Alkohol nie przekreśli prawa do odszkodowania

Poszkodowany w wypadku przy pracy, który uległ mu będąc w stanie nietrzeźwości, traci możliwość uzyskania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego tylko wtedy, gdy w znacznym stopniu przyczynił się do zaistnienia tego zdarzenia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Ryszard Sadlik

Odsłony

115

Poszkodowany w wypadku przy pracy, który uległ mu będąc w stanie nietrzeźwości, traci możliwość uzyskania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego tylko wtedy, gdy w znacznym stopniu przyczynił się do zaistnienia tego zdarzenia.

Zasady korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego określa ustawa z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. DzU z 2017 r., poz. 1773 ze zm.). Według art. 21 ust. 2 tej ustawy świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, który, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku. Chodzi tu zwłaszcza o takie świadczenia, jak:

  • zasiłek chorobowy,
  • świadczenie rehabilitacyjne oraz
  • jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy.

Wyłączenie to dotyczy wszystkich ubezpieczonych, a więc pracowników, zleceniobiorców, agentów, a także osoby prowadzące działalność oraz inne podlegające ubezpieczeniu wypadkowemu w ZUS.

Znaczne przyczynienie się

Podstawą do odmowy wypłaty świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego jest nie tylko stwierdzenie nietrzeźwości ubezpieczonego w chwili wypadku, ale także i jego znaczne przyczynienie się do powstania wypadku przy pracy. Może się bowiem zdarzyć sytuacja, gdy ubezpieczony wprawdzie był nietrzeźwy, ale nie przyczynił się do powstania wypadku. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 13 lipca 2011 r. (I UK 46/11). Stwierdził wówczas, że jeżeli pracownik wykonuje obowiązki pracownicze w stanie nietrzeźwości, to nie przysługują mu świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego tylko wówczas, gdy – będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych – przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku.

Zerwanie związku z pracą

W orzecznictwie obecnie wskazuje się, że stan nietrzeźwości pracownika nie przesądza automatycznie o zerwaniu związku z pracą lub wykonywaniem zadań powierzonych pracownikowi w czasie podróży służbowej. Decydują o tym okoliczności konkretnej sprawy.

Zatem samo wprowadzenie się przez pracownika w stan nietrzeźwości nie może być uznane za zerwanie przez niego związku z pracą, co wyłącza uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy w rozumieniu art. 3 ww. ustawy. Do zerwania tego związku nie dochodzi w sytuacji, gdy nietrzeźwy pracownik nie mógł mieć wpływu na zajście wypadku lub gdy istniały istotne współprzyczyny wypadku wskazujące, że bez stanu nietrzeźwości pracownika i tak nie można by uniknąć wypadku.

Tak też podnosił SN w wyroku z 12 kwietnia 2016 r. (I UK 100/15). Podobnie wypowiadał się Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 18 grudnia 2013 r. (III AUa 771/13) wyjaśniając, że o zerwaniu związku z pracą decydują – obok stanu nietrzeźwości – inne okoliczności faktyczne, jak np.:

  • brak gotowości pracownika do pracy i niemożność jej świadczenia,
  • sytuacja, gdy pracownik w ogóle nie wykonuje pracy lub gdy został odsunięty od pracy przez przełożonego.

Jeśli więc w chwili wypadku pracownik faktycznie świadczył pracę i wykonywał ją w sposób prawidłowy, a jego nietrzeźwość nie miała żadnego wpływu na jego zdolność do pracy, to brak jest podstaw do stwierdzenia, że nie pozostawał w dyspozycji pracodawcy i w związku z tym związek z pracą został zerwany.

Natomiast zerwanie tego związku następuje wówczas, gdy pracownik spożywa alkohol zamiast wykonywania obowiązków pracowniczych, np. ulega wypadkowi w czasie i miejscu pracy, której w ogóle nie świadczy, uchylając się od jej wykonywania lub bezczynnie przebywając w miejscu pracy tylko w celu picia alkoholu, bądź po odsunięciu go od świadczenia pracy ze względu na stan nietrzeźwości.

Analogicznie należy te poglądy odnieść do innych ubezpieczonych.

Świadczenia dla rodziny

Przyczynienie się ubezpieczonego pozostającego w stanie nietrzeźwości do wypadku przy pracy nie ma wpływu na uprawnienia członków jego rodziny w razie jego śmierci w wyniku tego wypadku. Przepis art. 21 ust. 2 ww. ustawy odnosi się bowiem wyłącznie do świadczeń dla ubezpieczonego.

Zwracał na to uwagę SN w wyroku z 6 listopada 2009 r. (III UK 43/09), stwierdzając ponadto, że nawet przy znacznym stopniu przyczynienia się nietrzeźwego pracownika do wypadku członkowie jego rodziny zachowują prawo do świadczeń z ustawy wypadkowej, a jest ich pozbawiony jedynie sam pracownik.

Zatem np. w razie śmierci nietrzeźwego pracownika wskutek wypadku przy pracy, członkowie jego rodziny mogą skutecznie domagać się wypłaty jednorazowego odszkodowania określonego w art. 19 ww. ustawy lub renty wypadkowej przewidzianej w art. 17 ust. 5 tej ustawy.

