Cykl, w którym Wasz uwielbiany Ojciec Dyrektor przedstawia wybór najsmakowitszych tripraportów, które miało zaszczyt gościć NeuroGroove.
Bodaj najwspanialsza rzecz, która zdarzyła się w na polskiej "scenie narkotykowej" to reglamentacja acodinu, zwanego także kaszlakiem. Nawet nie wyobrażacie sobie mojej zgrozy, kiedy wchodząc na NeuroGroove codziennie czekało na mnie dziesięć nowych raportów o DXM, pisanych nieortograficznie przez jeszcze nie do końca wytrzeźwiałych gimnazjalistów. A jakie te raporty nudne były! Uwierzcie mi, że lepiej ubawić się można słuchając "Rozmów niedokończonych" na antenie mojego radia, niż czytając te wypociny!
Ale w dziedzinie tripraportów z DXM, tak jak i wszędzie, zdarzają się też chlubne wyjątki. Raporty wciągające, wartkie, fascynujące, takie po których myślisz sobie: "żałuję, że mnie tam nie było!" i taki też raport pragnę przypomnieć Wam dziś, choć jeśli go już znacie to oczywiście pamiętacie go doskonale. To klasyka klasyki i jednocześnie przygoda jedyna w swoim rodzaju. Dorosłe dziś gimbusy, patrzcie, jak pisze się raporty!
Oto "Plateau sigma, czyli św. Tomasz i Jasna Góra" pióra Nagniota!
Ministerstwo tripraportingu przypomina:
Co decyduje o tym, że raport jest dobry? Po pierwsze - nienaganna polszczyzna. Po drugie - szczegóły, cała masa szczegółów. Chcemy przecież wiedzieć, co dokładnie podmiot psychodeliczny miał na myśli. Nie bójcie się więc metafor, porównań, onomatopei, synekdoch, hiperboli, anafor, oksymoronów i metonomii. Unikajcie za to anakolutów, ok? (choć i od tego są wyjątki). Po trzecie - akcja!, suspens!, katastrofa!, przypał!, oświecenie! - jeśli coś z tego przydarza się w raporcie, stanowi kropkę nad i, wisienkę na torcie i smakowite zamknięcie dzieła. Po czwarte - bez zbędnego przynudzania, naprawdę nie interesuje mnie opowieść o tym, jak przed zażyciem poszliście do Seby, który sprzedał wam kryształ, który następnie zanieśliście do Janusza, który zadzwonił po Zdzicha... i tak dalej. Nie, coś takiego to gówno, nie raport!
https://neurogroove.info/trip/plateau-sigma-czyli-sw-tomasz-i-jasna-gora...
Komentarze