Margaret szczerze o narkotykach: "Robi się ze mnie ćpunkę. To hipokryzja"

Margaret po raz pierwszy opowiedziała ze szczegółami o swoim stosunku do używek. Artystka wyjaśniła nam też, dlaczego nie zgadza się na zrzucanie odpowiedzialności za problemy młodych ludzi na osoby publiczne.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gala,
Robert Choiński

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

532

Margaret po raz pierwszy opowiedziała ze szczegółami o swoim stosunku do używek. Artystka wyjaśniła nam też, dlaczego nie zgadza się na zrzucanie odpowiedzialności za problemy młodych ludzi na osoby publiczne.

Gdy rok temu Margaret porzuciła plany międzynarodowej kariery i świadomie zrezygnowała z wielkich pieniędzy, wszyscy mówili jej, że zwariowała. Mimo to, postanowiła zaufać swojej intuicji i zamiast dalej brylować na ściankach i występować w popularnych programach telewizyjnych, postanowiła zniknąć z mediów i skupić się na odzyskaniu równowagi psychicznej. Wyprowadziła się z Warszawy i razem ze swoim mężem, Piotrem "KaCeZet" Kozieradzkim zamieszkała w lesie. Z dala od zgiełku miasta dopieszcza teraz swój najnowszy album "Maggie Vision", którego premiera zaplanowana jest na 12 lutego 2021.

Nowy etap w swojej karierze nazywa poniekąd swoim drugim debiutem. Tym razem dokładnie wie, czego chce i nie boi się pokazywać prawdziwej siebie. W rozmowie z Gala.pl wprost przyznała, że przyklejona jej w ostatnim czasie przez media łatka osoby nadużywającej narkotyki nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

- To jest w ogóle ciekawe, że robi się ze mnie aktualnie ćpunkę. W takim momencie w moim życiu, gdy nigdy wcześniej nie żyłam tak zdrowo, nie byłam tak szczęśliwa i tak okej sama ze sobą. Biegam, jem zdrowo, więc z jednej strony mnie to śmieszy, a z drugiej też bardzo często rani, bo to też wpływa na mnie, na mój wizerunek i na to, jak myślą o mnie ludzie. Przede wszystkim jest to jednak krzywdzące dla moich rodziców, bo oni takie rzeczy przeżywają. Ludzie do nich dzwonią zmartwieni i mówią: "O Boże, Gosia jest ćpunką", co jest w ogóle nieprawdą. To mi pokazuje jakąś hipokryzję w nas. Nie chcę promować narkotyków i ćpania, po prostu pokazuję jakąś prawdę, w sensie, że raz na jakiś czas zajaram gibona, wszyscy to robimy i po prostu luz - powiedziała w rozmowie z Gala.pl.

Margaret szczerze o narkotykach

Autorka hitu "Byle jak" odpiera także zarzuty części internautów odnośnie tego, że publikowane przez nią treści mają negatywny wpływ na jej młodych fanów.

- Bardzo często spotykałam się z jakimiś komentarzami, że to jest demoralizacja dzieci, a ja myślę sobie, że dzieci nie przestaną sięgać po narkotyki jak będziemy robić zasłonę dymną i udawać, że ich nie ma. Zresztą narkotyki to zazwyczaj jest odpowiedz na jakieś problemy, więc dobrze byłoby usiąść ze swoim dzieciakiem i wysłuchać co ma do powiedzenia i co mu tam w głowie siedzi, że po nie sięga - wyjaśniła.

Margaret uważa, że w naszym kraju o wiele większy problem niż narkotyki stanowi kultura picia alkoholu.

- Jak w telewizji widzimy kogoś z lampką szampana, to nie mówimy, że jest alkoholikiem. Przez takie społeczne przyzwolenie, że alkohol jest w porządku, jest on tak naprawdę dużo większym problemem w Polsce aniżeli narkotyki. W całej tej mojej zmianie często pojawia się takie określenie, że to jest autentyczne i szczere. Mi się nie chce ściemniać, że jestem kimś, kim nie jestem. Raz zajaram sobie gibona, that's it and that's okay. Nie robię tego nagminnie. Tak naprawdę pokazałam to raz w teledysku i tyle. Nie jest to żaden problem. Ani nie jest to coś, co chcę ukrywać, ani coś, czego będę się wstydzić. Ta nagonka pokazała mi bardzo dużo na temat tego, kim i jacy jesteśmy. Panuje okropna hipokryzja, bo tak naprawdę zdjęcie z jedną bletką, uczyniło mnie ćpunką, gdzie wielu tak naprawdę sięga po alkohol częściej niż ja po marihuanę i jest dobrze. To jest ciekawe - zauważyła.

