https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Po 5 latach wspólnego życia prawie wszystkie zęby nam wypadają a i siły fizycznej nie mamy. Ale ona mnie kocha i ja ją kocham więc najpewniej poójdziemy dalej w to bagno. Poniekąd taki związek jest cudowny i w tym momencie myśle że nierozrywalny ponieważ naprawdę kocham ją całym sercem pomimo że w swoim ćpaniu jest głupia i przede wszstkim ilość kasy jamką wydaje, swojej kasy to było pół miliona w pięć lat. Zajęcie - nieróbstwo. Teraz przyjdzie mi zastrzyk mojej kasy i chciałbym zrobić tak żebyśmy ograniczali. Ja chce z nią być ale ona dziennie to z 10 paczek thiocodinu i ze cztery Akodinu zjada i tak codziennie To sprowadza się do tego że co drugi dzień jeżdzę gdzieś do miasta, czekam w kolejkach. I jeszcze tak naprawde to ona mnie niby kocha ale co i raz opowiada jaką ochote by miała na skok w bok. Kasa sie konczy a ona nie oszczędza , ćpa radośnie jakby jutro miało nie być. Więc ja przypominam że kasa jednak się skończy to jest awantura. Jak sie poznaliśmy razem ćpaliśmy ale to ona w opór ćpała i jestem w stanie zrozumieć to wtedy, ale teraz jest gorzej. Deklarowałem jej miłość zresztą kochanm ją wciąż, ale bywają chwile kiedy nienawidze jej, biore wtedy proszki na uspokojenie i po chwili przepraszamy się. Sęk w tym że teraz jej sie kasa skończy a ja będę miał kase. żyjemy na wsi i chciałbym jej sprzedać jakąś perspektywe na życie razem na wsi, bo ja mam swoje plany. A ona lepiej by pasowała w mieście, ma wykształcenie mogła by na siebie zarabiać, ale ona chce jak najdłużej żyć w takim nieróbstwie. Na odwyk jej nie wyśle bo to zdrada, ale chciałbym tylko decydować ile bierze bo jakby brała tyle co ja a nie 10 razy więcej co ja to nie było by problemu braku kasy. A będzie mnie korcić że jak dostane kase wezme samochód i gdzieś pojade zarabiać pieniądze, korci mnie by zostawić ja na lodzie ale wtedy mi się przykro robi bo ona jest delikatną, ładną i kochaną kobietą i jest inteligentna, wyrozumiała, mądra. Jedyną jej wadą jest te ćpanie i myślałem raczej sprawić żeby jej odstawiać stopniowo to w związku i ja oczywiście też jako przykład bym to odstawił. Bo chodzi o kase mam jakieś tam działki ale one nie miały iść na ćpanie tylko na restrukkturyzacje gospodarstrwa żeby przynosiło dochody.
Ona potrzebuje krytyki z zewnątrz bo ja krytykując coś mogę najwżej dostać po łbie z tekstem że też ćpam i w takim wypadku co ja mogę wiedzieć. Ja z kolei w wyupadku gdybyśmy przećpali całą kasę za działki która jest moją życiową szansą tak jak ona to przećpała w 5 lat to pozostał by mi chyba nabój w głowie i w taki sposób myślę zawsze kiedy ćpamy i nie sprawia mi już przyjemności ćpanie widząc jak ukochana kobieta sie stacza i jeszcze gorsze jest to, że jak odstawiam ćpanie moge sie zrobić agresywny i w głebi siebie obrażam ją a jak ćpania odpowiednio duźo zarzuce to godzimy sie przytulamy i znikamy w łóżku. Ale codziennie jak sie budze to że kasa sie kończy budzi mnie jak budzik w głowie a ona zdaje sie nie przejmować nie denerwować niczym i też mi mowi żebym sie nie przejmował. Tylko ja nie umiem się nie przejąć, łykam tego neuroleptyka i jade do miasta po ćpanie często z jakąś częścią zepsutą w samochodzie, niedokończanymi zmianami niepopłaconymi podatkami. Czasem myśle że w więzieniu albo w psychiatryku bym od tego odpoczął, ale narazie milcze jak grób w tym temacie. Ale juź mylsłem jak to skończyć to było by wszystko chamskie w obec dziewczybny. W ogóle śmieszne jest że to ona jest nierozsądna w związku skoro to ona ma zdane studia urzędnicze i mogła by zarabiać tam w cieple 5 tys na miesiąc. Tylko ja jej niczym nie jestem w stanie pomóc skoro nard=zie wydajemy jej kase więc na jej zasadach a jej zasady są takie żeby wszystko przepierdolić na ćpanie. I ona nie zdaje sobie spraw ile można rzeczy na wsi bez ćpania robić. Kidyś jeździliśmy chociaż do lasu tam gadać i na spacer po lesie. A krótko po ślubie ona powiedziała że nie chce jej sie po lasach chodzić i tak jedna rzecz po drugiej wciągnął mnie jej tryb życia czyli sklepsy - komputer. i tak 5 lat życia po których czuje się wykończony totalnie. Ale nie przestałem jej kochać, po prostu chciałbym żebyśmy coś jak dawniej robili zamiast od razu się staczać tylko. Bo to co dla niej jest rajem dla mnie w tym momencie jest piekłem
tam chcemy dotrzeć gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
W sumie nie jest źle ale czuje ze ja się przy nim marnuje zamiast on dorównać mi w pracowitości to ja dołączam do niego i lenie się. Ja pale sporadycznie nie mowie ze nie ale nie mogła bym tego robić częściej praca i zdrowie mi nie pozwala.
