Oto pisany w drugi dzień po zazyciu opis tripu(?) po benzydaminie:
- Pierwszy raz
- Pseudoefedryna
chęć spróbowania czegos nowego, humor raczej neutralny, śni dobry, ani zly. Dom, własny pokoj.
14.30 - wracam z apteki z opakowaniem Sudafedu, bez czekania zjadam 6 tabletek popijając je kawą.
t + 40 min - sprzątam pokój, rzadnego kopa energii póki co nie ma, wyczuwam lekką poprawę humoru, problemy wydają się malutkie. Ale niestety jestem człekiem głodnym wrażeń, zarzucam kolejne 6 tabsów + kolejna kawa.
- 25C-NBOMe
- Użycie medyczne
Ok.
Witam Serdecznie Wszystkich Portalowiczów ;)
Dawno mnie tu nie było, a trochę się pozmieniało... i wewnątrz i na zewnątrz. Najpiękniejsze jest to, że piszę to w momencie tripowania przy najlepszej muzyce do tego stworzonej. (Coush surfer-dickstarter). Ok,początek.
Środa 7 sierpień, popołudnie.
- Marihuana
- Odrzucone TR
- Tripraport
Pewien poniedziałek godzina 13.15, szkoła , przerwa między lekcjami( po wf )
Ja, Sandra, Ola, Marta, Ania, Dominika ,Aga
Razem z Sandra stwierdziłyśmy , że najaramy dziewczyny wymienione wyżej. Oprócz Ani i Dominiki wszystkie przeżyły przynajmniej swój pierwszy raz z jaraniem.( Dominika z nami nie paliła)
Miałyśmy gdzieś ok. 3g. Oprócz 2 lufek nie miałyśmy żadnego sprzętu wiec zabrałyśmy sie za robotę.
Godzina 13.25