Ten dzień miał być taki, jak poprzednie marca 2011r. Wstając jak zwykle o 5.30 do szkoły, pierwszą myślą było, aby przed prysznicem odpalić niezwykły proszek, zwany AM-2201. Będąc już od rana na potężnym haju, przetrwałem 8 godzin męki w szkole, paląc co przerwę niebiański syntetyk. Po powrocie do siebie, zjedzeniu porządnego obiadu, wyruszyłem do opuszczonego domu, znajdującego się niedaleko mojej stancji. W drodze zostałem zaskoczony przez wielkie majestatycznie spadające na moje miasto płatki śniegu.
- AM-2201
- Tripraport
bez strachu palony AM, na kanapie w opuszczonym domku wśród wielkich padających za oknem wczesną wiosną płatków śniegu, szczerze nie oczekiwałem takiego haju, ponieważ paradoksalnie przy podobnej dawce, zażytej parę dni wcześniej, nie było takiego łomotu ;)
- Inne
nazywam sie - THC :) ksywka na osiedlu luzik z LWA ZIP SQAD
nazwa substancji - PCP (fencyklida)
poziom doswiadczenia - Mj ; speed ; galka muszkatolowa ; MDMA(rozne tablety
:) ; DXM ; alkochol ; efedryna ; inhalanty ; LSD ; kofeina :) ; grzyby ;
ogolnie apteka ; no i PCP wiec jestem raczej doswiadczony
dawka,metody zarzycia - tabletka nie wiem ile bylo mg taka mala plaska jasno
niebieska ; do ustnie
set & setting - stan umyslu dobry (chociaz mam zwale po speedzie )
- MDMA (Ecstasy)
Nazwa substancji: drops, pigula, ecstasy, MDMA(raczey nie czyste) ze znaczkiem przyjaznego zółwika
Poziom dosw: ganja prawie codziennie, jeden raz feta i pierwszy raz drops
Dawka: 1 tableta podjezykowo
- Lobelia Inflata
- Lophophora williamsii (meskalina)
- Marihuana
- Szałwia Wieszcza
trip1:
Spalono 1,2 g mieszanki (stosunek 1:1) Lobelia Inflanta i Ganjii (a
jednak :)). Nastepnie 40 mg SD i 3,2 g wysuszonego i skruszonego Peyotla
(biedaczek zmarl dwa dni temu, zostalolo jeszcze 6 roslin o ktore bardzo
dbam, no i San Pedrosy sztuk 6, wielkie jak.... niewazne jak co wielkie :)).

