Juz od dawna planowalem zapalic MJ...pierwszy raz. Bez zadnych obaw czy
wahan, po prostu bylem zdecydowany aby w koncu to zrobic. Jednak prawdziwym
uzywkowiczom zawsze wiatr w oczy...po wysluchaniu wszelkich rad co do
pierwszego razu, postanowilem zapalic w samotnosci, jednak jeszcze nie
wiedzialem kiedy przejde ten chrzest. Wczesniej mialem wiele problemow z
zalatwieniem ziela, ale tak to juz jest, kiedy nie ma sie zbyt duzych
znajomosci...juz prawie dawalem za wygrana, gdy nagle przyjaciolka
- Marihuana
- 4-HO-MET
- Mieszanki "ziołowe"
- Moklobemid
Zażyta substancja: ~16mg 4-ho-met + 150mg moklobemidu (+ mieszanka ziołowa)
Experience: (20 lat) LSD-25; bromo-dragonfly; 2c-b; MDxx; DXM; Szałwia wieszcza; MJ; BZP; amfetamina
S&S: obozowisko w lasku nieopodal granic Torunia; Ja, Astaroth oraz Kogo.
17.20 - Intoksykacja: Ja z Astaroth zażywamy tryptamine oralnie, Kogo postanowił ją powąchać. 30 min wcześniej każdy z nas zażył po 150 moklobemidu. Smak tryptaminy trampkowo-gorzki. Ciężko to było w jamie ustnej przytrzymać ale chwilę się udało.
- Inne
nazwa substancji-C02(dwutlenek węgla)
poziom doświadczenia użytkownika-C02(wiele razy)
"set & setting"-jak zawsze dobre
Odurzanie się CO2
- Marihuana
- Pierwszy raz
Nastawienie pozytywne, ciekawość nieznanych efektów. Spalone z towarzyszem, trip spędzony już bez niego w domu.
Całe dzieciństwo spędzałem z kolegami z mojego dawnego podwórka. Kiedy jednak miałem 13, czy 14 lat musieliśmy z matką się przeprowadzić. Co prawda nie daleko, ale w jakiś sposób zaważyło to na tym co dalej się ze mną działo. To jednak już inna historia. Póki co miałem kontak z dawnym podwórkiem. Pierwsze piwo, szlugi były właśnie z kumplami dawnego podwórka.