Jest to mój pierwszy TR, jak i również pierwszy raz z wyżej wymienioną substancją. Liczę, że będzie się to przyjemnie czytało, a więc do rzeczy:
Otwarcie pierwszego na świecie centrum handlowego z marihuaną w Kolorado planowane jest na kwiecień.
Otwarcie pierwszego na świecie centrum handlowego z marihuaną w Kolorado planowane jest na kwiecień. Deweloperzy Chris Elkins i Sean Sheridan uważają, że miasto Trinidad jest idealnym miejscem do budowy tego projektu.
W wywiadzie dla lokalnych wiadomości KRDO, Elkins powiedział: “Prawo w tym mieście pozwala umieścić nam nawet 5 przychodni obok siebie. O ile nam wiadomo, jest to jedyne miasto w stanie Kolorado, w którym taki projekt może powstać.”
Elkins i Sheradin otrzymali już pozwolenie od miasta i zakupili budynek w mieście Trinidad na Commercial Street. Teraz czekają tylko na wyrażenie zgody od Rady Miasta.
Według Elkinsa, cztery z pięciu miejsc zostało już wynajętych dla przedsiębiorców oferujących sprzedaż marihuany, a jeśli otrzymają zgodę od Rady Miasta, planują otworzyć budynek dla klientów już w kwietniu.
Wraz z ich pasją do marihuany, Elkins i Sheridan mają duże doświadczenie w zakresie przedsiębiorczości i są podekscytowani korzyściami, jakie mini centrum handlowe z marihuaną przyniesie miastu.
Elkins oczekuje, że mini centrum handlowe pobudzi lokalną gospodarkę i wydaje się, że wielu mieszkańców zgadza się z tym stwierdzeniem.
Michelle Duran mieszka w pobliżu mini centrum handlowego i powiedziała: “Jestem podekscytowana, że takie coś powstanie. Mamy już sporo sklepów z marihuaną i przynoszą one wiele korzyści dla miasta.
Inni lokalni mieszkańcu wyrazili zaniepokojenie tym pomysłem twierdząc, że przyciągnie ono bezdomnych.
Tamara Johnson, która również mieszka niedaleko, powiedziała: “Szczerze mówiąc nie mam żadnych uprzedzeń do marihuany i do jej użytkowników.”
Niezależnie od opinii mieszkańców, pomysłodawcy mini marketu z marihuaną patrzą z optymizmem na wielkie otwarcie pierwszego mini centrum handlowego z marihuaną.
dość normalne nastawienie, minimalny strach przed nieznanym, otoczenie dobrych kumpli
Jest to mój pierwszy TR, jak i również pierwszy raz z wyżej wymienioną substancją. Liczę, że będzie się to przyjemnie czytało, a więc do rzeczy:
Dobre nastawienie, dość spory zasób informacji, lekkie podenerwowanie połączone z euforią. Załadowanie kartonika przed zakupami w Biedronce poprzedzającymi domówkę połączoną z grillem. Wraz ze mną moi przyjaciele, dziewczyna, praktycznie sami swoi. Miejsce: Stary, zniszczony duży dom + ogród, też dość spory. Oczko wodne, kwiaty, rośliny, drzewa a za tym wszystkim garaż z małym warsztatem.
To mój pierwszy raport, proszę o wyrozumiałość.
175cm, 66kg
Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.
Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...
Substancja: suszone psilocybki sztuk ok 50
Set& settings: średni humorek, sam w swoim pokoiku, ciśnienie wysokie,
pogoda ładna, deszczu brak.
Doświadczenie: To moje trzecie podejście do psilo, pierwszy raz samotnie.
Cel: w spokoju i w skupieniu zbadać co może zdziałać ten niepozorny
grzybek, do tej pory sprawdzał się idealnie jako akcelerator imprezowo-towarzyski,
tyle że w mniejszej ilości (na oko 30szt.)
Komentarze