Wakacje, wakacje, przydałoby się gdzieś wyjechać, poobijać i zabawić w głównej mierze.

Set raczej pozytywny, jak zwykle, oczekiwania małe. Ta substancja po prostu nie wypierdala z butów, jest po prostu milutko. Setting mógł wydawać się do bani; Zarwana nocka, rano do pracy, wystawienie się na widok publiczny i możliwe krzywe akcje, ale ja człowiek o pozytywnym nastawieniu wiedziałem, że tego dnia sprostam wszystkiemu. :)
Wakacje, wakacje, przydałoby się gdzieś wyjechać, poobijać i zabawić w głównej mierze.
Sama w domu, podniecenie z pierwszego spotkania z DXM
Piękny sierpniowy dzień, wolna chata... Cóż można zrobić? Można iść do apteki, kupić jakiś specyfik i odlecieć do Krainy Czarów. Tak pomyślałam i ja. I tak też zrobiłam. Poszłam do apteki i poprosiłam panią o Tussidex. Brak. Druga apteka- brak. Trzecia apteka- jest! Wróciłam cała w skowronkach do domu i wzięłam się za Tussidex. Wspomnę że to moja dziewicza przygoda z DXM, więc doświadczenia w tym nie mialam.
13.30 Połykam pierwsze pięć tabletek.
13.45 Następne 5 tabsów. Już nie mogę się doczekać efektów.
Mówiłem coś ostatnio miesiąc temu o spełnieniu psychodelicznym? Heheh... cóż, to nie ma granic.
Set & Setting : Park leśny, samochód, torowisko
Substancja : ~25mg 2C-E oralnie
Wiek/waga : 20/80kg
Doświadczenie : Alkohol, Avio, Efedryna, Kodeina, DXM (maks. 900mg), THC, nikotyna, dragonfly, LSD, LSA, Salvia Divinorum, Psylocybina, 4-HO-MET, 2C-E