Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa



nazwa substancji:



gałka muszkatołowa (trwające od wtorku do czwartku kombo - gałka muszkatołowa, xtc oraz mj /+alkohol :D) + wczesniej (PROLOG) mj, hasz+ aviomarin)



poziom doświadczenia:



z gałką muszkatołową? pierwszy raz



dawka i metoda zażycia:



26 g, doustnie w postaci wywaru z herbatką :D



  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Nastawienie psychiczne: pozytywne, ciekawość, podekscytowanie, nutka poddenerwowania. Padał deszcz. Paliliśmy trawę u Ernesta w oczekiwaniu na wolną chatę u Ludwika. Wszystko bezstresowo, bezprzypałowo, beztrosko. Słyszałam wiele dobrego o grzybkach, więc i oczekiwania były wysokie. Ernest zapewniał, że na pewno nieźle poklepią. Miałam pewne obawy, ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie 2 razy zajadaliśmy LSD. Jednak tolerancja krzyżowa (o ile to nie ściema) nie nie dała o sobie znać.

  • 20.00 - Zasiedliśmy wygodnie u Ludwika, otwieramy piwka, palimy strzałki, Ernest rozdziela porcje grzybków. Psylocybki jem ja oraz Ernest, Brook i Ludwik. Kondoriano nam towarzyszy, ale tylko pije piwa i pali strzałki. Niestety, biedak ma alergię na grzyby.
  • 20.30 - Zjedliśmy, czekamy na efekty. Osobiście spodziewałam się czekać około godziny, lecz smakołyki dały o sobie znać szybciej.

    • MDMA (Ecstasy)

    Substancja: Ecstasy x 4

    Set & Setting: Prowadzenie pojazdu mechanicznego w warunkach nocnych patrolowanych policyjnie.

    Czego się dowiedziałem: Że policjanci też czasem nawet nie czują jak rymują.




    Witam raz jeszcze :)


    Dobra, moge to opisać - ale wiecie będzie, że jestem kretynem i takie tam, a może jest w tym troche racji. Po prostu mam inne zdanie na ten temat, uważam siebie za dobrego kierowce - moze nieodpowiedzialnego troche; no ale cóz. Na krytyke odpowiadał nie będe, ale opisze :-)

    • Marihuana
    • Pozytywne przeżycie

    Pozytywne nastawienie. Dobre samopoczucie. Wrażenie, że to będzie ciekawa noc. Dom: duży, zadbany...biały?

    Wujek jednego z moich dobrych kolegów wyjechał i prosił go, żeby popilnował mieszkania przez 2 dni. 

     

    To mogło oznaczać tylko jedno...

     

    I na pewno nie chodziło o bezpiecznie pilnowane mieszkanie.

     

    ( Nie wiem, kiedy to było, ale dobrych kilka tygodni od tej pory. W zasadzie zapomniałem olbrzymią większość, już po przebudzeniu ( a także w trakcie :P ), więc chciałem sobie darować. Oczywiście, jednak zmieniłem zdanie i wszystko napisałem, ale dopiero dzisiaj. Rozmowy tak stworzone, żeby zachować ogólny klimat, który panował. )