marihuana - pierwszy raz
Do spróbowania 4-ho-met szykowaliśmy się już od pewnego czasu. Ja, Stefan, Dina i Sara (piszę imiona ponieważ mieszkam w dość odległym kraju więc chyba to nie ma różnicy, a łatwiej będzie rozróżnić o kogo chodzi). Kiedy list z biało-szarą tryptaminą w końcu doszedł do nas nie czekaliśmy długo i postanowiliśmy zarzucić substancję dnia następnego.
Nikomu nie życzyłbym tego co przeżyłem niedawno na kwasie.
Zaczeło się zwyczajnie. Jeden z moich kumpli miał urodziny więc
postanowiliśmy się zkwasić. Dla niego to był pierwszy raz, a ja już miałem
kilka tripów za sobą. Poszliśmy w pięciu. Kupiliśmy sobie trzy `Baby na
rowerze` (dla mnie najlepszy kwas).
Już od początku dzień wydawał się jakiś pechowy. Kiedy dzieliliśmy kwasa
siedząc na ławeczce koło stadionu podeszło do na dwuch łysych z szlikam