Nazwa substancji: marihuana (w ilości 0,5 grama na 3 osoby)
Poziom doświadczenia: marihuana, haszysz, amfetamina, MDMA, DXM, gałka (nieudane), alkohol
Set & setting: panowalo podniecenie, poniewaz byl to moj pierwszy raz (i chyba najlepszy :))
Tak sie sprawy mialy:
- Marihuana
- Inne
impreza ze snu freda...
fred spi.
bob wrzuca pigule
rozkrusza srubokretem wsrod obcych sobie ludzi,
zapytanie
`chcesz pigule?`
na 3 czesci
maszek maszek maszek
kto je ta pigule
podzielona juz
bob szybko przeciaga palcem po swojej kresce i z lubosica oblizuje
jakies szkilste te oczy wokolo...
- Amfetamina
Komentarz autora do "am...-fe!-ta-mina! high-ku" (okazał się potrzebny)
UWAGA! NA SAMYM KOŃCU TEKSTU AUTOR POZWOLIŁ SOBIE POCHWALIĆ I PODZIĘKOWAĆ TYM CO GO OCHRZANILI, A UDERZYĆ PO GŁOWIE TYCH, KTÓRZY MU PRZYKLASNĘLI.
Geneza tekstu:
- Dekstrometorfan
- Gałka muszkatołowa
- Katastrofa
- Kodeina
Moj pokoj, spokoj. Bylam chora, mialam katar, zatkane zatoki i bol gardla, przecenilam swoje mozliwosci. Nastawienie jak zawsze przy g m pozytywne, oczekiwalam najmocniejszego z dotychczasowych tripow z ta substancja.
Godzina 0 - Przed chwila wypilam gesta breje skladajaca sie ze startej galki muszkatolowej w ilosci trzech orzechow oraz wody. Miksture przegryzlam fantastycznym jogurtem malinowym. Jest godzina 19:05, a ten trip report zamierzam pisac na biezaco, co wlasnie robie.