UCHODŹCY NARKOTYKOWI
Łagodne prawa dotyczące narkotyków przyciągają nowy
rodzaj imigrantów
Od ponad 20 lat
Steve Kubby
cierpi na rzadką i zazwyczaj śmiertelną postać raka nadnerczy.
Dawno temu lekarze dali mu sześć miesięcy życia, ale w 1998 roku wciąż żył
ubiegał się o stanowisko Gubernatora Kalifornii z ramienia Partii Liberalnej.
W międzyczasie zdobył uznanie jako otwarty zwolennik marihuany stosowanej do celów
medycznych i w wielu wywiadach oraz programach telewizyjnych stwierdzał, że dzięki
niej wciąż żyje.
Według jego żony, Michelle, marihuana "powoduje zmniejszenie guza w jego ciele.
Nie chodzi o ból. Marihuana dosłownie osacza raka". Aby nie zostać osaczonym przez
prawo, 56-letni Kubby musiał się przenieść do Kanady.
Obecnie mieszka w Sechelt, na Słonecznym Wybrzeżu Kolumbii Brytyjskiej,
gdzie dołączył do coraz większej grupy osób uciekinierów z USA.
Steve Tuck, również były mieszkaniec Kalifornii, szacuje ich liczbę na 100.
"Uchodźcy" to nie metafora. Obaj panowie ubiegają się o status prawny uchodźcy, aby
móc pozostać w Kanadzie.
Steve Kubby uciekł do Kanady, aby uniknąć więzienia w USA.
Władze Auburn w Kalifornii, nie biorąc pod uwagę stanu jego zdrowia, oskarżyły go o
posiadanie i sprzedaż marihuany, zagrożone wysokimi karami.
Podczas procesu lekarz z Uniwersytetu Południowej Kalifornii zeznał pod przysięgą,
że Kubby żyje tylko dzięki regularnemu przyjmowaniu marihuany.
Kubby został uniewinniony za przestępstwa związane z marihuaną, ale skazany za
wykroczenie związane z posiadaniem grzybów halucynogennych.
Wyrok opiewał na 120 dni pozbawienia wolności, a władze nie zezwoliły mu na
posiadanie marihuany w więzieniu.
Ponieważ Kubby uznał, że 120 dni bez marihuany to dla niego "wyrok śmierci",
wyjechał z USA z żoną i dwiema małymi córkami.
W ubiegłym miesiącu władze Kanady nie zgodziły się na udzielenie mu prawa stałego
pobytu, uzasadniając to wyrokiem, jaki dostał w USA. W związku z tym Kubby zaczął
ubiegać się o status uchodźcy.
Pozostanie w Kanadzie do czasu przesłuchania, które może odbyć się dopiero w
przyszłym roku.
Stanie on również przed sądem kanadyjskim, oskarżony o uprawę marihuany i posiadanie
w celach zarobkowych. Dowodem ma być 160 roślin, jakie u niego znaleziono.
Prawdopodobnie termin tego procesu również zostanie przesunięty na przyszły rok.
Steve Tuck, niepełnosprawny weteran wojenny, ostatnio pozwolił reporterom wykonać
zdjęcia znajdującego się w jego domu pomieszczenia o powierzchni 15 m. kw., w którym
uprawia marihuanę paloną w celu złagodzenia bólu i spazmów spowodowanych
uszkodzeniem rdzenia kręgowego.
Wkrótce potem został aresztowany przez władze kanadyjskie.
W ubiegłym miesiącu nakazano mu dobrowolne opuszczenie Kanady.
W odpowiedzi złożył wniosek o uznanie statusu uchodźcy, w związku z czym pozostanie w
Kanadzie do przesłuchania.
Inny Amerykanin, Ken Hayes, jest w USA oskarżony m.in. o uprawę marihuany i jej
sprzedaż w klubach dla pacjentów.
W 1999 roku został skazany za posiadanie 899 roślin konopi, które zamierzał
sprzedać w klubie. On również mieszka w Kolumbii Brytyjskiej i stara się o nadanie
mu statusu uchodźcy. Nikt nie wie, czy ich starania zostaną uwieńczone powodzeniem,
ale
Renee Boje, kolejna mieszkanka
Słonecznego
Wybrzeża, która używa marihuany wyłącznie z powodów zdrowotnych, jest optymistką.
"Kanada" - jak powiedziała reporterom - "ma długą historię ratowania ludzi przed ich
rządami".
MAP posted-by: Larry Stevens
tłumaczenie: heja
Komentarze