Zamierzam opisać tutaj moje któreś z rzędu spotkanie z marihuaną. Postanowiłem tym razem zapalić porcję samemu w domu, bez udziału osób trzecich. Byłem ciekaw różnicy w przeżyciach, chociaż słyszałem wiele negatywnych opinii o paleniu w samotności.

Nastrój bardzo dobry, nastawienie pozytywne. Marihuana spalona po raz pierwszy w domu w samotności.
Zamierzam opisać tutaj moje któreś z rzędu spotkanie z marihuaną. Postanowiłem tym razem zapalić porcję samemu w domu, bez udziału osób trzecich. Byłem ciekaw różnicy w przeżyciach, chociaż słyszałem wiele negatywnych opinii o paleniu w samotności.
Ekscytacja i lekki stres związany z nadchodzącym przeżyciem. Chęć przeżycia doświadczenia rozszerzającego świadomość.
T +0
Wraz z W , ładujemy blotter pod język , następnie opuszczamy dom aby udać się na lotnisko.
T+20
Efekt placebo wyraźnie odczuwalny , bądź początki ładowania sie kwazara. Drzewo obok drogi wygląda niesamowicie. Każda gałąź tworzy pejzarz , układający się w geometryczną składnie.
T +35
nazwa substancji: DXM
poziom doświadczenia użytkownika: DXM pierwszy raz, poza tym feta, XTC, ganja, #, bieluń, Gałka, tussipect, pseudoefedryna.
dawka, metoda zażycia: 30 tab. Acodinu (450 mg DXM) "doustnie" :D
set & setting: ciekawy efektów
efekty (duchowe jak i rekreacyjne): póki nie wstałem z miejsca zajebiste :D
Nazwa substancji: Grzybki halucynogenne
Dawka: 75 świerzych
Doświadczenie: Mnóstwo jarania, amfetaminy, piguł, trochę kwasów
i niewiele opiatów. Różne mieszanki. Grzybki poraz chyba 7, ale
pierwszy raz w dwace powyżej 60.