Z-drugs – substancje wykazujące powinowactwo do receptora benzodiazepinowego, nie dzielące jednak podobieństwa strukturalnego z benzodiazepinami. Przykłady to zolpidem, lub zopiklon.
ODPOWIEDZ
Posty: 4935 • Strona 476 z 494
  • 348 / 263 / 0
@LaLiga40 Onirex, Nasen, itd to jedno i to samo. Ta sama substancja czynna. Jedynie uważałbym gdy cena różni się drastycznie, bo biodostępność leku może się różnić (czy tam +- "skuteczność" generyku max 20% od orginału, ale my żremy generyki więc jeden chuj). Łykaj na pusty żołądek, a potem coś zjedz po 15 minutach. I nie polecam walić w nos, a ni pod język.
null
  • 3196 / 496 / 1
W nos to zwykły fetysz, dodatkowo dolicz straty.
Zolpidem działa tak szybo, że nie ma sensu go trzymać pod językiem.
Zdecydowanie najlepiej zażywać po bożemu, jak ulotka przykazała!

Ps - dawki o których piszesz są chore a tokarka wystrzelona. Zrób przerwę np miesiąc +, po czym wróć do dawek 1- 2 (Max!)
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 1174 / 215 / 23
Do walenia w nos najlepszy jest Stilnox ze względu na wymiar tabletki. Jednak jest to lek dla zarządu. Dla Pana Panie Areczku mamy przeterminowany Onirex
  • 348 / 263 / 0
@Morfeo ja jak napierdalałem 10+ tabsów dziennie zolpi to Nasen i elo. Stilnox był jakiś taki sam nie wiem, dziwny? Choć skręta nie miałem, więc zadziałał. Ofc nie mówie o "waleniu w nos" a zwykłym łykaniu. Zolpi szybko działa i szybko schodzi, więc nie wiem czy walenie w nos jest jakieś bardzo opłacalne? Czułeś "większą fazę"? Bo szybkość działania jest i tak przy Zolpidemie dobra nawet przy zwykłym łyknięciu.
null
  • 88 / 19 / 0
Matka od dłuższego czasu ma problemy ze snem i ostatnio patrzę że dostała paczkę Zolpidemu (Nasen). Jako że z zolpikiem nie raz miałem do czynienia, a wiem że matka należy do osób które nie bardzo lubią stan inny od tego który bozia człowiekowi dała, to ją (chyba niepotrzebnie) poinformowałem że po tym leku będzie miała lekkie haluny, CEVy i OEVy i generalnie będzie się czuła odmóżdżona, a że dość często w nocy wstaje do łazienki to powiedziałem że problemy z poruszaniem i widzenia tunelowe się pojawią. Matka spanikowana jak nic, z jednej strony chce się wyspać, a skoro lekarz przepisał to tylko pomóc powinno, z drugiej wie że ja oblatany jestem z leków ze strony "praktycznej" (na szczęście nie wie skąd) więc w niemałą histerię wpadła. Tabletke to sobie na 2 części podzieliła, a planuje na kolejne dwie i brać po 1/4. Kurde nie wiem co jej poradzić, powiedziałem że nie ma się czego bać, w razie co ja człowiek nocny jestem i siedzę codziennie do 7 rano przed kompem więc nie pozwolę jej głupot porobić jak wstanie w nocy, z drugiej strony po tak małej dawce to nie wiem czy ten lek w ogóle zadziała i jest sens go brać. Powiedziałem żeby poprosiła doktórkę o kwetiapinę która tylko usypia mocno i nie powoduje żadnych halunów, ale matka tak przerażona że już słyszeć nie chce o żadnych innych lekach nasennych. Teraz leży i się psychicznie "przygotowuje" na wzięcie tego leku za 2 godziny. Wiadomo że ćpanie czegokolwiek jest porąbane, ale kurna taki strach przed lekami to raczej do normalnego zachowania też nie należy.
