Czesc. Postaram sie krotko , rzeczowo i (mam nadzieje)
bez przynudzania.
1 raz PO PIGSIE
Mialo byc: zabawa na calego , dobry humor , plakanie
ze szczescia z dobrej muzy z dobrymi kumplami.
Czesc. Postaram sie krotko , rzeczowo i (mam nadzieje)
bez przynudzania.
1 raz PO PIGSIE
Mialo byc: zabawa na calego , dobry humor , plakanie
ze szczescia z dobrej muzy z dobrymi kumplami.
subst. - gandzia
miejsce. - woodstock
czas. - 1.8.2003, wieczór
ilość. - g/3osoby
kto? - ja i kumpel, kumpela i kumpel który dołączył później - różny
poziom 'wtajemniczenia'
Nastawienie pozytywne i zbliżające się wakacje.
Godzina: 16:00
Razem z ziomkiem wychodzę ze szkoły wszystko ogarnialiśmy i ruszamy do lasku. Słonecznie, byłem wtedy jeszcze początkujący jeżeli chodzi o MJ, worek dosyć dobry pachnie na kilometr.
Godzina: około 17:00
Nakówam 1 lufę palę palę, i po chwili wjazd na głowę, nawet miło było na początku ale jak zajaraliśmy jeszcze lufę nie wiedziałem co jest pięć. Pamiętam że stałem i jakbym zasnął na stojąco, strasznie mnie zmuliło. Posiedziałem jeszcze trochę z kumplem i poszedłem w stronę przystanku.