Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Zolpidem odstawiłam sama, powiem lekarzowi że mi na łeb szkodzi i niech mi go nie wypisuje, tolerancji sobie narobiłam już przed wykończeniem opakowania, działa na co ma działać, ale nie tędy droga.
Szukam czegoś co mniej uzależnia i wolniej robi tolerkę, zolpidem w dawce x3 większej od zaleconej też nauczyłam się "przetrzymywać" i nie iść spać. Stwierdziłam po miesiącu prawie codziennego brania że odstawiam. Nie było z tym problemu.
Czy zopiklon też powoduje takie fajne halucynacje? Jest jakąś alternatywą dla zolpidemu? Leki na bezsenność nie pomagają, zmiana przyzwyczajeń wraca do punktu wyjścia po kilku tygodniach, wiem gdzie jest problem - w braku bliskości (z kimś mogę iść spać i o 22, sama - nawet o 7), a zanim go rozwiążę to chociaż chcę trochę radości :P
07 kwietnia 2019KongoRiver pisze: Czy zopiklon też powoduje takie fajne halucynacje? Jest jakąś alternatywą dla zolpidemu?
13 marca ogarniam 3 paki imovane (7.5 mg), chcę skończyć z trawą po 12 latach łojenia prawie dzień w dzień, więc stwierdziłem że jakiś usypiacz się przyda...
Wcześnieszej przygody z benzo raczej krótkie i intensywne (xanax, estazolam) typowo rekreacyjnie najwyżej kilka dni pod rząd bez konsekwencji.
Oczywiście po paru dniach posiadania imovane mój ćpuński umysł stwierdził, że skoro tyle tego mam to się pobawię trochę i tak przez ten niemal miesiąc szły po 2-3 tabsy tak na 3 godziny przed pójściem spać dla relaksu do oglądania tv i było spoko. Już od paru dni czułem że po południu zaczynają się pojawiać niepokojące sygnały (kołatania serca, niepokój, lęk) i znikają po przyjęciu dawki zopiklonu. Nie były jakieś intensywne nigdy na poważnie nie byłem wjebany w benzo czy ich pochodne bagatelizuje to i cisnę dalej..
Wczoraj chujowo się czułem już koło 17, a że trenuje sobie siłowo w domu i wypadał mi trening, mimo wszystko stwierdziłem że zrobię ten trening . W połowie już nie miałem siły, odpuszczam. Serce nie chce zwolnić napierdala jak szalone, zdrętwiały mi ręce zacząłem odpływać wpadłem w panikę że jakiś zawał czy coś. Przeogromny lęk, leże pół godziny i nic kurwa nie jestem w stanie się ruszyć. kończyny lodowate zaczęły się drgawki mówie do dziewczyny dzwoń po pogotowie, bo zjeżdżam. Łapy wykręcone dylera w chuj (puls po godzinie leżenia 135). Przyjechali, po wywiadzie 10mg relanium w żyłę i jesteśmy w domu spokój. Po opowiedzeniu wszystkich moich narkotykowych jazd zalecenie natychmiast do psychologa i na terapię, kończę dragami na zawsze...
Dzisiaj puściło mnie koło 15 i znowu panika, wrażenie zawału. Zapisałem się do psychologa niech mi rozpisze jak zejść z tym gównem do zera...
Miałem ciągi różnych zabawek, ale skręt po intensywnej miesięcznej jeździe z zopiklonem mnie zaskoczył bardzo, albo ja już jestem stary (32 l.)
Więc przestrzegam niby nie benzo, ale trzeba uważać...
Pozdro
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.