Niemiecka Izba Lekarska wezwała władze kraju do ponownej delegalizacji marihuany

Niemiecka Izba Lekarska wezwała władze kraju do ponownej delegalizacji marihuany. Według lekarzy skutki decyzji legalizującej ten środek narkotyczny są bardzo szkodliwe.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polonia Christiuana

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - Deus Vult! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

98

Niemiecka Izba Lekarska wezwała władze kraju do ponownej delegalizacji marihuany. Według lekarzy skutki decyzji legalizującej ten środek narkotyczny są bardzo szkodliwe.

Marihuana została w Niemczech zalegalizowana decyzją rządu SPD-Zieloni-FDP. Za legalizacją nie przemawiało nic oprócz ogólnego parcia na rzecz liberalizacji dostępu do narkotyków.

Niemiecka Izba Lekarska od początku oceniała to krytycznie, a teraz wzywa do konkretnych działań. Izba przedstawiła swój apel skierowany do przyszłego rządu. Wybory w Niemczech odbędą się w lutym, zatem w ciągu kilku miesięcy ukonstytuuje się nowy gabinet, prawdopodobnie z chadekiem Friedriechem Merzem jako kanclerzem.

„Prawne regulacje dotyczące legalizacji marihuany jako środka rekreacyjnego należy całkowicie wycofać” – stwierdziła Izba.

Ten apel może natrafić na podatny grunt, bo CDU/CSU zdecydowanie odrzucała plany rządu. Nie powinno być to technicznie trudne, bo choć prawo weszło w życie 1. kwietnia tego roku, jak dotąd doprowadziło jedynie do legalizacji posiadania i ograniczonej uprawy marihuany na własne potrzeby. Istnieją również kluby narkotyczne, ale są w powijakach i nie mają jeszcze stosownych zezwoleń od urzędników.

Chadecja już zapowiedziała, że jeżeli wygra wybory, cofnie decyzje rządu SPD-Zieloni-FDP.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Chęć przeżycia czegoś nieznanego, odnalezienia odpowiedzi... Grupka wspólokatorów, przyjaciół chęć dania szansy LSD aby pokazało mi to co potrafi.

 (Ta część wypowiedzi jest kierowana do osób które przeczytały poprzedni mój tripraport. Jeśli nie jesteś zainteresowany czytaj od dawki. polecam przeczytać jeśli ktoś byłby zainteresowany śledzeniem moich

przeżyć gdyż jest to jedna wielka historia którą ciągle piszę w swym życiu)

 Witam poprzednio opisywałem swój pierwszy raz z połączeniem Marihuanny z mdma i lsd. Miałem wywód na temat tego że LSD nie działało. Jeśli chodzi o LSD myślałem że to nie zadziała  nigdy niespodziewałem się że może działać aż tak a to dopiero początek moich przygód. Zapraszam do lektury.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

zmęczenie trzeźwym życiem, chęć ciekawego spędzenia czasu ze znajomymi w klubie, w mieście i na domówce

WSTĘP

To jest trip raport który napisałem rok temu. Przeredagowałem go trochę i dodałem przemyślenia które przyszły mi na myśl gdy moje doświadczenie z używkami się zwiększyło...

Obecnie, w związku z delegalizacją naprawdę zajebistych i mało szkodliwych empatogenów (benzofurany), jesteśmy zmuszeni albo sięgać po trujące i krótko działające ketony i ich pochodne pochodnych, albo wrócić do korzeni... tzn do apteki ;) i fanom empatogenów ten trip raport dedykuję.

  • Marihuana
  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

ciekawość eksperymentu, piątkowy wieczór, mój dom, łóżeczko, kołderka, medytacja

Wszystko to wydarzyło się około 4 i pół roku temu. Zafascynowany historią rytualnego używania na Syberii, dobrze mi znanego (chociaż od innej strony) grzyba, opisami przeżyć i danymi, z których wynika, że nie jest on, aż tak, śmiertelnie trujący, jak mi się zawsze wydawało, postanowiłem, że koniecznie muszę go spróbować. Był to wszystkim dobrze znany muchomor czerwony. Pewnego wrześniowego dnia zebrałem 7 czerwonych kapeluszy, zdekarboksylowałem je w piekarniku i schowałem na później.

  • Marihuana

Był letni wieczór, ostatni dzień wakacji. Od dawna

czekałam żeby się zbuhać i zapomnieć o nękających mnie

problemach, a zresztą następnego dnia trzeba było iść

do szkoły, więc musiałam to jakoś wykorzystać. Kolega

zaproponował mi jaranie, zgodziłam się bez wahania,

tym bardziej, że było za darmo. Było z nami jeszcze

parę osób, ale nie znałam ich zbyt dobrze... Wzięłam

pierwszego bucha... może trochę za mocno się

zaciągnęłam, bo zaczęłam się ksztusić. Trwało to może

randomness