za zopiklon tolerka szybko rośnie, należy brać jak jest napisane na ulotce i potem z min 2 tygodnie przerwy, przynajmniej nie uzależnia tak jak nieszczęsne benzo

Zopiklon to nie jest benzo...

@Ankaaa zgadza się,ale uzależnia nie o wiele mniej

@igla83 pelna zgoda :)
ale takie bledy trzeba uswiadamiac, zeby pozniej nie czytac- mam w domu jeszcze 3 paki benzo, tj. Zopiklon 7,5 mg :D
to czesto powielany blad Zopiklon= benzo.

@Ankaaa taaak jest

Się dopierdoliliście do tego z-drugs. Te leki mają inną strukturę chemiczną niż bzd ale działają na te same receptory - tadaam: benzodiazepinowe - tylko z tego co pamiętam bardziej wybiórczo na pewne podjednostki danego receptora. Stąd działanie jest bardziej wybiórczo nasenne, a mniej przeciwlękowe, niż dla bzd. Tym niemniej mechanizm uzależnienia jest taki sam, jak w przypadku "klasycznego" benzo i odstawka będzie porównywalnie nieprzyjemna z naciskiem na nieprzespane noce. Warto to podkreślić, bo ktoś się zamota i pomyśli "o nie benzo to będę sobie jadł na sen", a to powinno być stosowane doraźnie, dokładnie tak jak bzd i w tym samym mechanizmie.

Co do samego zopiklonu to ciekawy lek, dość skuteczny. W moim przypadku skuteczność (rozumiana jako pewność/szybkość zaśnięcia) mniejsza, niż zolpidem, ale za to dłużej można pospać (dłuższe działanie leku). Działa minimalnie przeciwlękowo, lepiej niż zolpidem. Ogólnie chyba wolałbym zopiklon, niż zolpidem, gdyby nie ten paskudny, metaliczny posmak w buzi. To jedyny lek, który wywołuje u mnie taki efekt.
Przez to jest na równi z zolpidemem. Zopiklon używam głównie kiedy chcę pospać dłużej, a zolpidem na same problemy z zaśnięciem. Afterglow (dość nieprzyjemny) jest po obu lekach podobny, tylko ten smak metalu...

Ok pomyliłem się nie benzo, ale działa na GABA a więc na tej samej zasadzie.

Stosuję doraźnie. Lekka tolerka na tą substancję/na bzd zerowa. Wczoraj 7,5mg doprawione trzema piwami i przypalone trochę ziela. Czułem się jak po mocnym benzo, przypomniały mi się pierwsze razy w szkole średniej z klonami. Szczególnie z równowagą czułem, że mam problem, musiałem się skupiać, żeby chodzić prosto, ale nie wywracałem się. Czuję się rano teraz jakbym miał kaca trochę.

Ogólnie tak - w moim przypadku tolerka na zopi urosła bardzo szybko, bardzo bardzo szybko. Żeby działało leczniczo musiałem wrzucać 3 tabletki.
Podanie donosowe jest o wiele szybsze niż oralne. Po kilku minutach było czuć działanie w przeciwieństwie do podania oralnego, które następowało po około 30-45 minutach. Jednakże, podanie donosowe jest okropne. Gorzkie, z jeszcze bardziej gorzkim spływem, polecam podawać tylko po alko lub innych substancjach bo na czysto nie do zniesienia.
Zolpi u mnie powoduje lekki chillout, uspokojenie i lekką senność. Idealne żeby się dobić po innych rzeczach, lubię sobie wciągnąć po piciu i paleniu. Nie za mocne, nie za słabe. Takie w sam raz. O wiele słabsze niż zolpi.

Wybacz, ale podanie donosowe nie ma nic wspólnego z działaniem leczniczym. To czysty masochizm.