Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 4 z 7
  • 1889 / 71 / 3
Klepsydra pisze:
Podejrzewam, że ludzie którzy rzucili heroinę na dobre raczej nie wchodzą na to forum. Po co kusić los?
A chociażby Blu?
Jeśli możesz przekazać jedną wiadomość ludziom zażywającym narkotyki, powiedz im żeby brali mniejsze dawki.
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.

~Michael Linnel
Odpisuję tylko na GG i e-mail.
  • 33 / 23 / 1
No ja też tu nie właziłam długo, założyłam temat i niedługo potem skasowałam konto żeby właśnie nie kusić losu, ale historia lubi zataczać koło jak się okazuje, to nie ściema. Ale 2 latka na czysto i tak uważam za dobry wynik. Jeszcze trochę się tylko nacieszę chwilą obecną i będę próbowała pobić rekord :-) Może od przyszłego tygodnia. A w ogóle to tam nad bramą piekła co był ten napis "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie", to nad heroiną powinien on też wisieć, hehe. Pozdrawiam wszystkich walczących i tych co mają to w nieco dalszych planach ;-)
Po czym poznać że narkoman kłamie? Po tym że rusza ustami :ojeju:
  • 33 / 23 / 1
Witam po długiej przerwie. Nadal się trzymam bez browna, choć znów czuję że moja wolność od niego wisi na włosku. To już 5 lat, da się, choć są trudne momenty. W międzyczasie kilka małych wpadek z kodeiną i PST, dwie próby fenta, na szczęście obeszło się bez ciągów. Na browna dałam sobie szlaban i tego się trzymam, choć w ostatnich dniach mam ogromne ciśnienie. Nie wiem co robić, zamknąć się gdzieś na kilka dni czy co? Boję się popłynąć :(
Po czym poznać że narkoman kłamie? Po tym że rusza ustami :ojeju:
  • 160 / 19 / 0
Skoro masz az 5 lat absty to pownienes miec wypracowane metody na nawroty choroby. Leczysz sie gdzies ? Chodzisz na terapie ?
  • 1008 / 202 / 2
25 września 2018SandyBackToBlack pisze:
Nie wiem co robić, zamknąć się gdzieś na kilka dni czy co? Boję się popłynąć :(
Znajdź grupę NA lub AA w swoim mieście i idź na miting. W takich momentach to bardzo pomaga.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 33 / 23 / 1
27 września 2018Amnezjaaa pisze:
Skoro masz az 5 lat absty to pownienes miec wypracowane metody na nawroty choroby. Leczysz sie gdzies ? Chodzisz na terapie ?
Powinieneś? Z takim podejściem to nie chce mi się nawet z Tobą gadać. Terapia terapią a życie życiem. Trochę już czasu minęło od jej zakończenia. Słyszałaś o czymś takim jak nawrót? Może jak uda Ci się pożyć trochę w trzeźwości to też tego doświadczysz. Na razie wiesz tylko co to głód, a to coś całkiem innego. Powinieneś, powinieneś. Jak już coś, to powinnaś.

