Ukrywał amfetaminę w papierkach po cukierkach. Wpadł, bo ciągle wycierał nos na przystanku

Policjanci zatrzymali 43-letniego mieszkańca Gdańska podejrzanego o posiadanie narkotyków. Mężczyzna miał przy sobie amfetaminę ukrytą w papierkach po słodyczach. Sprawca usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, teraz grozi mu kara 3 lat więzienia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

kryminalki.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

149

Policjanci zatrzymali 43-letniego mieszkańca Gdańska podejrzanego o posiadanie narkotyków. Mężczyzna miał przy sobie amfetaminę ukrytą w papierkach po słodyczach. Sprawca usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, teraz grozi mu kara 3 lat więzienia.

W miniony poniedziałek po godz. 20.00 policjanci z komisariatu w Śródmieściu odebrali zgłoszenie, że w rejonie ul. Wały Jagiellońskie stoi mężczyzna, który najprawdopodobniej ma przy sobie narkotyki. O tym zdarzeniu powiadomił policjantów funkcjonariusz Straży Miejskiej obsługujący miejski monitoring. Ze zgłoszenia wynikało, że ubrany w granatową kurtkę mężczyzna w okularach co chwilę wchodzi za budynek, a gdy wraca, wyciera nos. Na miejsce pojechali kryminalni ze śródmieścia.

Policjanci mieli szczegółowe informacje na temat wyglądu i gdy dojechali na miejsce, szybko go znaleźli. Mężczyzna został wylegitymowany, a jego dane sprawdzono w policyjnych systemach. Podczas kontroli kryminalni ujawnili przy nim kilka gramów narkotyków. Mężczyzna krył je wcześniej w papierkach po słodyczach. Sprawca został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu, a zabezpieczone narkotyki zostały przekazane do badań biegłemu sądowemu. Ekspertyza wykazała, że dostarczone do badań narkotyki to amfetamina. 43-latek usłyszał wczoraj zarzut posiadania środków odurzających. Za posiadanie narkotyków grozi kara 3 lat więzienia.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Nastawienie na mocne przeżycie, sam w domu.

 

Około 3 w nocy spożyłem 450mg DXM. Pół godziny wcześniej zjadłem także 3 ząbki czosnku i 7,2 gram lecytyny. Faza była lekka, brak OEV i lekkie CEVy. Prawdziwa faza zaczęła się dopiero później.

O 7 rano tego samego dnia wziąłem kolejne 300mg DXM, poprzedziłem to zjedzeniem 3 ząbków czosnku i 3,6 gram lecytyny. Odczekałem dwie godziny i spożyłem 40mg 2C-E. Była godzina 9 rano i to uznaje za początek tripa.

  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

polana obok którejś z wiosek, 4-6 osób zależnie od momentu, atmosfera dobra, tj. wszyscy nafurani, nikt przesadnie napity

Jako że miało to miejsce w tamtym roku i nie jestem w stanie opisać wydarzeń chronologicznie, skupię się na samym doświadczeniu, gdyż było unikalne, i pomimo dwóch prób odtworzenia wygląda na to, że raczej nie daje się powtórzyć eksperymentalnie. Było to w listopadzie 2012, miałem jechać w pewne miejsce, w które ostatecznie nie pojechałem, sfrustrowany i z nadmiarem gotówki w portfelu zaproponowałem kumplowi wspólne ćpanie. Nie miałem ochoty na alko (jak zawsze), ani palenie(jak nigdy), po chwili negocjacji postanowiliśmy udać się do apteki celem zakupu Acodinu. Był tylko jeden.

  • LSD-25
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywna atmosfera po spaleniu małego jointa ze znajomymi. Setting: w raporcie

Urzedzam, że raport jest z tych klasycznych, długich tl;dr lol. Podzielę więc go na dwie części dla dobra tych, którzy nad używkami refleksji nie podejmują (nie neguję i nie szydzę, to prawo każdego).  Pierwsza będzie więc normalnym trip raportem dotyczącym stricte przeżyć na miksie LSD + MDMA  , druga zaś będzie połączeniem moich przemyśleń przed, w trakcie oraz po miksie i próbą krytycznej polemiki z psychodeliczną cywilizacją kwasu, a także przy okazji innych używek.

  • LSD-25

Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego

namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście

spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam

paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś

wkręcam ;-)