Piosenkarka nie zgadza się też na zrzucanie winy za problemy dzieci i młodzieży na artystów i celebrytów.

- Przerzucanie tej odpowiedzialności na artystów czy osoby publiczne za wychowywanie swoich dzieci... Ja się pytam, gdzie są ci rodzice. Skoro mi ktoś zarzuca, że dziesięciolatka ogląda moje InstaStories, to ja się pytam tej mamy, dlaczego ta dziesięciolatka ma nieograniczony dostęp do Internetu, gdzie w ogóle jest bardzo dużo złych rzeczy - stwierdziła Margaret.

- Już z tego wyrosłam, już nie biorę tej odpowiedzialności na siebie. Też myślę, że tak zdrowo do tego podchodzę. Nie namawiam, po prostu nie będę udawała, że takie rzeczy nie istnieją, bo one istnieją, jesteśmy ich użytkownikami. Są bardzo często zagrożeniem, no tak, ale ja wolę o tym rozmawiać zamiast zamiatać temat pod dywan - dodała.

Kolejne części wywiadu z Margaret już wkrótce na Gala.pl.

Oceń treść:

Average: 9.9 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Trochę na spontanie wzięte można powiedzieć, bo miało być brane parę dni później na imprezie, ale ostatecznie zmieniłem zdanie. Byłem pozytywnej myśli i chciałem po prostu przeżyć coś miłego samemu ze sobą.

Już dość długo nie brałem xtc, coś koło roku. Jakoś chciałem odpocząć od tej substancji, bo co chwila miałem z nią jakiś problem. A to wziąłem za dużo i miałem potem za mocną jazdę, a to piguły średniej jakości się trafiały.

 

  • Inne
  • Kratom
  • Pierwszy raz

Wyjazd do Holandii, koniec upalnego lata i całkiem miłe towarzystwo na codzień.

Jako że na tej stronie nie ma jeszcze raportu o tej roślinie, postanowiłem podzielić się swoimi przeżyciami w związku z jej używaniem.

 

 

Ten test miał miejsce podczas mojego pobytu zarobkowo-rekreacyjnego w Holandii. 

Plan był taki, żeby spędzić w kraju tulipanów miesiąc, pracując dwa tygodnie i dwa tygodnie wydając zarobione pieniądze.

 

 

I tak oto w momencie gdy miałem zacząć już wydawać te uciułane pareset euro w naszym domku pojawił się nowy współlokator. 

  • Inne

nazywam sie - THC :) ksywka na osiedlu luzik z LWA ZIP SQAD

nazwa substancji - PCP (fencyklida)

poziom doswiadczenia - Mj ; speed ; galka muszkatolowa ; MDMA(rozne tablety

:) ; DXM ; alkochol ; efedryna ; inhalanty ; LSD ; kofeina :) ; grzyby ;

ogolnie apteka ; no i PCP wiec jestem raczej doswiadczony

dawka,metody zarzycia - tabletka nie wiem ile bylo mg taka mala plaska jasno

niebieska ; do ustnie

set & setting - stan umyslu dobry (chociaz mam zwale po speedzie )

  • 3-MMC
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne. Po towar do rodzinnego miasta - łącznie 2h drogi. Trochę się jednak cykam i źle mi z myślą, że złamałem kolejną granice jaką sobie ustawiłem - nie tykać RC. Feta to miał być mój ten "najgorszy" drug z mojej listy używek. I miałem zostać przy "tradycyjnych" i aptecznych okazjonalnie.

Często zarzucając fetę wieczorem, bo clearhead świetnie mi się sprawdza w pracy naszła mnie ochota na białe. Właściwie moją drugą połówkę. On jest strasznie podatny na uzależnienia więc muszę trzymać rękę na pulsie. No, ale jak już mu zmotam to jak tu nie skorzystać? Ale moje obydwa źródła przez dwa dni puste. Po przetrzepaniu forum i biciu się z myślami porzuciłem moje postanowienie o nie tykaniu substytutów tradycyjnych dragów i bum - mam RC. Czyli sięgamy coraz głębiej. Nie dobrze.

randomness