Eth0, słusznie, też sobie właśnie o tym przypomniałam, że mitingi już kilka razy kiedyś mi pomogły, choć pamiętam jak za pierwszym razem okropnie bałam się pójść, wstydziłam i stresowałam. Jednak to chyba jedna z najlepszych rzeczy jakie można w takiej sytuacji zrobić. No i jeszcze dużo czekolady i wygadać się przyjacielowi...
Po czym poznać że narkoman kłamie? Po tym że rusza ustami :ojeju:
  • 160 / 19 / 0
Akurat mylisz sie bo mam ponad 5 lat absy i znam to zycie z obu stron. I nie wyobrażam sobie tego czasu bez terapii na samym dupościsku. Nie rozumiem czemu odbierasz moj komentarz jako atak. Tylko napisalam ze majac taki staz absty zna sie juz te metodny i wie sie co robic przy nawrocie. To chyba nie dziwne. Jakos udalo sie Ci sie 5 lat nie brac, raczej nie przypadkiem.
  • 919 / 135 / 0
Idąc tokiem rozumowania, że powinno się mieć pewnie rzeczy wypracowane, nie byłoby nawrotowców, terapii dla ludzi, dla których nie jest to pierwsze leczenie itd. bo przecież coś już powinno być przepracowane.
Sandy, nie wiem jak ci pomóc, ale wiem, że przeglądanie forum na pewno się do tego nie przyczyni. Szukaj głównie pomocy wśród ludzi w życiu realnym. Powodzenia!
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 33 / 23 / 1
27 września 2018Amnezjaaa pisze:
Nie rozumiem czemu odbierasz moj komentarz jako atak.
No bo po pierwsze rozdrażniona jestem. Nie bierz tego do siebie. A po drugie nie uważam czasu spędzonego na programie za abstynencję (rozumiem że to te Twoje 5 lat abstynencji o której piszesz). Też byłam kilka lat na programie, miałam okresy kiedy NIC nie dopierałam i nawet nie piłam alko, ale to nie był w moim mniemaniu czas trzeźwości.
27 września 2018Ivival pisze:
Sandy, nie wiem jak ci pomóc, ale wiem, że przeglądanie forum na pewno się do tego nie przyczyni. Szukaj głównie pomocy wśród ludzi w życiu realnym. Powodzenia!
Wiem... chciałam najpierw napisać że wcale nie przeglądam forum, jedynie wchodzę w ten tutaj swój temat, bo szukam wsparcia, ale to nie prawda, podglądałam też zdjęcia brązu wrzucane parę tematów dalej i się nakręcałam, ech, no co, jakieś złe moce mnie tu przywiodły. Ale mam już plan działania, idę w poniedziałek do lekarki po Coaxil a weekend mam zaplanowany z przyjacielem, który wie co się ze mną teraz dzieje, poza tym w środę jadę na miting. Przeglądanie forum można powiedzieć że też trochę mi pomogło, bo jak czytam niektóre wpisy, to widzę teraz wyraźnie, że nie chcę wracać do tego starego koszmaru za cenę paru ulotnych chwil przyjemności. Jest mi żal tych co biorą, tych co uciekają przed prawdziwym życiem bo się go boją, boją się emocji i nie dają sobie nawet szansy żeby się przekonać, że emocje są piękne, zarówno te przyjemne jak i te trudne, że ich doświadczanie to cały wielki sens naszego istnienia, a ci co ćpają na wpół świadomie rezygnują z tego bogactwa doznań, omija ich wszystko co najlepsze, ucieka bezpowrotnie czas, przelewa się między palcami, wszystko stłumione, wyblakłe, mętne, ci co myślą że złapali pana Boga za nogi i nawet kiedy już zrozumieją że tak naprawdę tańczą z diabłem, to jest już za późno bo nie mają dość sił by wyrwać się z tego uścisku... Trzeba dużo, dużo sił, dużo szczęścia i dużo wsparcia, woli walki, motywacji, a ja już to przerabiałam i było to tak trudne że nie sądzę, żebym kolejny raz tyle sił w sobie znalazła, ja się już z tego szamba wyrwałam i żyję prawdziwym życiem, nie udawanym, czy wyobrażanym sobie w głowie, mam teraz trudny okres i jeśli pozwolę sobie na jednego strzała to za nim na pewno pójdzie następny, wiem to, nie muszę się przekonywać, i nie wiem ile tym razem poleci czy lat, czy miesięcy, a nawet jeśli tylko tygodni, to przecież tego nie wiem i wolę nie wiedzieć. I mówiąc że jest mi was żal nie piszę tego z pogardą czy wyższością, raczej chodzi mi o to, że żal mi samej siebie z przeszłości i gdy myślę ile lat życia tkwiłam w przerażającej pustce samotności, która nie bolała tylko dlatego, że heroina stwarzała mi iluzję szczęścia i spełnienia, to dzisiaj wiem, że nie tędy droga. Oj na pewno nie tędy :) Pozdrawiam Cię ciepło Ivival i dziękuję za dobre słowo!
Po czym poznać że narkoman kłamie? Po tym że rusza ustami :ojeju:
  • 919 / 135 / 0
Sama biorąc teraz raz na pewien czas, wiem, że pewne emocje mnie przerastają , za często wybucham. Chociaż ostatnio zdarza mi się to coraz mniej, staram się nie żyć od działki do działki, nie trzymać się kurczowo tej myśli, że znowu wezmę, bardziej iść w kierunku, że przez kolejny weekend znowu nie wezmę i się tym nie frustrować, a przede wszystkim normalnie funkcjonować. Chociaż nie powiem, najlepiej nie idzie, ale wolę to niż tkwienie w ciągach albo życie na wiecznym ciśnieniu bądź wkurzeniu.

Sandy, Bardzo podoba mi się w Twojej wypowiedzi, że nie szukasz pretekstów do tego, aby wziąć, tylko czemu nie wziąć.Myślę, że to dobra odpowiedź dla użytkownika Amnezjaaa odnośnie przepracowania pewnych rzeczy. Nie widzę w niej mydlenia oczu, a byłoby to mydlenie przede wszystkim sobie (!), a w drugiej kolejności nam. Z czego nam nic po tym.
Mam nadzieję, Sandy, że nie będę Cie tu często widywać. =)
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 4 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.