Amerykanie nakręcili serial o matkach, które palą zioło. W Polsce to już było - w 2011 roku

Platforma komediowa WhoHaha.com jest miejscem, w którym promowane są kobiety-satyryczki. Można oglądać tam między innymi serial "Cannabis Moms Club". Jak sama nazwa wskazuje, w każdym odcinku niepracujące matki, które siedzą w domu z dziećmi, palą wspólnie marihuanę.

Platforma komediowa WhoHaha.com, stworzona przez Elizabeth Banks, aktorkę znaną szerokiej publiczności z roli Effie Trinkett w "Igrzyskach śmierci", jest miejscem, w którym promowane są kobiety-satyryczki. Można oglądać tam między innymi serial "Cannabis Moms Club". Jak sama nazwa wskazuje, w każdym odcinku niepracujące matki, które siedzą w domu z dziećmi, palą wspólnie marihuanę. Póki co, dostępnych jest pięć około 5-minutowych odcinków, ale serial nakręcony w dwa dni już wywołał w niemałą sensację w USA.

Inspiracji szukaj w sieci

Relacja pięciu kobiet, które w ramach odpoczynku od dzieci spotykają się przy cieście i herbacie, zmienia się pod wpływem rozmowy o paleniu zioła. Grzeczne i poukładane kobiety otwierają się i wyznają, że tęsknią za młodością. Dochodzą do wniosku, że ich spotkania zyskają, jeśli będzie im towarzyszył e-papieros z marihuaną. Faktycznie, okazuje się, że dzięki temu mogą być w stosunku do siebie bardziej otwarte, a także prowadzić ciekawe i zabawne rozmowy - z punktu widzenia swojego i widza.

"Cannabis Moms Club" tworzą artystki związane z komediową trupą Quiet Duke. Jej założycielki, Kai Collins i Deena Adar, spotkały się dziewięć lat temu na zajęciach z improwizacji. Na pomysł napisania serialu o miłośniczkach marihuany wpadły dzięki zdjęciu, które pojawiło się na forum dla matek. Fotografia przedstawiała kobietę z kieliszkiem wina w dłoni, w opisie znalazło się wyznanie: "To był jeden z tych dni - jesteście ze mną mamuśki?". Internautka spotkała się ze sporym zrozumieniem. Collins i Adar pomyślały: Co by było, gdyby tej zmęczonej matce wręczyć jointa zamiast wina? Czy wsparcie innych kobiet byłoby podobne?

Polska na czasie

Temat palącej matki jest - delikatnie mówiąc - kontrowersyjny. Jednak w 2011 roku pojawił się w polskim, telewizyjnym serialu "Usta, usta", co jest dowodem większej odwagi producentów, niż pań z trupy Quiet Duke. W Ameryce rekreacyjnie można palić już w sześciu stanach, w 19 można zakupić ją na receptę. W Polsce trwa batalia o legalizację leczniczej marihuany, ale mimo że PiS nie jest temu przeciwny, nie wiadomo, jaki będzie ostateczny kształt ewentualnej ustawy.

W serialu "Usta, usta" grana przez Karolinę Gorczycę Lena namawia teściową do zapalenia jointa. Obie idą do dilera - ta scena jest komediowa, a nie tak jak zwykle w polskiej telewizji - okraszona przejmującą muzyką, która wskazuje na to, że bohaterowie robią coś złego. Za rogiem nie czai się policja. W domowym zaciszu, nikogo nie krzywdząc - Lena i jej teściowa rozpalają skręta i dzięki temu wydaje się, że ich relacje ulegają znacznej poprawie.

Marihuana w telewizji jest tematem tabu, jednak internet przekracza kolejne granice. W myśl zasady, że ludzie boją się tego, co jest im nieznane, niektórzy twórcy pokazują marihuanę jako sposób na rozwiązanie problemów, albo chociaż na radzenie sobie z nimi z większym luzem.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie

12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.

Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!

+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.

  • LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, dobry opiekun i dobry współpodróżnik. Miejsce zamieszkania znajomej, zaufanej.

Hej. Opiszę moje pierwsze zetknięcie z LSD, postaram się dość zwięźle, ponieważ lubię się rozpisywać.

Razem ze znajomą, wzięłyśmy po 150 ug na głowę. Chciałam na początku za pomocą wody destylowanej zarzucić nam dawkę 100 ug, ale obie uznałyśmy, że polecimy z całym papierkiem.

Było to dość dawno, więc czas będę podawać orientacyjnie. Nawet nie pamiętam dokładnie, o której zarzuciłyśmy, więc uznam, że była to 17.

Papierek na język. 30 minut ssałam, potem połknęłam. Znajoma niechcący połknęła po 20 minutach, ale raczej to nic nie zmieniło, jeśli chodzi o doznania.

  • Marihuana

Wiek:18

Doświadczanie: Marihuana-raz w tygodniu od roku(wcześniej paliłem rzadko jakieś 3 lata; grzyby-raz w życiu(puki co)

Chciałbym napisać wam o czymś niesamowitym co niedawno mnie spotkało. nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem.Ten stan był przerażający a za razem bardzo fascynujacy.

  • 4-ACO-DMT
  • Amfetamina
  • Bad trip
  • Marihuana

Mocno "piwniczany" event techno. Cięższe a'la berlińskie brzmienia. Dobra paczka znajomych. Ogólnie dobre nastawienie i nieświadomość jak źle może być. Miała być emka, przypadkiem wyszło, że 4-ACO to jedyne ciekawsze co możemy ogarnąć. No to ogarnął kumpel po 25mg w kapsułkach (jak się potem okazało było tam 30mg).

Preludium zagłady

Aby całość była jaśniejsza w odbiorze zacznę od doby wcześniej. Mowa o piątkowym wieczorze. Ze znajomymi technoludkami mamy w zwyczaju zaczynać imprezę w piątek i kończyć ją w niedzielę po południu kiedy już majaczymy od braku snu i innych podobnych efektów niszczenia organizmu na rzecz beforów imprez i afterów. Wiem. Mało odpowiedzialne.

randomness