Jak opisać coś, czego opisać się nie da?
Dom i własny pokój na piętrze. Na parterze rodzice, którzy spali i nie wiedzieli co będę robił. Nastawienie pozytywne. Ciekawość co się wydarzy. Chęć odpowiedzi na pytania i poznania prawdy.
Jak opisać coś, czego opisać się nie da?
Poziom doświadczenia: NIE brałem heroiny, kokainy, lsd, sd
Witam wszystkich zainteresowanych tematyką.
Chciałbym przedstawić w tym artykule, moje przeżycia związane z grzybami a konkretnie z Psilocybe semilanceata - Łysiczka lancetowata oraz przybliżyć czytelnikowi tematykę z nimi związaną.
Domowe Zacisze z przyjacielem, pusta chata na wsi, rodzina wyjechała. Nastawienie pozytywne.
Trip ten miał miejsce około 4 lata temu, skutki tego przeżycia odczuwam w małym stopniu do dziś. Jako, że było to dawno temu i działo się wtedy bardzo dużo, przy czym background też jest ważny, postaram się utrzymać fakty zwięźle i rzeczowo.
Background:
Wieczór w domu
Pierwszy raport i pierwszy raz z bxm. Byłem do tego dobrze nastawiony, więc nie miałem żadnego problemu z przyjęciem.
18:30
Przyjęcie benzy i acodinu (10 tabletek)
19:00