komendantcbsp.png

Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina


Taką sobie dzisiaj wene w domku podłapałem, jak sobie przed komputerkiem siedziałem i z moim ziomkiem gadałem, stwierdziłem że dawno raportu nie pisałem. Tak sobie wymyśliłem, że jak już dzisiaj rymy tworzyłem, to stworze raporta rymowanego. I tak siedze i myśle czy wyjdzie coś z tego. Wiem, że na pewno nie wyjdzie nic złego. No więc teraz już przejdę do rzeczy, bo wiem że moim prawdą nikt nie zaprzeczy.



Doświadczenie (stylu nie zmienie): Grass hasz i amfetamina, Dxm, bieluń i muszkatałowa rozkmina, Na koniec ekstazy, bo to najlepsze fazy.


  • Narkoza

Hej!





Przeczytałem właśnie trip-report pt. Szpitalna anestezja. Ja też kilka razy byłem usypiany i faktycznie miałem niezłe banie.... tylko nigdy nie myślałem o tym jako o przeżyciach

dragowych... może dlatego, że było to narzucone z góry a nie zaplanowane przeze mnie... nie pamiętam jakie środki dostawałem, nie zwracałem na to uwagi, ale to mógł być fentanyl.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Wieczór. Wracam ze znajomymi z piwka. Przyjemna atmosfera.

Wracając ostatnio z kolegami z miasta przypadkiem spotkaliśmy znajomych. Dawno się nie widzieliśmy to pogadaliśmy i okazało się, że jeden z nich ma zioło. Kolega już dawno miał ochotę zapalić, więc zaczęli nabijać. Ja jakoś nie byłem chętny, no ale wstyd odmówić, wziąłem jednego bucha, potem jeszcze złapałem małego, ale to już sam popiół był. Posiedzieliśmy trochę, pogadaliśmy.

  • 6-APB
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne i w oczekiwaniu na 'pluszowy efekt' oraz wizje psychodeliczne. W domu u chłopaka, gdzie jesteśmy sami. Bardzo chciałam spróbować tej substancji, ze względu na to, iż znajomy szczerze polecał (a ma dość duże doświadczenie).

Godzina 20:50 - w ręku trzymam woreczek strunowy z beżowym proszkiem. Zawiera on 250mg 6apb, co zamierzamy z chłopakiem wziąć na mniejszą (dla mnie 100mg) i większą dawkę (dla niego 150mg). Postanowiliśmy wziąć już u mnie, więc pobiegłam po wodę i szklanki, nasypałam, zalałam i łyk. Smak - ohydny jak nie wiem co... takiej chemii nie da się porównać do niczego.  Z racji, że długo wchodzi, bo co najmniej jakąś godzinę, pojechaliśmy do niego samochodem i po drodze już włączyła mi się ‘śmiechawka’. Nie potrafiłam opanować ataku śmiechu, byłam w szampańskim humorze.

randomness