Amsterdam Parano (Michał Puchalak)

Amsterdam Parano (Michał Puchalak)

Napisałem książkę opisującą kilka lat z mojego życia, podczas których używałem praktycznie wszystkich dragów, jakie były dostępne, w ilościach generalnie przekraczających dawki śmiertelne. Książkę wydałem w Polsce, ponieważ dość już mam twórczości heroinowej, dołów i tym podobnych klimatów. Książka zostanie wydana na przełomie sierpnia i września. Opowieść pełna jest po brzegi opisów tripów i generalnie rzeczy, jakich nikt jeszcze w Polsce nie opisał...

Fragmenty strony internetowej o książce:

"Kim byłeś jako nastolatek? Gdzie byłbyś dzisiaj gdybyś w wieku 19 lat rzucił szkołę i wyjechał autostopem do Amsterdamu, żeby przez następne pięć lat przepuszczać przez organizm hurtowe ilości marihuany, ecstazy, kokainy i środków halucynogennych?

Czy zasnąłbyś spokojnie w pokoju, w którym na ścianach gospodarz porozwieszał ogromne zdjęcia chłoptasiów z boysbandu N'Sync? Uściślając - zasnął na suwaku śpiwora dla bezpieczeństwa własnego tyłka?

Jakie odczucia mogłyby towarzyszyć ci podczas kibicowania płytkom chodnikowym, leniwie pełzającym w stronę centrum? Może zastanawiałeś się kiedyś, jak by to było zarobkować poprzez czyszczenie spleśniałych instrumentów dętych, wozić przez Amsterdam na kierownicy roweru siatki pełne zielska... szukać piłki w piekarniku? Albo zwiedzać świat równoległy za pomocą salvia divinorum?

Czy myślisz że po takich doświadczeniach byłbyś w stanie napisać o tym książkę? Ktoś był w stanie..."

[...]

 

"Pomysł napisania Amsterdam Parano zrodził się poza moją głową. Po wysłuchaniu kolejnej z moich opowieści, moja przyjaciółka Milena stwierdziła że to nadaje się na książkę. To czy stwierdzenie to było prawdziwe, czy było jedynie metodą na to aby nie musieć słuchać kolejnych opowieści – pozostawiam do oceny Tobie.

Z mojej strony, decyzja o napisaniu Amsterdam Parano nie była łatwa. Wahałem się przed opisaniem tak intymnych szczegółów z mojego życia. Jednak namawiany i wspierany przez Milenę pewnego dnia zacząłem przelewać wspomnienia na papier.

Moim głównym założeniem podczas pisania było to, aby każdą sytuację opowiedzieć z punktu widzenia człowieka którym byłem w trakcie tych wydarzeń i używając adekwatnego języka. Moim celem było pokazanie że nie każdy biorący narkotyki musi być przegranym żulem kradnącym aby mieć na kolejną działkę. Większość wiedzy na temat narkotyków w Polsce związane jest z heroiną. O heroinie napisano wiele książek, nakręcono filmy. Temat narkotyków to jednak nie zawsze ciemne, zdewastowane pomieszczenia oraz strzykawki z igłami. I właśnie te inne scenerie chciałem pokazać w Amsterdam Parano.

Mam nadzieję że książka ta zaspokoi ciekawość osób które właśnie tą ciekawością pchane sięgnełyby po tego czy innego procha. A jeśli już sięgną – mam nadzieję że dostarczone tu informacje sprawią że będzie to dla nich eksperyment przynajmniej odrobinę bezpieczniejszy. Wszystkiego co opisałem doświadczyłem na sobie. Opisane tu lata były jednym, wielkim eksperymentem na moim organiźmie. Eksperymentem z którego nie zdawałem sobie sprawy aż do jego zakończenia.

Nie jest to jednak opowieść tylko i wyłącznie o narkotykach. Mam nadzieję że opisane tu przygody będą ciekawą lekturą i pomimo mocno nietypowych okoliczności wywołają też na czyjejś twarzy uśmiech.
Sytuacje które opisuję wydarzyły się naprawdę. Opisuję je dokładnie tak jak je zapamiętałem. W trosce o prywatność opisanych tu osób zmieniłem jednak wszystkie imiona oraz wszelkie nazwy własne które mogłyby umożliwić identyfikację kogokolwiek.

Wszelkie komentarze są jak najbardziej mile widziane - AmsParano@gmail.com

Książkę tą dedykuję Justynie, Nicolle, Brianowi, Milenie, Joannie, Rafałowi oraz wszystkim osobom w niej występującym.

Źródło

Michał Puchalak

Źródło internetowe

Kategorie

Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie pozytywne. Zaawansowana i zaufana ekipa.

 

  • Marihuana

Poziom doświadczenia:LSD, amfetamina, benzydamina, thc, alkohol

  • Grzyby halucynogenne

Tera dochodze do siebie a wlasciwie dochodze do chwili wolnej

kiedy moge pisac. Od rana zrobilem juz tyle ze sam sie dziwie.


Jeden z najdziwiniejszych Sylwkow w moim life`ie :)


Normalne bylo ze 1 stycznia oznaczal dla mnie brak glosu,

zakwasy i kac total od bezrozumnej mieszanki swiatow - czyli far niente.


A dzis zasuwam jak maly motorek.



  • LSD-25
  • Tripraport

Miejsce to boom festival, nastawienie bardzo pozytywne, ciało i umysł przygotowane na przygodę

Zazwyczaj nie zapisuję trip-raportów, ale tym razem prowadziłem dziennik wyprawy, której częścią był boom festival. A branie LSD-25 jego ważnym dla mnie elementem. Jest to dobra okazja, żeby podzielić się swoimi przeżyciami. Sami oceńcie!

Zacznę od małego opisu skrótów, którymi posługiwałem się w tekście. Są to miejsca festiwalowe. Pojedyncze litery to moi znajomi.

DT- Dance temple, czyli główna scena festiwalu z muzyką psytrance. W nocy grany był hi-tech/full on/dark/progressive psytrance.

CG- Chillout Gardens.

randomness