Czy Kanadyjczycy używają marihuany w miejscu pracy? Znamy wyniki badania!

Czy legalna marihuana w miejscu pracy to codzienność w Kanadzie? Nowe badania ujawniają zaskakujące dane na temat pracowników. Dowiedz się więcej!

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WEEDWEEK.PL | Justyna Walentynowicz

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

48

Rekreacyjna marihuana dla dorosłych jest legalna w Kanadzie od 2018 roku. Przed przyjęciem przepisów, wielu przeciwników konopi indyjskich wygłosiło swoje największe obawy. Jedne z nich dotyczyły tego, że legalizacja spowoduje nadużywanie cannabis w miejscu pracy. Czy rzeczywiście tak jest?

Czy Kanadyjczycy palą marihuanę w miejscu pracy?

Naukowcy z Kanady przeanalizowali dane sprzed i po wejściu w życie legalizacji w tym kraju. Ustalili, że nie ma związku między legalizacją a wzrostem używania konopi indyjskich w godzinach pracy.

Legalizacja nie spowodowała wzrostu spożycia marihuany w pracy

Dokument sporządzony przez organizację badawczą non-profit Institute for Work & Health wykazał, że legalizacja marihuany w Kanadzie nie wiąże się ze wzrostem odsetka pracowników spożywających konopie indyjskie w trakcie lub przed pracą. Badacze ocenili postawy i zachowania pracowników wobec konopi indyjskich po wprowadzeniu legalizacji w Kanadzie. Stwierdzili „brak zmian w konsumpcji marihuany przez pracowników przed lub w czasie pracy” w badanych latach.

Palenie marihuany poza pracą a wypadki

Zgodnie z wcześniejszymi badaniami, naukowcy przyznali, że osoby, które zgłosiły spożywanie produktów z konopi indyjskich z dala od miejsca pracy, nie miały większego ryzyka urazów zawodowych niż osoby, które powstrzymały się od ich zażywania.

„Wyniki te podkreślają znaczenie rozróżnienia między używaniem konopi indyjskich w pracy i poza nią. Zamiast traktować używanie marihuany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa pracy, miejsca pracy powinny skupić się na używaniu substancji psychoaktywnych w miejscu pracy i opracować politykę, która koncentruje się na zapobieganiu i zarządzaniu, a także na zdolności do wykonywanej pracy” – podsumowują autorzy artykułu.

Wiarygodność testów na obecność narkotyków

Pozostają jeszcze istotne czynniki związane z tym, jak używanie marihuany wpływa na wykonywanie pracy. Sam fakt, że ktoś posiada marihuanę w organizmie, nie oznacza automatycznie, że jest odurzony. Kwestia jest nieco bardziej złożona. Wydaje się jednak, że rządy wielu państw zmagają się z tym założeniem podczas tworzenia przepisów dotyczących miejsc pracy bądź też jazdy pod wpływem środków odurzających.

Medyczna marihuana a praca

Co gorsza, szczególnie dotknięci niewłaściwymi przepisami dotyczącymi „bycia pod wpływem” są pacjenci medycznej marihuany. Normy są na tyle uciążliwe, że często muszą wybierać między przyjęciem leku a ryzykiem oskarżenia za samo posiadanie metabolizowanego THC w organizmie.

Większość zasad testowania na obecność narkotyków w miejscu pracy opiera się na badaniach przesiewowych moczu, które wykrywają obecność obojętnego metabolitu THC. Metabolit ten pozostaje obecny w moczu przez kilka dni, tygodni, a nawet miesięcy po wcześniejszym zażyciu – długo po ustąpieniu psychoaktywnych efektów zioła.

Natomiast badania krwi wykrywają obecność THC, które jest jednak rozpuszczalne w tłuszczach. Ocena faktycznego bycia pod wpływem marihuany jest trudna ze względu na wpływające na to czynniki takie jak złożony metabolizm kannabinoidów w tkance tłuszczowej czy psychoaktywność niektórych z metabolitów. Tak więc sama obecność THC w krwi czy moczu absolutnie nie dowodzi, czy osoba w danym momencie jest odurzona. Dowodzi jedynie, że mogła korzystać z konopi dzień czy nawet miesiąc wcześniej.