  • 209 / 50 / 0
Akurat pół tabletki to taka idealna dawka dla ludzi normalnych nie ćpających, ładnie ją uśpi i nie będzie miała uboków
  • 13 / 6 / 0
Dzisiaj padł mój rekord 9 tabletek z czego pamiętam tylko 4, chipsy rozwalone w pokoju, jakieś zdjęcia porobione, wypisywanie do ludzi, uważajcie z tym :D
  • 2 / / 0
@GABAhater jaka dawkę pregabaliny brałeś na ostawienie zolpidemu? biorę ten specyfik na zaburzenia lękowe ale 150 mg wieczorem nie ma na mnie żadnego efektu zamulającego/nasennego
  • 348 / 263 / 0
@eskejp bo pregabalina A) działa z opóźnionym zapłonem B) ja miałem wtedy zresetowaną, a wręcz nawet zerową tolerancję na pregabalinę. Jak ktoś ma wyrobioną tolerkę (np. ja teraz odstawiając xanax sr i spontaniczne 2 mg klona od czasu do czasu) to na samo "spanie" nie pomaga. Ten specyfik ma sprawić, byś "przeżył" najgorsze skutki uboczne, nie jest to specyfik typowo do spania. A co do dawki to powiem tak - miałem dwie paczki 75 mg wtedy (czyli 1x 150 mg) no i tak +- w tydzień prawie nic nie miałem (bo brałem na oślep, jak było gorzej to brałem więcej, jak cukierki). Więc dokładnej dawki ci nie podam, ale no sporo tego było. Ale miałem okienko, gdzie po 4 dniach, mogłem już zmniejszać pregabalinę, i mieć (może?) spokój, ale miałem parcie na wyjście do przyjaciół więc przesadzałem z dawkowaniem pregaby, i wreszcie się w nią wjebałem. Ale ten "czas", jaki minął, zanim się wjebałem w pregabę, był dość spory, więc wal na oślep - pamiętaj że 600 mg to max dobowa dawka, ale jeśli przekroczysz ten próg, to wbrew pewnym opiniom, nie koniecznie musi ci się coś stać. Ale ja bym nie przekraczał 1200 mg, a 600-900 mg to taka bariera pomiędzy "rozwinięciem skrzydeł" pregabaliny, a potencjałem uzależniającym, którego do tego nie czuć (aż nie skończy ci się paczka, to wtedy sam zobaczysz o czym mówię ;p a jeśli nie to dobra robota, ale nie polecam pregaby tykać bo to tak samo uzależniające gówno, jak benzo, tylko że psychiatrzy zafixowali się na jednym badaniu naukowym (ci z PL). Więc przy odstawce zolpidemu - wal ile się da (ale staraj się nie przekroczyć 900 - 600 mg), a potem stopniowo redukuj pregabę, pobądź na możliwie jak najmniejszej dawce, a potem CT pregaba (przy 150 - 75 mg daily). Powodzenia! (wiem, trochę chaotycznie, ale sam odstawiam "benzo" + potem pregabe i chcę to zrobić w rekordowym tempie, więc idę "wegetować" do wyra).

@Trian11 - więc dla twojej mamy część efektów "rekreacyjnych" to problem. Ale to dobrze, bo jak się za bardzo polubi Zolpidem, to potem je się 6-7 a nawet 10 tabletek (najśmieszniejsze jest to, jak ci ktoś mówi, że "umrzesz", bo to przecież lek nasenny11!!! Wszystko kręci się wokół tolerancji, limitów, genetyki i osobistego "dostosowania się"). Może zaproponuj Mamie, a raczej lekarzowi (lub ogarnij jej na receptomacie) Eszopiclon 3 mg - to też lek nasenny (w sumie z "zetek" takich aptecznych w PL to właściwie masz Zolpidem i Eszopiclon właśnie). Ułatwia zasypianie, ale skupia się na tym, że jak już zaśniesz, to śpisz te X godzin i się nie budzisz po 2 godzinach. Nie musi być 3 mg, bo bez tolerki i 1 mg powinno ją "położyć", ale ja wtedy miałem już rozjebane GABA. Lek ten to takie przeciwieństwo Zolpidemu - nudny, nie ma efektów rekreacyjnych, i uwaga: też może uzależnić, ale na pewno nie w takim stopniu, i nie tak szybko jak Zolpidem. Do tego brak "efektów" rekreacyjnych, tzn. haluny, CEVy i OEVy, chodzenie w nocy (choć lunatykowanie może wystąpić i przy Eszopiclonie). Jedyne co to ja po przyjebaniu 5 mg (i sporej ilości Pregabaliny jak na mnie wtedy) nie mogłem ustać na nogach (nie mogłem utrzymać równowagi, więc powoli kierowałem się w stronę łóżka, i z niego już potem nie wychodziłem). Zolpidem to fajny lek, ale "lęk" przed nim jest częściowo uzasadniony (choć dla twojej mamy wynika z efektów rekreacyjnych). Istnieją też inne opcje - trazodon, kwetapina itd ale one też nie są idealne, i nie są typowo nasenne. Z antydepresantów, istnieje np. Agomelatonina, której zadaniem, oprócz leczenia łagodnej depresji i lęku, jest "naprawienie" / poprawa jakości snu. I nie mylić z melatoniną, poczytaj sobie na ten temat to ogarniesz o co mi chodzi. Pozdro!
