Po ponad dwuletniej nieobecności tutaj postanowiłam znów napisać raport. Przez ostatnie dwa lata moje nastawienie do substanicji psychodelicznych bardzo się zmieniło. Początkowa szczeniacka fascynacja przerodziła się w respekt, a ostatnie doświadczenie tylko utwierdziło mnie w szacunku do tych darów Natury.
- Etanol (alkohol)
- Inne
- Mieszanki "ziołowe"
- Miks
- Szałwia Wieszcza
- Tytoń
Weekend za miastem, ośrodek w środku lasu, imprezka z nowo poznanymi ludźmi. Nastrój pozytywny, nakręcony odrobinę wcześniej spożytym alkoholem.
- LSD-25
[N]: Jest takie miejsce w środku miasta, które przedstawia bajkę i ta
bajka dla nas ożyła.
[Z]: Bajka to genialny teren do tripowania. Po prostu genialny -
stworzony wręcz do tego. Naga uświadomiła mnie o jego istnieniu :-),
za co jej z całego serca dziękuję, ponieważ było to jedną z przyczyn
niesamowitości tego Tripu.
- 4-HO-MET
DOŚWIADCZENIE:
Alkohol, nikotyna, Kodeina, Metkatynon, Diazepam, Dekstrometorfan, Zolpidem, Gałka, Pseudoefedryna, MDPV, 4-HO-MET (pierwszy raz).
SET & SETTING:
Od czasu kiedy dostałem paczkę z pierwszym RC, do czasu iniekcji minęło około dwóch tygodni.
Fetysz igieł i iniekcji sprawił, że bez zastanowienia będzie to droga administracji dla nowej substancji.
12,5mg, rozpuszczone w 0,9ml wody czekało na podanie w udo, w strzykawce tuberkulinowej Romeda, zakończonej krystalicznie niebieską igłą 0,6x25mm...