W tym raporciku, chcialbym opisac moje wrazenia po dymanku na pigulce (jak komus, cos nie pasuje to niech tego nie czyta dalej).
KUL rozpoczął szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie psychoterapii uzależnień. Kadrę kliniczno-dydaktyczną stanowią specjaliści w dziedzinie psychoterapii uzależnień, superwizorzy terapii i terapii uzależnień oraz psycholodzy kliniczni.
- Problemy uzależnień nie występują najczęściej w izolacji od innych zaburzeń psychicznych. Pacjenci coraz częściej posiadają diagnozę uzależnienia i innego zaburzenia psychicznego. Stawia to przed nami wyzwanie wykształcenia osób, które będą potrafiły pracować z osobą doświadczającą różnych problemów oraz z jej rodziną - mówi dr hab. Joanna Chwaszcz, kierownik Centrum Psychologiczno-Psychiatrycznego KUL i kierownik merytoryczny szkolenia.
Szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie psychoterapii uzależnień trwa 4 lata i zawiera 10 modułów, w tym 23 kursy specjalizacyjne i 8 staży kierunkowych oraz kurs specjalizacyjny jednolity. Obejmuje ono 1736 godzin zajęć oraz staż podstawowy wynoszący 5048 godzin wykonywania czynności zawodowych zgodnych z programem specjalizacji. Formuła skierowana jest do osób z tytułem zawodowym magistra lub magistra inżyniera lub równorzędnym uzyskanym w zakresie: pielęgniarstwa, położnictwa, pracy socjalnej, psychologii, pedagogiki, pedagogii specjalnej, socjologii, resocjalizacji, zdrowia publicznego, nauk o rodzinie lub na kierunku lekarskim.
Osoba podczas specjalizacji w dziedzinie psychoterapii uzależnień od początku szkolenia jest dopuszczona do wykonywania pracy w tym obszarze, pod nadzorem specjalisty psychoterapii uzależnień.
Przypominamy, że od 15 listopada do 15 grudnia zostanie przeprowadzona rekrutacja uzupełniająca na szkolenie specjalistyczne z psychoterapii uzależnień.
Więcej informacji na stronie: https://www.kul.pl/zaklad-profilaktyki-i-terapii-uzaleznien,111438.html
W tym raporciku, chcialbym opisac moje wrazenia po dymanku na pigulce (jak komus, cos nie pasuje to niech tego nie czyta dalej).
Podekscytowanie, lekka nuta strachu jak to bywa przy świeżej substancji.
Całość tripa spędzam w łóżku - moja ulubiona forma przyjmowania opiatów.
Calkiem niedawno w moje ręce wpadła tabletka MST100 od Mundipharma wraz z pregabaliną oraz Dormicum. Po zawodzie jakiego doznałem po zażyciu Midazolamu, dzień oizniej zdecydowalem się na strzał z majki. Mam wyżej średnią tolerancję ze względu na spore ilości oksykodonu zażywane dosyć często w ostatnich dniach - przerzuciłem się tylko i wyłącznie na strzykawki z powodów ekonomicznych. Mam również na bieżąco dojście do nowego sprzętu więc czemu nie?
22:40
Może to śmiesznie zabrzmi ale dla mnie to był prawdziwy dramat i koniec świata. Zakwasiłem z qmplem w wawie na starówce, usiedliśmy pod Zygim i odjeżdżamy.
Zawsze mam dystans i całkowity respekt do psychodelików. Wejdziesz raz i możesz nigdy nie wrócić. Do odważnych świat należy, więc wyrzuciłam strach w kąt i bardzo cieszyłam się na spontanicznego tripa! Ciekawość zżerała każdą mą cząstkę! Totalnie pozytywnie! Miejscówka fantastyczna - wolna, wielka chata! Towarzysze idealni - S i M - lecz niespodziewanie został z nami X ze swoim kumplem i przez to musiałam walczyć z demonami.
Napierw małe wyjaśnienie. Do punktu 4 pisałam, gdy byłam jeszcze w pełni "świadoma". Póżniej przelewałam na papier co mi ślina na język przyniosła. Starałam się wyrwać z galopujących myśli parę sensownych zdań aby kleiły się jakoś do kupy.
Raport napisany jest w oryginale, nie zmieniałam nic, więc z góry ostrzegam na składnię i takie tam ;)
* Jest moimi przemyśleniami parę dni po tripie.
Skrót wydarzeń - sobotnie popołudnie