Czytając to, chcesz słuchać to: https://www.youtube.com/watch?v=HahZvGaaWHU
Od ostatniego raportu sporo się zmieniło...
Faktycznie zacząłem ćpać i to tak hopsasa nawet...
Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?
Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?
Jeśli chcesz zmniejszyć zmniejszyć swoje szanse zachorowania na astmę, to unikaj palenia marihuany – a przynajmniej tak twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. W swoich badaniach upublicznili alarmujące statystyki.
44% – o tyle ma się zwiększać ryzyko zachorowania na astmę u osób, które codziennie wdychają dym powstały podczas palenia marihuany. Takie dane opublikowali w czasopiśmie „Journal of General Internal Medicine” amerykańscy naukowcy. To nie wszystko: badani palący codziennie (lub przebywający w okolicy innych palących) mieli zwiększone o 27% ryzyko rozwoju przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP).
Badacze twierdzą, że badanie może być niedoszacowane. Opisywane przez nich wyniki dotyczą chorób rozwijających się przez dziesięciolecia, a naukowcy nie dysponowali danymi dotyczącymi okresu stosowania marihuany przez badanych.
Szkodliwość marihuany często łączy się z papierosami – wielu badanych pali jedną i drugą substancję, a zapadalność na choroby płuc zgania się na tytoń. W tym badaniu większość osób jednak nigdy nie paliła papierosów. To jeden z pierwszych takich eksperymentów: spośród 380 000 dorosłych uczestników prawie 222 000 nigdy nie paliło tytoniu.
U osób stroniących od papierosów, a palących marihuanę ryzyko było jeszcze wyższe. W tej grupie codzienne wdychanie marihuany wiązało się z o 51% wyższym prawdopodobieństwem rozwoju astmy. – Informacje o szkodliwym wpływie palenia tytoniu na zdrowie są już powszechnie znane, ale w przypadku marihuany sprawa jest mniej jasna dla społeczeństwa – alarmuje dr n. med. Alison Rustagi, adiunkt na Uniwersytecie Kalifornijskim i główna autorka badania.
W Polsce medyczna marihuana jest legalna od 1 listopada 2017, a na receptę można kupić ją od 17 stycznia 2019 roku. Do kraju sprowadza ją firma Spectrum Cannabis, nie jest jednak dostępna w szerokiej dystrybucji.
Od lat trwają spory na temat tego, czy marihuana powinna być całkowicie legalna w Polsce. Możemy podążyć drogą naszych południowych sąsiadów: w Czechach, po latach liberalizacji prawa w tym zakresie, od 1 stycznia 2026 roku legalne stanie się posiadanie do 100 g substancji oraz uprawa trzech roślin na własny użytek.
Badania dotyczące zdrowia poddają jednak pod wątpliwość ten pomysł. Zwolennicy liberalizacji dziwią się jednak, że inne substancje psychoaktywne, takie jak na przykład alkohol, ciągle są dostępne w Polsce na wyciągnięcie ręki, a prawo z jakiegoś powodu omija marihuanę szerokim łukiem.
Czytając to, chcesz słuchać to: https://www.youtube.com/watch?v=HahZvGaaWHU
Od ostatniego raportu sporo się zmieniło...
Faktycznie zacząłem ćpać i to tak hopsasa nawet...
Nazwa gatunkowa: Czarny Lotos
Rodzaj: psychonauticus luciferis
Waga, wiek i kaliber: 22 wiosny, 171 cm, 86 kg (nie, nie jestem brysiowaty ani misiowaty, jestem tygrysio wygimnastykowany i umięśniony ;P )
Doświadczenie: wszelakie poza heroiną, kokainą i meth
S&S: Moja smocza grota, gdzie sobie płonę. Smocze kufry wypakowane magicznymi substancjami, źródło Mocy i orzeźwiająca, źródlana woda.
Substancja i dawka: 4-ho-met, początkowo 10 mg...
Czas: nie istnieje, zbiorowa iluzja,
Zaczynamy
Opuszczona budka leśniczego(miejscówka) Nocny mood
To był dzień jak codzień, zwykły poranek, szkoła i powrót do domu,
Substancja: Wild dagga ( lion's tail )
Dagge paliłem wiele razy, ale w sumie tylko 2 razy udało mi się upalić tak, aby poczuć coś konkretniejszego. Oba te razy były po uwczesnym przypaleniu maryhuany. Paliłem zawsze same wysuszone kwiatki z lufki ( kręcenie batów z tego nie zdaje egzaminu ).