Niemcy zalegalizują marihuanę? W partii Angeli Merkel trwa dyskusja. „To najlepszy sposób ochrony z

Prominentni członkowie rządzącej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) zaczęli otwarcie dyskutować o możliwości legalizacji marihuany w Niemczech. Byłby to historyczny zwrot w polityce antynarkotykowej prowadzonej przez rząd, którym zawiaduje kanclerz Angela Merkel.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Najwyższy Czas!

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

207

Prominentni członkowie rządzącej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) zaczęli otwarcie dyskutować o możliwości legalizacji marihuany w Niemczech. Byłby to historyczny zwrot w polityce antynarkotykowej prowadzonej przez rząd, którym zawiaduje kanclerz Angela Merkel.

Niemiecka Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna otwarcie rozważa możliwość zalegalizowania marihuany na terenie Republiki Federalnej Niemiec.

– Konopie indyjskie można by zalegalizować do użytku osobistego, oczywiście przy kontrolowanej produkcji i dystrybucji – powiedział w piątek rzecznik CDU ds. Polityki wewnętrznej Marian Wendt.

Oświadczenie Wendta było reakcją na wypowiedź komisarz niemieckiego rządu ds. Narkotyków Danieli Ludwig. Polityk zasygnalizowała, że jej resort jest gotowy zmierzyć się z kwestią legalizacji.

– Musimy skończyć z ideologicznie naładowanymi czarno-białymi debatami, ponieważ donikąd one nie prowadzą – powiedziała polityk z koalicyjnej Unii Chrześcijańsko-Społecznej bawarskich Katolików.

Komisarz Ludwig stwierdziła, że może być to „najlepszy sposób ochrony zdrowia ludzi, zwłaszcza młodych ludzi”.

W tym momencie nie ma żadnego komentarza Angeli Merkel do tej sprawy i możliwe, że żadnego nie usłyszymy, ponieważ obecna kanclerz Niemiec powoli wybiera się na polityczną emeryturę.

Legalizacja marihuany byłaby zwrotem o 180 stopni w polityce konserwatywnej koalicji tworzącej niemiecki rząd. Prawdopodobnie coś jest na rzeczy, skoro o sprawie wypowiadają się również politycy bardziej prawicowego skrzydła tej koalicji czyli bawarskiego CSU.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca

nazwa substancji: Ayahuasca.

poziom doświadczenia użytkownika: Ayahuasca pierwszy raz poza tym Absynt, Grzybki, Marihuana, Pejotl, Aviomarin, Kodeina, Tussipect, Amfetamina, Kokaina, Extasy, Lsd.

dawka, metoda zażycia: 8g Mimosa hostilis kora + 3,5g Pegaum harmala. Gotowane osobno 3x po godzinie w wodzie ph 2 (ok. pół cytryny na szklanke wody). Doustnie.

  • Efedryna

Elo!- Wlasnie zaczyna mi sie praktyka miesieczna w zakladzie

elektronicznym,dlatego cala nasza klasa poszla na wagary.Byl piatek,myslalem co

tu zrobic aby sie znalezc na wyzynie,(high),wpadlem na pomysl Tussipectu

(syrop- jest bezpieczniejszy i malo szkodliwy), kupilem 2 buteleczki i

pojechalismy z kumplem do domu zaposcilem Tab Two i snujemy obliczenia (w

syropie jest 0,07 g efedryny a wlasciwie to jej chlorowodorku) liczylismy czy

nie za duzo czy nie za malo, troche nas to zwalowalo, ale zaczelismy pic.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Dzięki temu tripowi pierwszy raz udało mi się znaleźć klucz to psychodelicznych marihuanowych wrót. Gdzieś tutaj na forum czytałem "bez przesady żeby rozkminiać po marihuanie", właśnie z takim nastawieniem NIGDY nie uda ci się zobaczyć czym tak naprawde jest marihuana. Nie bez powodu nie da się jej przedawkować. To znak że jak chce się ją poczuć w pełni to potrzeba więcej wypalić, chociaż w moim przypadku już nie koniecznie, bo rozumiem na czym polega jej moc ;). Możecie mówić że to strata towaru... bla bla bla. Dla was może to i strata, każdy lubi to co lubi.

  • Grzyby halucynogenne
  • Problemy zdrowotne

Po bardzo pozytywnych efektach pierwszego grzybienia, które miało miejsce 8 dni wcześniej (!), pragnienie poznania się jeszcze bliżej z działaniem grzybów wzięło górę nad rozsądkiem, który nakazywał siedzieć spokojnie na dupie. Podróż odbywała się jak zwykle w zaciszu własnego, zamkniętego na klucz pokoju, samotnie. Przesłanki o możliwych niedogodnościach (hałasy z zewnątrz, jak również brzydka pogoda, która zawsze źle na mnie wpływa) zostały całkowicie zignorowane. Miejscówka ogarnięta, porządeczek, herbatka pod ręką i muzyczka na każdą okazję gotowa na kompie. Wolny dzień, brak zobowiązań względem pracy itp.

Jak wspomniałam wyżej, moje pierwsze grzybienie miało miejsce 8 dni wcześniej i to nie jego ma dotyczyć ten raport jednak dla całościowego spojrzenia na sprawę, czuję się w obowiązku przytoczyć w skrócie pewne kwestie. Jednak, żeby wszystko trzymało się kupy, muszę cofnąć się jeszcze bardziej.

randomness