Wreszcze po jakims czasie zdecydowalem sie na dxm. Po szkole poszedlem do
apteki i nabylem Acodin w tabletkach (5,55zl). Zero problemow z recepta:)
Aptekarka miala tylko drobne problemy z drobnymi w kasie;) _Kuracje_
zaczalem dopiero wieczorem. O 21:20 zaladowalem 15 tabletek czyli 225 mg, co
w przeliczeniu daje 3,57 mg/kg. Chcialem zaladowac wszystko, ale wolalem nie
ryzykowac - nastepnego dnia mialem klasowke z matmy. Po 20 minutach
doladowalem jeszcze 5 i poziom podniosl sie do 4,76 mg/kg. Odpalilem gierke
- Dekstrometorfan
- Marihuana
- Tripraport
Rzecz działa się na imprezie urodzinowej kolegi, także nastawienie bardzo dobre. Liczyłem na jakiś grubszy lot ale się przeliczyłem :)
Czuję się jakbym zapominał słów w języku polskim. A jeśli w polskim to pewnie w jakimkolwiek innym tymbardziej. Trochę jakbym wracał, cofał się w rozwoju do dzieciństwa. Niewinnego przekręcania, pacholęcego słowotwórstwa. Kurwa mać, nie było mi do śmiechu. Czułem się jakbym z minuty na minutę coraz bardziej głupiał. Myśli rozjeżdżają się we wszystkie strony, przekraczam wcześniej nie zdobyte przeszkody, choć chyba tego nie chcę. Starczy. Już bardziej czuję niż myślę. A czuję że jest grubo bo nawet nie umiem podnieść dobrze głowy.
- Szałwia Wieszcza
Podróżnicy- studenciki- przyjemniaczki
Substancja – Szałwia x20
Okoliczności – piękny słoneczny dzień, parodniowe tańce pod głośnikiem, czyli leśne techno :)
Doświadczenie- trawa, kilometr lajnów, parę razy kapelusze, dxm, tramadol, nad resztą musiałabym pomyśleć, więc się nie liczy.
- Etanol (alkohol)
- LSD-25
- Miks
Nastawienie na ciekawą wycieczkę, bez wygórowanych oczekiwań, radość, że udało się dostać substancję po 1,5 roku poszukiwań. W towarzystwie dwóch kumpli - W., z którym kwasiłem już wcześniej i D. Wyprawa do lasów w pobliżu domu D., listopadowe popołudnie, które szybko zmieniło się w wieczór a potem także noc.
Minęło już półtorej roku od mojej pierwszej i zarazem ostatniej próby z LSD, więc kiedy udało się zdobyć papierki bardzo się ucieszyłem. Planowaliśmy razem z kilkoma kumplami zrobić większą wycieczkę. Generalnie chętnych było dość dużo, bo chyba z 7 czy 8 osób, ale nie mogliśmy znaleźć wspólnego terminu, który by wszystkim pasował. Zadecydowaliśmy więc razem z W i D, że zrobimy jedną mniejszą wyprawę zanim zbierzemy się na tę dużą, właściwą.

