Odurzona 24-latka zabiła przechodnia

Pędzący ulicami Nowego Jorku samochód, za którego kierownicą siedziała młoda, odurzona narkotykami kobieta w stroju Ewy, potrącił pieszego, zabijając go na miejscu.

a.

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

984
Pędzący ulicami Nowego Jorku samochód, za którego kierownicą siedziała młoda, odurzona narkotykami kobieta w stroju Ewy, potrącił pieszego, zabijając go na miejscu , zderzył się z innym pojazdem, przeleciał nad ogrodzeniem i wylądował na parkingu centrum handlowego - poinformowała w czwartek nowojorska policja. Samochód narkomanki uderzył w pieszego z taką siłą, że urwał mu obie nogi. 24-letnią kobietę czeka proces z oskarżenia o nieumyślne spowodowanie śmierci i o prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

smoke&fly (niezweryfikowany)

Ale odjebala numer......
Anonim (niezweryfikowany)

a wyobraz sobie co bylo jak wytrzezwiala...
dziiq (niezweryfikowany)

niewazne czy wytrzezwiala czy nie jak byla np po papirze to wyobraz sobie CO WTEDY MUSIALA MIEC ZA AKCJE.. wspolczuje glupoty :( i rodzinie ofiary ..
Anonim (niezweryfikowany)

ja bym tak pochopnie jej nie ocenial.zapierdalala nago samochodem przez miasto i byla nacpana.a moze ktos jej zarzucil dragi bez jej wiedzy i probowal np.zgwalcic,jej sie udalo uciec i nie miala wyjscia jak wziac samochod i po prostu spierdalac przed siebie.moze ktos ja tez gonil dlatego jechala nieostroznie.roznie moglo byc.niestety dalszego przebiegu wypadkow nigdy nie poznamy,bo grunt ze jest sensacyjna krotka notka.kto czytal "polityke ekstazy" ten wie ze min. w taki sposob powstawaly legendy o szalenstwach i morderstwach pod wplywem lsd.ja juz malo kiedy wierze w to co pisza w gazetach,a zwlaszcza autorstwa PAP.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set: Nastawienie na przeżycia wewnętrzne, duży wpływ filmów i tekstów na oczekiwania. Setting: Lato, wieczór, dom na wsi, brat przewodnik.

 

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

ostatnio wiele śmierci w moim otoczeniu, desperacka próba ucieczki przed rzeczywistością. Po prostu kolejne wiadro, kolejny dzień, znowu samemu w pokoju

To był kolejny dzień nudy podczas kwarantanny, ze względu na wręcz nieskończony czas całkowicie zajęłem się muzyką, codziennie po kilka godzin z tego powodu szybko dopadła mnie dysocjacja. 

 

Wczorajsze wiadro wydało mi się niezbyt sycące więc postanowiłem zmielić zielone przed wpakowaniem do lufy. Okazało się że skruszone mieści 3x bardziej  więc tyle też nabiłem. 

 

Wszystko spaliło się nim woda wylała się do połowy, i wtedy walnęłem wszystko na raz. 

  • Yerba mate

zrobiłem, wypiłem, było fajnie

  • Kodeina
  • Opium
  • Pierwszy raz

Byłem ciekawy nowej substancji której jeszcze nie miałem okazji doświadczyć

Próbowałem już wiele rzeczy ale koda jakoś nie trafiła do tej pory do mojego organizmu, to stwierdziłem, że czas spróbować. Dzień wczesniej kupiłem sobie syropek Thicodin wracając z korków z chemii objeżdżając kilka aptek bo nigdzie nie mieli. Wkurwiony, że znalezienie tego zajęło mi tyle czasu, wróciłem sobie do domu, i łyknąłem ze spritem ale nic mnie nie zrobiło. Stwierdziłem, że no kurwa tak szybko się nie poddam, no i dnia następnego czyli dzisiaj jak to pisze w moje rączki trafiło opakowanie Antidolu 15.

19:00