Wszystko wydarzyło się kilka lat temu. Kumpel organizował małą imprezkę dla znajomych w swoim domu. W pewnym momencie przyniósł coś co wyglądem przypominało kasztan i rozkroił to na stole, po czym wyciągnął ze środka sporą ilość małych ziarenek. Owy owoc
pochodził od rośliny rozkwitającej u niego na balkonie. Nie miałem zielonego pojęcia co to jest. Po chwili powiedział mi że owa roślina ma podobno właściwości halucynogenne i chcą to wyprobować. Zjedli 80 ziarenek bo niby tyle trzeba było. Ja zjadłem dużo mniej nie pamiętam już ile.
- Bieluń dziędzierzawa
- Grzyby halucynogenne
Nasza pierwsza "grzybowa" przygode odwlekalismy dosyc dlugo: a to
nikt nie mogl zalatwic, a to nie moglem bo mialem szkole albo kumple
nie mogli.
Kupilismy 100 szt. ale ze dostalismy o 20 sztuk wiecej,wiec jazda
byla wieksza.Bylo nas trzech.
O 20.30 usiedlismy w malym pomieszczeniu przy swiecach (mowie wam-
klimat niesamowity!). wzielismy po 40 grzybow , zagryzajac je
chipsami- zeby byly lepsze.
Do tego postanowilismy sobie jeszcze wziasc po buchu ziola, ale
- LSD-25
- Marihuana
- N2O (gaz rozweselający)
- Pierwszy raz
POUCZENIE SERWISU NEUROGROOVE: OBSŁUGIWANIE POJAZDÓW LUB URZĄDZEŃ MECHANICZNYCH W STANIE NIETRZEŹWYM LUB ZMIENIONEJ ŚWIADOMOŚCI JEST SKRAJNIE NIEODPOWIEDZIALNYM ZACHOWANIEM, MOGĄCYM SPOWODOWAĆ ŚMIERĆ BĄDŹ KALECTWO POSTRONNYCH OSÓB. JEŚLI COŚ BRAŁEŚ - NIE JEDŹ. JEŚLI PRZEBYWASZ Z OSOBĄ NIETRZEŹWĄ PROWADZĄCĄ LUB PLANUJĄCĄ PROWADZIĆ SAMOCHÓD - POWSTRZYMAJ JĄ, ZANIM NASTĄPI TRAGEDIA.