety, 6 draży i funfa(5g zioła)-wszystko dla nas dwóch- i czekamy do godziny wyjścia. ustawiliśmy się o 21 z nim i z kumplem z lachą.

  • LSD-25
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pierwszy raz

Miejsce: Dom rodzinny na wsi otoczonej polami, lasami i łąkami, Czas: Równonoc wiosenna, Nastawienie: ciekawskie :)

Podczas jednego z festiwali trafił w moje ręce malutki kartonik, podobno 140µg LSD... słyszałem, że psylocybina i lsd mają tolerancję krzyżową więc postanowiłem zachować tą drugą na inną okazję... coś mi podpowiedziało, że Kwas będzie idealną substancją na powitanie wiosny i okazało się, że przywitaliśmy się w sposób tak interesujący, że musiałem to opisać... no to lecimy:

  • Pierwszy raz
  • Tramadol
  • Tytoń

Byłem ciekawy tego, jak to będzie. Spokojna i cicha noc. Nie brałem opiatów przez dwa ponad miesiące, więc tolerancja spadła, chciałem się zabawić, choć trochę.

23:50 - Znalazłem pudełko z nazwą leku, której nigdy wcześniej nie widziałem, nie słyszałem. Szukałem czegoś na ból głowy, dokuczał mi on przez ostatnie dwa dni, tym razem było tak samo. Znalazłem coś, przewróciłem opakowanie na drugą stronę, czytam, widzę napis „tramadol” coś tam. O tym słyszałem. Przejrzałem pół internetu, dowiadując się czy to to, o czym myślę. Cóż, czemu nie, zabawimy się. Nie brałem żadnych opiatów od trzech miesięcy więc czemu nie. Podobno wolno należy brać, więc wziąłem jedną tabletkę. (75mg)

randomness