Wstęp
- 2C-P
- Pozytywne przeżycie
Idealne. Działka nad dużym zbiornikiem wodnym, ciepły słoneczny dzień i atmosfera wyczekiwania - spotkanie było zaplanowane już cholernie dawno temu. To, że nie wszyscy dobrze się znaliśmy zupełnie mi nie przeszkadzało.
- Powój hawajski
Substancje: Argyreia Nervosa (hawaiian baby woodrose; powój hawajski), MJ, ususzone liście Leonotis Nepetifolia (lion\'s tail)
Doświadczenie: MJ, hasz, LSD, grzyby, powój hawajski, yopo, lion\'s tail, DXM, feta, extasy (raz)... i pewnie coś jeszcze, czegom nie spamiętał;-)
Set&Setting: moja kawalerka, sobotni wieczór, chęć ponownego wypłynięcia na głębokie wody własnej (pod)świadomości:-)
- Muchomor czerwony
Set & Setting: Las (muchomorowy) nocą. Szałas szamański ognisko. Wesoły nastrój. Jesienna ciepła noc.
Cel: odkrycie lasu jako pierwotnego domu i lepsze zapoznanie mocy A.M.
Dawkowanie: 5 Dobrze wysuszonych kapeluszy. Najpierw w piekarniku a potem na kaloryferze.
Doświadczenie: Alkohol, MJ, Muchomor Czerwony, Psilocybe Cubensis, Psilocybe Semilanceata, Salvia Divinorum
Wiek: 18 lat :)
- Grzyby halucynogenne
- Marihuana
- Pierwszy raz
- Tytoń
Nastawienie psychiczne: pozytywne, ciekawość, podekscytowanie, nutka poddenerwowania. Padał deszcz. Paliliśmy trawę u Ernesta w oczekiwaniu na wolną chatę u Ludwika. Wszystko bezstresowo, bezprzypałowo, beztrosko. Słyszałam wiele dobrego o grzybkach, więc i oczekiwania były wysokie. Ernest zapewniał, że na pewno nieźle poklepią. Miałam pewne obawy, ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie 2 razy zajadaliśmy LSD. Jednak tolerancja krzyżowa (o ile to nie ściema) nie nie dała o sobie znać.
- 20.00 - Zasiedliśmy wygodnie u Ludwika, otwieramy piwka, palimy strzałki, Ernest rozdziela porcje grzybków. Psylocybki jem ja oraz Ernest, Brook i Ludwik. Kondoriano nam towarzyszy, ale tylko pije piwa i pali strzałki. Niestety, biedak ma alergię na grzyby.
- 20.30 - Zjedliśmy, czekamy na efekty. Osobiście spodziewałam się czekać około godziny, lecz smakołyki dały o sobie znać szybciej.