null
  • 88 / 19 / 0
@Wrzos34
Ja wczoraj odjebałem chyba najgorszą rzecz jaka mi się po dragach przytrafiła. Najpierw piwko, potem naszła ochotę na jakieś nalewki których mam pełną piwnicę. No i weszła jedna szklanka, druga, trzecie. Jak już byłem wstawiony, ale nie jakoś porobiony to przyszła najdurniejsza myśl w moim życiu, wrzucę sobie Zolpika, podkreśli działanie alko, a że 4 w nocy była to i do snu ulula i może jakieś lekkie halunki będą. Żeby nie było, to nie był mój pierwszy raz z Zolpi, ale pierwszy raz (i na pewno ostatni) w mixie z alko. Pierwsze 20 min spoko, coś tam o sklejaniu modeli na youtubie oglądałem. Potem mnie odcięło całkowicie. Pamiętam wycieranie podłogi i łażenie z papierem toaletowym. Obudziłem się o 9 rano na chwilę łapiąc przytomność, potem znowu blur i 14:40 na zegarku. Jak się okazało mój wyłączony całkowicie mózg stwierdził że po co mam się iść odlać do łazienki całe 3m dalej, skoro mogę zlać się na podłogę. Po małym dochodzeniu na trzeźwo już jak wstałem , wyszło na jaw że nie bardzo chciałem albo zdążyłem zdjąć spodni i odlałem się w wejściu do pokoju. Potem to wycierałem (stąd flashbacki z wycierania podłogi i łazenia z papierem). Miałem wszystko ujebane w szczynach, no może prócz koszulki. Łaziłem po tej kałuży w skarpetkach, potem po domu to się rozniosło... Myślicie że papiery po wytarciu wywaliłem ? Oczywiście że nie, poszły za biurko... Na szczęście przebrałem się, zmieniłem spodnie i gacie (czego też nie pamiętam). Matka znalazła mnie o 7 rano leżącego na wpół na łóżku wpół na podłodze. Na nogach miałem buty zimowe (czyli już mnie gdzieś tam niosło na dwór, kurwa dobrze że nie wyniosło), nie mogła mnie dobudzić, szarpała mnie, nie reagowałem na nic, myślała że nie żyję, w końcu coś tam wybełkotałem to się uspokoiła, odwróciła mi głowę w bok bo leżałem na brzuchu twarzą do łózka, tak że nos i usta były prawie całkowicie zatkane. Podobno harczałem jak stary rozjebany Jelcz. Kurwa teraz do mnie dociera że matka mogła mi życie uratować. O tej 9 co się na chwilę obudziłem wlazłem już do łóżka normalnie i się położyłem. Pokój i rzeczy ogarnąłem jak już wstałem. W kieszeni znalazłem kolejne 3 tabsy których na szczęście nie łyknąłem... Finalnie nie wiem ile tego wziąłem, nie pamiętam ile było w blistrze przed.
To był najgorszy odpał w moim życiu, nie wiem ile matka widziała, nawet nie wiem czy sam się przebrałem, czy nie leżałem wtedy na łożku co mnie znalazła z gołym dupskiem... Nie wyjebało mnie tak nawet po 15mg alpry na raz.

ZAPAMIĘTAJCIE ĆPUNKI KOCHANE- NIGDY NIE ŁĄCZCIE ZOLPIDEMU Z ALKOHOLEM, NIGDY, CHOĆBY JEDNEJ TABLETKI Z JEDNYM PIWEM. NIGDY !!!!
ODPOWIEDZ
Posty: 4935 • Strona 476 z 494
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.