Tym razem raport zwięzły i krótki, ponieważ pik, który swoją intensywnością zdominował początek tripu, zaburzył pamięć dwóch pierwszych godzin, a kiedy już minął i pozwolił nam pozbierać się do kupy, byliśmy tak zmęczeni, że siedzieliśmy robiąc dosłownie nic. No dobrze, nie do końca nic – trochę tam myśli się w głowie kłębiło.
- LSD-25
- Pozytywne przeżycie
Środek wakacji, bezchmurne niebo, plaża
- Szałwia Wieszcza
A wiec na poczatek troche o salvii divinorum. Palilem ja wczesniej
okolo 10 razy, zawsze z fajki wodnej i czasem w dosc duzych ilosciach.
Zdarzylo mi sie np. zapalic na raz 2g. Niestety, poza duzym wyciszeniem,
zrelaksowaniem i cieplem nic nie czulem. Towar byl ok, jako ze moi
znajomi mieli po tym calkiem ciekawe jazdy. Jestem oporny :(
- Grzyby halucynogenne
Set&Settings: Dom, las wieczorową porą, początek września 2009
Wiek: 20 lat, 87kg
Doświadczenie: MJ, Hash, amfetamina, met amfetamina, kokaina, xtc, LSD, brown sugar, Psilocybe Semilanceata, gałka muszkatołowa, efedryna, kofeina, alkohol
- Dekstrometorfan
- Hydroksyzyna
- Inne
- Kodeina
- Uzależnienie
A wiec, moja ''przygoda'' z kodeiną zaczeła sie od czystej ciekawośći. Gdy miałem zobaczyć dlaczego zmarł Lil Peep (amerykański raper), przeszedłem do raportu o fentanylu itd, aż do artykułu o Kodeinie. Gdy dowiedziałem się że można legalnie kupić opakowanie w aptece, zainteresowało mnie to, aż do takiego stopnia, że musiałem następnego dnia udać sie do pobliskiej apteki.

