Siema dzisiaj opisze Wam mojego niezykłego tripa.
Na początek pewnie zadajecie pytanie JAK MOŻNA POMIESZAĆ
Deliriant ZE STYMULANTEM ?!?
Oczekiwałęm naprawdę zakręconej jazdy.
Siema dzisiaj opisze Wam mojego niezykłego tripa.
Na początek pewnie zadajecie pytanie JAK MOŻNA POMIESZAĆ
Deliriant ZE STYMULANTEM ?!?
W rolach głównych:
Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem (maks. ok 300 mikrogramów).
Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):
Wczoraj poleciałem do pobliskiej aptekii zakupiłem 4 listki ulubionego Tussipectu. Około godziny 22 wziąłem 35 sztuk i odczekałem około 45 minut potem jeszcze 10 . Godzina 23 z minutami i ogarnia mnie miły stan , jestem podniecony i puszczam sobie ulubionego pornosa. Przez jakąś godzine próbowałem sam zaspokoić sie ale nic z tego nie wyszło mi . Mimo że miałem kłopoty ze wzwodem i troche innych które zapewne konsumenci Tussipectu dobrze znają , przyjemność sprawiało mi samo onanizowanie sie , finisz nie byłnajważniejszy.
-3 stopnie; sypie śnieg; 16:00; dom kolegi jedynie na konsumpcję;
Zaczęło się, gdy kolega zadzwonił na telefon. Ubrałem się w miarę ciepło, żeby móc przeczekać fazę na dworze. Zwykle po dwóch lufkach upchanych na maksa miałem wyostrzone zmysły i potężny chillout. Tym razem wszystko miało być inaczej.
16:20 - cztery wiadra gotowe do konsumpcji, po dwa na łeb.