Tomek „Lipa” Lipnicki tłumaczy dlaczego po 30 latach przestał palić marihuanę

Lider Illusion i Lipali po 30 latach zerwał z nałogiem palenia marihuany. Dlaczego?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Terez Muzyka
ROBERT FILIPOWSKI
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

212

Lider Illusion i Lipali po 30 latach zerwał z nałogiem palenia marihuany. Dlaczego?

Tomek „Lipa” Lipnicki przez wiele lat regularnie palił marihuanę. Nawet nazwa zespołu Lipali nawiązywała do tej używki. Jednak we wrześniu zeszłego roku, po 30 latach palenia, postanowił zerwać z trawą. Dlaczego?

W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Lipa mówi:

Uznałem, że po prostu już nie działa. Po tylu latach palenia nagle okazało się, że wydaję pieniądze na nic. Na pewne rytuały, czynności, a w głowie nic się nie dzieje: ani nie uspokaja, ani nie daje dodatkowych przestrzeni. Przy pierwszej płycie, „Li-pa-li”, marihuana dała mi przestrzeń nietuzinkowego myślenia o muzyce i pomogła wyjść poza własną bańkę. Teraz to było już tylko przedłużanie nałogu, który nie miał sensu. A to jednak kosztuje (śmiech). Ale nie jestem przeciwnikiem marihuany. To, że ja rzuciłem to sprawa indywidualna, mi nie jest ona już do niczego potrzebna. Ale na kogoś innego może mieć inny wpływ. I jeśli miałbym już wybierać używki to marihuana jest dużo lepsza i moim zdaniem mniej szkodliwa od alkoholu. Wolność wyboru.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Nastawienie raczej pozytywne, ogromna ciekawość i chęć przeżycia czegoś nowego. Podmiejski las w chłodny, kwietniowy dzień.

 Obudziłem się rano, wiedząc, że wreszcie spróbuje tryptaminy która czeka w moim pokoju już od miesiąca. Wczoraj umówiłem się z kumplem (nazwijmy go Jaś), że widzimy się po południu na jego osiedlu i wyruszamy w tripa. Nie byłem pewien czy się nie rozmyśli, w ostatnim czasie był dość labilny. Tak czy siak, ja byłem zdecydowany nawet na samotną podróż ;)

 

T~18.00

  • Grzyby halucynogenne
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Wówczas 16 lat, pierwsze razy.

Podróż do Konstancina była żmudna, ale cel był szczytny- 150 suszonych grzybków . Ja i Pingwin zostaliśmy wydelegowani po tenże zakup i jadąc niecierpliwie czekaliśmy na nasz przystanek.

Bez zbędnych opisów. Jest nas piątka- Ja, Pingwin, Ślimak, Rybka i Kaktus. Jedziemy na działkę Kaktusa, oddaloną od Warszawy godzinę drogi. Po dotarciu dzielimy nasz zakup- każdy łyka 30 grzybków (pogryzamy kromkami chleba).

Czekamy.

  • Marihuana

ojej pisze juz do was wlasnie teraz podczas tripu na marii:)

robilem sobie dzis baze danych tj. moj projekt i po skonczonej robocie

zasiadlem do czytania neuro-groove.

Przyznam ze smialem sie bardzo z tych opisow szczegolnie

po-lekowych:))))

juz dawno sie tak nie usmialem.........



  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Impreza Psycho Infinity, nastawienie bardzo pozytywne.

randomness