Z benzydaminą miałem już kilka "wycieczek" wcześniej, jednak to czego doświadczyłem ostatnio było czymś innym. Bez zbędnego owijania w bawełne lecimy!

Domówka ze znajomymi, zaufane towarzystwo. Chęć przeżycia czegoś nowego i wyciągnięcia od benzy więcej.
Z benzydaminą miałem już kilka "wycieczek" wcześniej, jednak to czego doświadczyłem ostatnio było czymś innym. Bez zbędnego owijania w bawełne lecimy!
Dnia dzisiejszego, tj. 07.12.2002 postanowiłem wraz z dwoma kumplami
pierwszy raz spróbować dekstrometorfanu, w skrócie DXM. Wybór padł na lek
Acodin, mimo tego że jest on tylko i wyłącznie dostępny na receptę.
Acodin udało się kupić dopiero w trzeciej aptece, przy ściemnianiu że mama jest
chora, i znajomy lekarz ją zbadał w domu, i niefartem zapomniał recept :-P
Pani przystała na to, i podała specyfik, 30 tabletek 5,60 groszy.
Po powrocie na osiedle rozeszliśmy się na obiady do domów (zjadłem
S&S:Garaż znajomego,zimno jak cholera.Zimowy wieczór,dobry nastrój po mentalnym "odrodzeniu",nastawiony raczej na chillout.
Dawka:0,5G.Mieszanki "Smart Shiva".
Wiek:18 lat.
Doświadczenie:Mj,kodeina,DXM,rozmaite mieszanki,hasz,reszty nie pamiętam,raczej średnie.
18 lat, 70 kg
Dawno niczego nie pisałem. No bo też dawno nie miałem o czym. Palenie na działce, czy ćpanie przed snem nie jest niczym na tyle porywającym, żeby ktoś naprawdę chciał o tym czytać. Nic się nie dzieje, połowy rzeczy nie pamiętam lub nie umiem nazwać.