Niestety nie. Koleżanka to bierze i dała mi kiedyś 1 tabl. 200 mg. Podzieliłem to na 4 i kiedyś wziąłem. I tak nie usnąłem, a 2 kolejne dni czułem się jak zombie. I resztę wywaliłem do kibla. To nie dla mnie.

@1Info1
A zobacz czy nie masz problemu z niedoborem serotoniny. Walnij 5-htp z b6 na noc około 300mg (o ile SSRI nie bierzesz) około 45 minut przed snem wraz z melatoniną 2mg

Dzięki, spróbuję. SSRI nie biorę. Dziś jak zwykle obudziłem się około 3 i potem już leżenie... A co ciekawe, tak przekładałem się z boku na bok do 8 z poczuciem, że nie śpię, a mimo to miałem kilka długich i rozbudowanych jeśli chodzi o fabułę snów. A przecież nie miałem poczucia bym w ogóle spał!!! Nie jest to nic nowego u mnie. Miał ktoś może podobnie?

@1Info1
Masz dokładnie ten sam problem jaki ja miałem. Był już moment, że robiłem 3 cykle jedzenia midazolamu i zolpidemu w nocy budząc się po 2-3 godzinach i rezerwując 12 godzin na sen (w tym spałem z 6-7 godzin i już czułem jakbym się rozpadał). Ratunkiem okazało się oprócz ograniczenia (i ostatecznie usunięcia benzo/niebenzo) deficyt serotoniny. Zrób tak jak mówię i zobacz czy ci pomogło, zmniejsz dawkę zolpidemu (jeżeli jesteś uzależniony) do minimum jakie ciebie usypia po 30 minutach wiercenia się. Zjedz zolpidem 5 minut przed położeniem się, wywietrz pokój, nie naświetlaj się w nocy, nie analizuj godzinę przed snem, w ogóle wyjeb telefon do kosza na śmieci przed domem na 2 godziny przed snem, a w klopie siedź przy minimum światła. Pierdolnij też magnez z B6 dawki 400mg, a nie jakieś pedalskie 100mg. 45 minut przed snem 5-HTP i B6, a jak nie masz to 2.5g tryptofanu zamiast 5-HTP oraz dodaj na próbę 2-4mg melatoniny jednorazowo. Zobacz czy lepiej spałeś, a powinieneś lepiej spać.

Ja już myślałem, że koniec ze mną, dopiero potem się dowiedziałem o tym jak istotną rolę we śnie gra serotonina (i w tym melatonina). W moim temacie "Paraliż przysenny" możesz poczytać na początku tematu, to opisywałem mój problem, który był bardzo podobny do twojego

Morfeo, wielkie dzięki za wszystko. Robię jak radzisz, bo widzę, że mamy bardzo podobnie. Nie jestem od niczego uzależniony, ale jeśli spanie u mnie nie wróci, to wszystko jest możliwe. Też miałem już myśli, że jest po mnie - tzn. że już nigdy nie będę normalnie spał. Zresztą miałem z tym problem od zawsze.

Przeczytałem Twoje wpisy o paraliżu i mam dokładnie to samo. Paraliże od dzieciństwa, teraz w wieku dorosłym nieraz pi kilka jednej nocy. Zauważyłem, że to nasila się kiedy mam chandrę i czarne myśli. Już się tego nie boję.
Kilka dni temu łapał mnie w nocy paraliż, ruszałem się by się przed nim obronić, bo byl jakiś taki nieprzyjemny (nieraz mu się z ciekawości poddaję specjalnie, ale tym razem nie). W końcu się zdenerwowałem i postanowiłem wstać i pochodzić, tak mnie męczył. Zrobiłem to i spróbowałem zapalić lampkę przy łóżku, pstryknął włącznik, ale się nie zapaliła. Poszedłem do światła ogólnego, ale też nie zaskoczyło. Byłem mega zdziwiony i w tym momencie się naprawdę obudziłem w łóżku. Te moje czynności gdy wstałem były identycznie realne co jawa, nie do odróżnienia. Byłem przekonany, że wstałem.

Dziś poszedłem do sklepu z suplementami po to 5-HTP, ale nie mieli, więc zamówię przez internet. Dam znać jak będzie po tym wraz z dodatkami, które zaleciłeś.

PS
Wyślę Ci wiadomość na priv zaraz.

@1Info1 Hejka. Takie drobne info, może pomoże może nie: jest lek o nazwie Eszopiclon 3 mg, jego rolą jest to, żebyś nie wybudzał się w nocy (+ usypia ale nie aż tak zajebiście jak zolpidem). Nie ma halunów czy walorów rekreacyjnych więc uzależnienie nie jest aż tak proste do osiągnięcia, choć możliwe (bo to jednak dalej z-drug). Druga sprawa - istnieje "antydepresant" pod problemy ze snem i depresją o nazwie Agomelatonina, polecam spróbować. Co do suplementacji to tak jak powiedział kolega wyżej + B12 (wbrew pozorom warto), MGB6, 5-HTP i na długo przed snem ustaw tryb "nocny", który redukuje niebieskie światło, co utrudnia zasypianie. Też np. wyjście z psem na spacer czy nawet do psa na podwórko też może się przydać, bo człowiek wraca zmarznięty i idziesz pod kołdrę. A jak na spacer to jak się jeszcze "zmęczysz" na takim spacerze (tzn. przejdziesz się jakiś sensowny kawałek) i wrócisz, to w połączeniu z powyższymi radami powinieneś paść na ryj (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).

GABAhater, dzięki za porady. Pojutrze będę miał 5-HTP i zacznę brać w zestawie z melatoniną, magnezem i B6. Liczę na to, że będzie jakiś przełom. Gdyby było inaczej, spróbuję tego co poleciłeś. O eszopiklonie słyszałem. Być może uda mi się pozyskać receptę, sam już o tym myślałem. Wolałbym jednak tego uniknąć. A co do tego drugiego to może chodzi o Agomelatynę? Bo coś takiego mi wyszło w wyszukiwarce. Zapewne nie zaszkodzi i kupię, serdeczne dzięki za namiar.

I B12 : ) I tak, masz racje, Agomelatyna - ale po łacińsku jest agomelatinum i mi się pojebalo xD jak chcesz to zostaw "kciuka" w górę mi i/lub koledze wyżej. A i nie kupisz sobie tak o Agomelatyny bo to antydpresant, pogadaj z lekarka POZ albo psychiatra (najlepiej). Sa tez inne środki np. Trazodon czy Mirtazipina itd ale spróbuj na początek z Agomelatyną / Trazodonem a dopiero potem innymi cudawiankami.

@1Info1
Spróbuj wpierw metodę z suplementami i higieną snu. Jak będzie za mało to spróbuj metodę @GABAhater, ale już wtedy nie bierz 5-HTP/tryptofanu albo bierz mniejsze dawki

Tak właśnie zamierzam zrobić.