On to robi często ale i tak teraz rzadziej niż kiedyś teraz są to 3 wbity a kiedyś 5. Kocham go ale sama jestem po przejściach i nie wiem czy mam siłę na te jego humory. On nie bierze nic innego. I myślę że jest ze mną szczery ustaliliśmy ze ma mówić prawdę nawet jeśli bolesna i w sumie to robi opowiada jeśli się potknie, chociaż ostatnio jakby coś czuje ze może kręcić. Czuje się trochę wykorzystywana przez niego emocjonalnie choć jeśli ja potrzebuje wsparcia to on tez mi je daje choć w mniejszym stopniu.
Nie podoba mi się tez żeby daje na to tyle pieniędzy szkoda mi ze o je tak porostu puszcza z dymem. A i jeszcze jedna ważna kwestia chciała bym mieć dziecko i w sumie chciała bym mieć je z nim jestem przekonana ze byłby dobrym ojcem i w sumie razem o tym myślimy ale czy to odpowiedzialne mieć dzieci z taką osobą, ech sama nie wiem tak jak mówiłam ma mnóstwo dobrych cech które w jakiś sposób równoważą te złe. Chociaż najbardziej mnie Denerwuje ze nie wypełnia swoich obowiązków nie wywiązuje się z zadani a ja czuję że to przez palenie a jednocześnie bez tego tez ciężko mu się za coś konkretnego zabrać.
Ech jak myślicie ma ta jakiś sens żeby być z kimś uzależnionym od jarania., ma to jakąś przyszłość. Szkoda mi go bo to nie jest zły chopak, wydaje się być zagubiony.chciała bym mu pomóc ale ja bym zawsze wszystkim pomagala i zawsze z tego gówno mam, posiadam taki głupi syndrom matki Teresy.
09 stycznia 2021Alembik pisze: (...) Czasem myśle że w więzieniu albo w psychiatryku bym od tego odpoczął, ale narazie milcze jak grób w tym temacie. Ale juź mylsłem jak to skończyć to było by wszystko chamskie w obec dziewczybny. (...)
Pocierpiałem ze dwa lata po tym, poznałem moją obecną żonę, rzeczy się ułożyły. Do byłej czasem się odezwę, czasem napiszę, chwilę pogadamy, wydaje się być szczęśliwa, ja też jestem. Wystarczy mi to.
09 stycznia 2021Leksi pisze:
Ech jak myślicie ma ta jakiś sens żeby być z kimś uzależnionym od jarania., ma to jakąś przyszłość. Szkoda mi go bo to nie jest zły chopak, wydaje się być zagubiony.chciała bym mu pomóc ale ja bym zawsze wszystkim pomagala i zawsze z tego gówno mam, posiadam taki głupi syndrom matki Teresy.
09 stycznia 2021Leksi pisze: Ech jak myślicie ma ta jakiś sens żeby być z kimś uzależnionym od jarania., ma to jakąś przyszłość. Szkoda mi go bo to nie jest zły chopak, wydaje się być zagubiony.chciała bym mu pomóc ale ja bym zawsze wszystkim pomagala i zawsze z tego gówno mam, posiadam taki głupi syndrom matki Teresy.
Niestety albo on jest trzeźwy albo nie jesteś z nim, trzeba radykalnych środków.
Jak się będziesz bawić w pół środki to nic z tego nie będzie a ty sama będziesz współuzależniona.
Być może należy sobie odpowiedzieć na czy miłość warta jest upokorzeń z tym związanych.
Do tego jak facet ćpa to i kobieta pójdzie za nim w ogień i też sięgnie po narkotyki.Co więcej to wzajemne nakręcanie się na ćpanie.
Jeszcze para jaraczy trawy czy okazjonalnego użycia psychodelików ujdzie, ale np : dwoje opiatowcow czy alkoholików nie wróży nic dobrego.
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
Załatwić dobrego terapeuta od uzależnień.
Zależy od czego jest uzależniona, gdy mamy do czynienia z twardymi dragami to sprawa jest o wiele trudniejsza.Nie da rady odstawić z dnia na dzień heroiny jak marihuany.Ale co najważniejsze to wsparcie i chęć trzeźwości osoby wjebanej.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.