Odwołanie do sądu

W razie ustalenia, że poszkodowany w chwili wypadku był nietrzeźwy i przyczynił się znacząco do jego powstania, ZUS wydaje decyzję odmawiającą świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego. Od tej decyzji ubezpieczony (a w razie jego śmierci – uprawniony członek rodziny) może wnieść odwołanie do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych sądu rejonowego, który jest właściwy ze względu na jego miejsce zamieszkania. Odpowiednie pouczenie o tym prawie powinno być zawarte w treści decyzji ZUS.

Sąd rozpoznaje złożone odwołanie w trybie procesu, w ramach którego po jednej stronie występuje ZUS, a po drugiej ubezpieczony. Ubezpieczony może dowodzić, że nie był nietrzeźwy albo że nie przyczynił się w sposób znaczny do powstania wypadku. Dla wykazania tych okoliczności ma prawo składać wnioski dowodowe, np. wnosić o powołanie świadków czy biegłych, przedkładać dokumenty.

Przykład

Pani Ewa pracowała jako szwaczka. Przed rozpoczęciem pracy wypiła z kolegami wódkę, wprowadzając się w stan nietrzeźwości. Gdy stojąc na swoim stanowisku przygotowywała sobie materiał do pracy, koleżanka przechodząca z gorący naczyniem potknęła się i wylała na nią wrzątek, parząc ją w rękę i nogę. Wskutek tego oparzenia pani Ewa doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W takiej sytuacji ZUS – mimo ustalenia, że pani Ewa była nietrzeźwa – powinien przyznać jej prawo do jednorazowego odszkodowania. W żaden sposób nie przyczyniła się ona bowiem do zaistnienia tego wypadku.

Ryszard Sadlik - sędzia Sądu Okręgowego w Kielcach

Oceń treść:

Average: 5.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

Podekscytowanie, malutki domek na odludziu

Witam.

Coś o mnie na początek.

Lat 18(16 podczas tripa) przy wadze 50 kg.

Cała akcja działa się 20 kwietnia 2018 roku podczas jakże pięknego swięta MJ.

W związku z tym razem z 5 kolegami postanowiliśmy zaszaleć i przywalić wiadro i dzięki temu, że to było moje jedno z pierwszych doświadczeń z trawka zafundowałem sobię największą do tej pory bombę. Było do dość dawno więc nie pamiętam dokładnie godzin z resztą i tak nie byłem nawet w stanie wyjąć telefonu i sprawdzić czas.

Nie pamiętam dokładnie ile było tematu, ale chyba coś koło 3g. 

  • DPT

Substancja: DPT*HCl rozpuszczone w soli fizjologicznej 10mg/0,5ml.





I próba





Około 4mg dożylnie - przyspieszony puls i chwilowe uczucie "dziwności", brak innych efektów, a dwa wymienione to raczej wynik zdenerwowania i autosugestii.





II próba




  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana

Domowe zacisze, czwartkowy wieczór ok. 22. Nastawienie bardziej niż pozytywne, w tle muzyka z playlisty stworzonej na podobne okoliczności, na stole piwko a w lodówce przygotowane na gastro spaghetti. Jak się wydawało, przy takim zestawie można liczyć na miły wieczór :)

Dzień przed opisywanym poniżej tripem, zakupiliśmy sztukę u znajomego. Z powodu braku wolnego czasu, pomyślałam że palenie najlepiej odłożyć na luźny, spokojny wieczór, więc sztuka powędrowała do szuflady. Następnego dnia mieliśmy wolny wieczór,  zaproponowałam, żeby przyjarać po chamsku z wiadra;) Mój facet nie lubi palić w ten sposób, ale w końcu go namówiłam i poszłam do kuchni przygotować co trzeba.

W między czasie upichciłam szybko spaghetti (ostatnimi czasy często miałam potworne gastro po paleniu) i włożyłam piwka do lodówki.

  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Podróż z dwoma bliskimi przyjaciółmi i zarazem współlokatorami biorącymi kwas po raz pierwszy - S i P, słoneczny styczniowy dzień, obecny przez większość czasu opiekun - J (też współlokator). Dobre nastroje, długo wyczekiwany trip. Sporo zmian otoczenia - plaża w ciągu dnia, ulice miasta, blokowisko w nocy, mieszkanie kumpla, samochód, jeszcze raz plaża w nocy i na koniec nasze mieszkanie. Mieliśmy do dyspozycji także ostatnią już osobę z mieszkania - H, który podjął się roli kierowcy.

Trip opisywany po upływie długiego czasu. Podawane czasy są więc raczej orientacyjne. Podobnie jak z poprzednimi moimi TR - będzie długo i szczegółowo (tym razem naprawdę aż do przesady). Chcę spisać jak najwięcej z tego, co zapamiętałem. Rola którą staram się spełnić to raczej bycie dobrym kronikarzem niż gawędziarzem. Każdy kto nie poczuł się odstraszony powyższą zapowiedzią jest mile widziany w drugim akapicie, oraz każdym następnym.