Godne traktowanie pracowników zażywających marihuanę poza pracą

Ustawodawcy w kilku stanach USA (w tym w Kalifornii i Nowym Jorku) niedawno zmienili swoje przepisy dotyczące zatrudnienia. Obecnie większość pracodawców nie może już zwalniać pracowników wyłącznie na podstawie pozytywnego wyniku testu na obecność metabolitów THC.

Każdy odpowiedzialny konsument jakiejkolwiek używki zdaje sobie sprawę, że nie powinien stawiać się do pracy pod jej wpływem. Należy jednak podejmować środki, które będą oceniać faktyczny stan rzeczy na podstawie badań naukowych.

Źródła:

Schuler F. (2025). International CBC. Canadian Legalization Not Associated With Increase In Work Hour Use. Z linku: https://internationalcbc.com/canadian-legalization-not-associated-with-i...

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

dom kumpla, miasto, urodziny kumpla

Nie będę się przedstawiał, nie o to tutaj chodzi. W każdym razie muszę zaznaczyć, że moje życie jest dziwne, mimo dobrej sytuacji materialnej, sporej ilości znajomych, jestem osobą samotną. Nie, nie jest to żadna przechwałka. Mam jednego zaufanego przyjaciela (niech będzie S). Ale do rzeczy.

  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz
  • Pridinol

Nudny piątkowy wieczór w domu. Szukam czegoś co mogłoby mi umilić końcówkę tego szarego dnia. Nie mam kasy, żadnych sprawdzonych leków czy innych używek, więc wybór pada na niezbadany jeszcze przeze mnie pridinol w postaci leku Polmesilat. Kiedyś o nim czytałem, ale jakoś tripy opisane przez innych użytkowników nie zachęcały mnie do spróbowania... Teraz jednak pomyślałem, że spróbuję i tego "od biedy".

Ok. 22:00

Przyjmuje 5 tabletek, tj. ok 21mg pridinolu w postaci leku Polmesilat. Siadam na fotelu i oglądając TV, czekam na wejście. Po mniej więcej 30 minutach chcę wstać i iść zrobić sobie herbatę. Do tej pory niezauważałem żadnego efektu, więc jestem lekko wkurwiony. Tak więc próbuję wstać z fotela, ale okazuję się, że nie mogę... Nogi odmawiają posłuszeństwa, wstaję do połowy i usiadam z powrotem - i tak kilka razy. W końcu udało mi się wysilić na tyle, żebym wstał. Trafiam do kuchni i robię herbatę.

T + 1h.

  • Sceletium Tortuosum

Doświadczenie: trzykrotnie w postaci sproszkowanej, (nie wiem czy aby dobrze sfermentowanej)

poprzez wciągniecie przez otwory nosowe ok 1/10 g (po raz trzeci to czyniąc może więcej nieco);

dwukrotnie w otoczeniu miłych osób, a za trzecim razem po częsci w samotności, a po części w klubie.





Jako, że środek to powszechnie dostępny za dewizy nie będę sie rozwodził nad spossobami nabycia.





Co do metod zażycia nie jesteśmy drodzy Państwo dziećmi i wciągać każdy umie.

  • Efedryna

Moja przygoda z Tussim zaczęła się wczoraj :) Wcześniej wyżerałam tylko Tramal, pozostawiony przez babcię w spadku :), ale Tramal się skończył i zmuszona zostałam do szukania innych tableteczek. Poczytałam sobie trochę waszych tekstów i postanowiłam następnego dnia wybrać się na spacer po aptekach, aby kupić Antidol i Tussipect. Niestety Antidolu nigdzie mi nie sprzedali ("lek z kodeiną bez recepty Pani chciała?"), no więc kupiłam 3 opakowania Tussiego. Jedno dla mnie, pozostałe 2 dla dwóch kumpeli.

randomness