Część pierwsza

Od parku w stolicy, przez jazdę pociągiem aż do cieplutkiego domu, także ciekawie
Część pierwsza
I: Ciąg kofeinowy, brak snu, odprowadzanie dziewczyny na pociąg, działka, mieszkanie. II: Set: Jestem w dobrym nastroju, choć zmęczony. Ostatnio prawie ciągle czuję zmęczenie, może to przez to, że 5 dni temu odstawiłem kofeinę po ciągu, a może dlatego, że dużo zadań na siebie biorę, może przez pogorszenie odżywania, nie wiem. Nie jadłem nic od około 3 godzin. Jestem po pracy, z moją dziewczyną, Ajlo. Setting: Jesteśmy nad rzeką, w najbardziej naturalnych terenach, w które możemy dojść na spokojnie z buta z domu. Jest popołudnie. III: Set: Lekko niewyspany. Czuję się dobrze, lekko zmęczony ciężką drogą tutaj oraz rozmawianiem przez telefon o ciężkich rodzinnych sprawach. Jestem na czczo. Setteing: Jestem na krańcu naturalnej wyspy na rzece. Jest przed południem i jest ciepło.
Pierwszy raz wziąłem Desmoksan będąc na fazie w ciągu kofeinowym, na dużych niekontrolowanych dawkach i na braku snu. Wziąłem 3 tabletki i jedyne, co zaobserwowałem, to mocniejsze czucie serca, założyłem więc, że to optymalna dawka.
//Około 2 tygodnie później//
Substancja: Desmoksan 3 tabletki = 4,5 mg Cytyzyny = ~0.08 mg/kg. Postanowiłem wziąć taką dawkę po poprzednim doświadczeniu i przeczytaniu całego tematu na hypie oraz informacji w internecie.
tym razem jadę na całego: ujawniam czas, miejsce, adresy i ilustracje:
w ostatni dzień 2002 zapadło mocne Postanowienie. troszkę dziś sobie obniżę ciśnienie i nie tylko wewnątrzgałkowe!!
11:00 set & setting
27XII07, 22:59, mój pokój, rodzinka w domu.
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.