Kilka słów o mnie : nie paliłem dobre pół roku. W międzyczasie miałem chwiejne nastroje. Co do syntetycznego THC to nie jestem zwolennikiem.
- Bad trip
- Etanol (alkohol)
- Marihuana
- Mieszanki "ziołowe"
Ja, mój towarzysz tripa, drugi kumpel. Nastawienie - pozytywne.Miejsce - autko, potem pokój. Pierwszy BadTrip. Pora dnia - wieczór Pora roku - Późna jesień
- Zolpidem
zarzyta dawka 2 stilnoxy ogolenie jest dobrze tylko klawiatura mi tu
heca rboi i literk jak b sie gryzly ktora ma byc pierwsza
nacisnietatakjak gdyby zaraz opracuje system wiec jest tak ze albo
klawiatura jest normalna a ja nie i wcale polkownik ni rozmawia z
literka r jest to zwykla klawaitura martwe gowno, ale wser to
nieposluszne babska i trzzeba im najebac
pijaszz tak bede probowal przenikac przez zwaluy tyvh rak tyvch
- Etanol (alkohol)
- Grzyby halucynogenne
S&S - Wbrew pozorom tworzonym przez tytuł, miejscem jest jedno z polskich miast. Rok bodajże 2002, jesienny wieczór, godz. może ok 17..? Występują: Ja,Lv,A,Ls,K.. grupka dobrze znających się ludzi, o pozytywnym nastawieniu, gotowych (czy aby na pewno?)do swojej pierwszej grzybowej podróży :D
Ilość - Każdy zarzucił po 40 sztuk suszonych łysic z nóżkami, waga uczestników mniej więcej podobna, ok 60-70kg., do tego każdy po dwa, trzy, może cztery piwka.
- 25C-NBOMe
- Pozytywne przeżycie
Moje nastawienie było raczej pozytywne. Trochę wątpliwości co do substancji wynikających z opowiadań o bad tripach. Pogoda najlepsza moim zdaniem (początek wiosny) ciepło i słonecznie. Test przeprowadzałem sam.
Piękny poranek zwiastował jeszcze lepszy dzień. Byłem bardzo podekscytowany, czekałem na moje 25c od paru dni, a sms o jego dostarczeniu paczkomatu przyszedł już dzień wcześniej. Ja i mój kumpel (K) byliśmy umówieni w mieście na test specyfiku.