Tom Hanks i Rita Wilson brutalnie leczyli swojego syna z uzależnienia

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

londynek.net

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów. Pozdrawiamy!

Odsłony

137

Chet Hanks w okresie dorastania zmagał się z poważnym uzależnieniem od narkotyków. W krytycznym momencie jego rodzice, Tom Hanks i Rita Wilson, wysłali go na obóz przetrwania dla trudnej młodzieży, by tam uporał się z nałogiem. Syn gwiazdorskiej pary wyznał, że organizatorzy wyjazdu cynicznie wykorzystali fakt, że trafił do nich młody Hanks.

Dzieci gwiazd show-biznesu mają z reguły ułatwiony start w dorosłe życie. Zdarzają się jednak przypadki, że sława rodziców jest dla ich pociech ciężarem, a nawet źródłem problemów. Doświadczył tego syn Toma Hanksa i Rity Wilson, który na początku tego roku udzielił bardzo głośnego wywiadu.

32-letni obecnie Chet Hanks wyznał w nim, że bycie dzieckiem gwiazd Hollywood ma niezaprzeczalne zalety – jak choćby "podróżowanie po świecie, latanie prywatnym samolotem i nocowanie w luksusowych hotelach".

Jednak zaznaczył, że są też ciemne strony. Gdy dorastał, brakowało mu "silnego męskiego wzorca", a przez znane nazwisko doświadczał w szkole szykan ze strony rówieśników. "Ludzie mieli o mnie wyrobione zdanie, zanim jeszcze mnie poznali. Spotykałem się z niechęcią, a nawet pogardą. Dostawałem łatkę aroganckiego, zepsutego bachora" – wyznał początkujący raper i aktor.

O innej wadzie bycia dzieckiem gwiazd Chet opowiedział teraz w podcaście "Crypto Talks podcast with Ivan Paychecks". Wspomniał tam sytuację związaną z jego uzależnieniem od narkotyków. W krytycznym momencie jego rodzice postanowili podjąć stanowcze działania, by wyciągnąć syna z nałogu. W 2008 roku Chet został wysłany przez nich na obóz przetrwania dla trudnej młodzieży. Dla Cheta było to mocne zderzenie z brutalną rzeczywistością.

"Pewnego dnia obudziłem się, a nad moim łóżkiem stało dwóch rosłych facetów. Wyglądali jak wojskowi albo bramkarze z nocnego klubu. Zacząłem pytać gorączkowo: O co chodzi? Co się dzieje do cholery? Wtedy jeden z nich odparł: Idziesz z nami. Możemy to zrobić po dobroci lub nie" – relacjonował Hanks.
Syn aktorskiej pary został następnie przewieziony do odległego zakątka stanu Utah, gdzie przez następne miesiące przebywał "bez dachu nad głową", podejmując się zleconych prac fizycznych.

"Przez cały czas byliśmy obserwowani. Musieliśmy uczestniczyć w psychoterapii, gdzie analizowano nas i rozkładano na czynniki pierwsze" – ujawnił Chet. I podkreślił, że jego rodzice byli cynicznie wykorzystywani przez organizatorów obozu, którzy chcieli jak najdłużej pobierać wysokie opłaty od Hanksa i Wilson, dlatego robili wszystko, by w nieskończoność przedłużać pobyt ich syna.

"Czułem, że ciągle nimi manipulują. Rodzice byli dla nich grubymi rybami, które miały odpowiednie zasoby, by mnie tu trzymać przez cholernie długi czas. Byłem tam dłużej niż jakikolwiek inny uczestnik. A kiedy nie masz się czym zająć, a wokół ciebie panuje śmiertelna cisza, tydzień wydaje się być niczym miesiąc" – zdradził Chet.

Ostatecznie jednak syn Toma Hanksa zdołał wyciągnąć lekcje z tego niełatwego doświadczenia. Jak zaznaczył, podczas pobytu na obozie odkrył wiarę w Boga i nauczył się znajdować ukojenie w samotności. Z czasem poradził sobie też z nałogami. We wrześniu opublikował na Instagramie post, w którym ogłosił, że od roku nie bierze narkotyków.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

hehe (niezweryfikowany)

Czyli przez to, że jacyś psychole którzy powinni siedzieć go uprowadzili odkrył urojenia i nie musi brać dragów? Nie znałem
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Postaram sie opisac moje dwa dotychczasowe tripy po DXM. Pierwszy z nich byl

bardzo spontaniczny. Wrocilem ze szkoly i wszedlem na hyperreala. Na jednej

ze stron znalazlem opis ciekawej substancji zwanej DXM. Przeczytalem, ze

jest legalna i do tego tania i postanowilem sprobowac. Jak pomyslalem, tak

zrobilem i szybko pobieglem do apteki. Po krotkiej rozmowie z pania magister

na temat recepty kupilem 2 syropy Acodin 150 za 8,16zl kazdy. Po powrocie do

  • MDMA (Ecstasy)

Data, ktorej jak narazie nie mam zamiaru zapominac (14.09.01). To byl moj pierwszy raz. Niezapomniane wrazenie. W ogle to

branie ekstazy nie bylo w planach, aaaale tak wyszlo. W sumie to nie zaluje. Wygladalo to mniej-wiecej tak. Byl piatek ok

godz 17 umowilem sie z panna, spotkalismy sie iiiiii .... pogadalismy, bylo OK, ale nic wiecej z tego nie wyszlo. Mniejsza o

to. Okolo godz 20 zladowalem w popularnym ostatnio gorzowskim barze `Cycku`. Masa a w zasadzie tlum znajomych. Kupilem sobie

  • Dekstrometorfan
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • Miks
  • Pseudoefedryna
  • Tabaka
  • Tytoń

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż ten miks w ilościach podanych przeze mnie jest niebespieczny i raczej nie polecam go próbować osobom niedoświadczonym (Nawet jeśli to koniecznie z trzeźwym opiekunem)

T-10h (12.00

Kolega (k1) po mnie dzwoni, chciał koniecznie zobaczyć proces ekstrakcji kody z antka. No to pokazałem mu, wyciągnąwszy stuff (wtedy jeszcze 2 pudełka), zaczynam od kruszenia, przeprowadzam standardowe kroki nie spiesząc się, kiedy słyszę

K1:Ej, ile czasu to będzie trwało bo moja matka wraca za 30 min"

Ja: Teraz mi to kurwa mówisz?

  • Dekstrometorfan
  • Inne
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Miasto, przyroda, środki transportu, dom Nastawienie: podekscytowanie i brak strachu

Mały znaczek z wydrukowanymi wzorkami i 125ug LSD w sobie wysłał nas w podróż - podwójną - zewnętrzną i wewnętrzną.

W podróż, w której ważniejsza niż cel była droga. Rzeczywistość malowała się niczym impresjonistyczne obrazy ukazując nam całe piękno chwil, tak ulotnych i przypadkowych jak nasz los w którym mały krok decyduje o reszcie zdarzeń - chaotycznych i przypadkowych.

randomness