Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa

Zeżarłem raz ok. 40 nasionek. Efekt był raczej mizerny i co tu dużo mówić niezbyt przyjemny. Straszne ciary, jak po przedawkowaniu kofeiny. Ale niezłą jazdę miałem po takim wynalazku, który wycofano z aptek gdzieś w `93.


  • Grzyby halucynogenne

Witam! Ludziska co ja wczoraj przezylem... nie wyobrazalna faza. Zjadlem 56 sztuk. I to byl blad. Chyba za duzo jak na pierwszy raz. Zjadlem o 22.10. Do godziny 2.30 bawilem sie zajebiscie. Potem zaczal sie myslotok, lezalem sam w lozeczku i myslalem, myslalem i myslalem.... wstydze sie przyznac, ale przechodzily przez moja glowe mysli samobojcze (oczywiscie z decyzja chcialem poczekac do zejscia fazy). Pozniej tak gdzies okolo 3.20 zrobilo mi nie dobrze i ruszylem w strone lazienki. Niestety obudzilem sie na podlodze w przedpokoju, a scislej mowiac obudzil mnie stary.

  • LSD-25

Tripowanie na łonie natury w wspaniała sprawa. Tripowałem już w różnych miejscach, teraz przyszła kolej na góry. Wybrałem się do Zakopca, właściwie to na spotkanie twórców neuro_groove ale to już inna bajka. Kwasa sprawdziłem na sobie parę dni wcześniej więc mogłem być pewien dobrej jazdy.

  • Marihuana
  • Tripraport

Pozytywne nastawianei do świata, radosne oczekiwanie na THC. Dom kolegi, wolny od jakichkolwiek niewtajemniczonych osób.

Szedł chodnikiem, czując się na wpół przytomny. Ostatnio źle sypiał i jego „trzeźwość” była absurdem, względna niczym filozoficzne prawdy, w które starał się wierzyć, by jakoś odnaleźć swoje miejsce w świecie. Bez używek wcale nie był skupiony i obecny. Odpływał. Niemalże śnił na jawie. Wmówienie sobie, że to, co obecnie widział, jest projekcją umysłu, było jednakowoż trudne. Każdy detal tego jesiennego dnia raził oczy urzekającym pięknem, szczegółowością. Jego los zachowywał porządek i trzymał się resztek ładu, co w snach zdarza się rzadko.

randomness