Marihuana w Niemczech na Kasę Chorych?

W Niemczech ciężko chore osoby będą mogły leczyć się legalnie przy użyciu marihuany. Leki będą dofinansowane przez kasy chorych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

MojeMiasto.de

Odsłony

61

W Niemczech ciężko chore osoby będą mogły leczyć się legalnie przy użyciu marihuany. Leki będą dofinansowane przez kasy chorych. Substancje pochodzące z konopi indyjskich powodują również uśmierzenie ból.

Rząd Niemiec poparł medyczne zastosowanie marihuany w przypadkach najciężej chorych pacjentów. Ministrowie także poparli projekt ustawy przygotowany przez szefa resortu zdrowia. Hermann Gröhe (CDU) postuluje, by koszty leczenia marihuaną przejmowały kasy chorych.

Pacjenci cierpiący na raka, AIDS, Parkinsona lub stwardnienie rozsiane mogli kupić w aptece jedynie medykamenty na bazie marihuany, które były pełnopłatne. Aby zakupić takie medykamenty, trzeba posiadać specjalne pozwolenie. Według danych rządowych z kwietnia, takie pozwolenie posiadało 647 pacjentów.

Chorzy będą mogli kupić w aptece suszone kwiatostany konopi indyjskich oraz preparaty na ich bazie, które będą przepisywane tylko na receptę. Ustawa ma wejść w życie najpóźniej wiosną 2017 roku. Będą mogły być prowadzone również uprawy konopi indyjskiej, ale pod ścisłą kontrolą państwa. Zajmie się tym Federalny Instytut Leków i Produktów Medycznych (Bundesinstitut für Arzneimittel und Medizinprodukte).

Marlene Mortler (CSU) – pełnomocniczka rządu RFN ds. walki z narkomanią, objaśnia, że medyczne zastosowanie marihuany w ściśle określonych granicach ma sens. Zdaniem Mortler substancje te „nie są jednak nieszkodliwe”, dlatego nie ma mowy o ich legalizacji do prywatnego użytku. Minister zdrowia w telewizji ARD podkreślał: „liberalne przepisy w innych krajach nie stanowią argumentu dla powszechnej legalizacji w Niemczech”.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Inne
  • Pierwszy raz

Byłem pozytywnie nastawiony. Liczyłem że coś z tego będzie.

Być może ktoś z Was słyszał o tajemniczej afrykańskiej mieszance zwanej Ubulawu, być może sprowadza Was tutaj jedynie przypadek. Nie ważne jednak co sprawiło, że postanowiliście podjąć się lektury tego artykułu, postaram się, aby była ona przyjemna i interesująca – a przede wszystkim – aby była wartościowa. Na początek postaram się przybliżyć cel który przyświecał mi w tworzeniu tego artykułu oraz przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czym jest Ubulawu. W dalszej części artykułu opisuję szczegółowo moje doświadczenia z tą mieszanką oraz poszczególnymi składnikami.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie, pokój, noc. Cel - doświadczenie szamańskie. Nastawienie - konkretne poszukiwanie Zrozumienia.

Dobra, na początek kilka słów wstępu. Kontekst ma znaczenie, więc postaram się krótko i treściwie opowiedzieć o tym co najważniejsze. Od jakiegoś czasu docierają do mnie sygnały, że jestem kimś, kto w plemiennej tradycji byłby szamanem, lub w przypadku naszych Przodków - Wołchwem. Długo by opowiadać o tym jak to wszystko wyglądało i jakie doświadczenia się z tym wiążą i wiązały, ale generalnie nadal mam jeszcze jakieś opory w zaakceptowaniu tego faktu. Zawsze byłem "inny", dziwny. Ludzie zawsze przychodzili do mnie po porady, od wczesnych lat życia. Zawsze widziałem i czułem więcej.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Festiwal muzyczny, bardzo dużo ludzi, głośna muzyka. Nastawienie pozytywne, chęć spróbowania MDMA, brak obaw przed czymkolwiek, wyluzowanie spowodowane MJ. 2 znajomych jest razem ze mną.

Przeglądając ten portal postanowiłem napisać swojego pierwszego TR właśnie z pierwszego doświadczenia z MDMA. Wszystko zaczęło się od tego, że razem z czwórką znajomych wybraliśmy się w wakacje na bardzo duży festiwal muzyczny. Nastawieni byliśmy na ciągłą zabawe przez cały czas trwania festiwalu, a było to nie mało - bo aż 7 dni. 

 

  • 25C-NBOMe
  • Etanol (alkohol)
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Klonazepam
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Skomplikowana sprawa. Niedawno rozstałem się z dziewczyną, nie przeżywałem tego szczególnie mocno, po prostu byłem trochę smutny. Dodatkowo nie bardzo wiedziałem co teraz zrobić w kwestiach uczuciowych i liczyłem że znajdę odpowiedź podczas tego tripu. Jeśli chodzi o nastrój bezpośrednio przed przyjęciem to tak jak określił przyjaciel (Gutman) było chaotycznie. Na imprezie sylwestrowej było sporo osób, powstały dwie grupki, wrzucający kwas i nie wrzucający, rozdźwięk okazał się spory co tez nie pozostało bez efektu.

18 - 21.30 Początek