Z-drugs – substancje wykazujące powinowactwo do receptora benzodiazepinowego, nie dzielące jednak podobieństwa strukturalnego z benzodiazepinami. Przykłady to zolpidem, lub zopiklon.
ODPOWIEDZ
Posty: 4935 • Strona 468 z 494
  • 155 / 44 / 0
@blau77
Normalka. Dlatego mi najlepiej bierze się w dzień lub wieczorem poza domem, najlepiej jeszcze w jakimś lesie :zombie: , wtedy nie zaśniesz raczej hehe
Nie ma, że za mocno.
  • 1590 / 264 / 0
Zolpidem to ZAJEBISTA FAZA. Taka prawda. Jest on trochę nieokiełznany, bo rzeczywiście może się zdarzyć ERROR, że siedzisz se przy kompie, a tu nagle budzisz się w łóżku, a czajnik smaży się na gazie bez wody? Wszyscy moi ziomkowie, którzy testowali zolpiego to zasypywali jak stali albo siedzieli. Nie dało się z nimi pofazować na zolpim. A jeden pierdolił, że on tyle klonów jadł, co to nie on. A zolpik go rozkurwił w 20 minut, musiałem go taszczyć, bo on nic nie kumał tylko majaczył. Jakoś tylko mnie on tak dziwnie wybudza... Jakbym sciechę fety wciągnął %-Ikony zaczynają organizować jakieś zawody Mamto problem z czytaniem
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 1174 / 215 / 23
@Teabadger
Zolpidem to taki lek, który wiele osób wpierdoli w nałóg zanim sami zdadzą sobie sprawę, że coś jest nie tak. Dodatkowo wielu z was pewnie przynajmniej raz wpieprzyło pół paczki na urwanym filmie. Jeżeli nie to zabezpieczcie opakowanie przed jedzeniem większej dawki niż 10mg (bez tolerki)

No i zolpidem zabrał mi 3 lata życia. U mnie jeszcze całkowicie znosił granice nawet w małej dawce i jakbym miał ochotę to mógłbym np. komuś dom podpalić i dopiero potem bym się martwił. Dodam, że benzo na mnie tak nie działało, nawet odcinające dawki alpry czy midasa. Tylko i wyłącznie zolpidem włączał mi niebezpieczny tryb i dlatego nie chce już tego nigdy tykać
  • 1590 / 264 / 0
Widzę ich, nicponi. Jak zamknąłem na chwilę oczy i otworzyłem, to zobaczyłem jak młoda dziewczyna z wysuniętą ręką próbuje sięgnąć po mojego laptopa - była ubrana całkiem na czarno, po czym nagle się oddalła. Kim mogą być owi Oni? %-D I jeszcze te różne wizje za zamkniętymi oczami - pojawiam się w miejscach, często wśród ludzi i robimy coś razem. Potem widzę coś innego - projekty różnych budowli... Oni ten zolpidem z kwasem maczają czy co? %-D
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 1174 / 215 / 23
@Teabadger
Pierwsze wzięcie jest najmocniejsze. Moja kołdra była górami. Nigdy przez 3 lata nie miałem żadnych halucynacji takich, że widziałem człowieka. Za to przy niskiej tolerancji nadawałem cechy ludzkie przedmiotom i dla mnie np. ręcznik "żył" i miał osobowość sam w sobie. Potem dawki na takie jazdy były ponad dawki na amnezje i już tak nie działało. Za to jak wyżej pisałem, zolpidem ZAWSZE znosił wszystkie moje hamulce i mogłem być niebezpieczny lub robić coś czego będę żałował.

No i może fajnie to dla niektórych brzmi, ale uzależnienie od zolpidemu to katorga. Jak leży sen to wszystko leży, a potem po prostu przestajecie wierzyć, że sami dacie radę kiedykolwiek się przespać.
  • 1590 / 264 / 0
Nigdy nie przestanie mnie dziwić i lekko bawić, że substancja mająca mechanizm działania bardzo zbliżony do benzodiazepin, działa z jednej strony bardzo podobnie, a z drugiej strony wywołuje jedyne w swoim rodzaju halucynacje (gdzie benzodiazepiny używa się doraźnie by zbijać tego rodzaju atrakcje). Haluny po zolpi są zupełnie inne od wszelkich środków jakie znam, a jest tego sporo. Mimo tego, że widzisz rzeczy, które na trzeźwo by Cię co najmniej zaniepokoiły, tak na zolpidemie wydają się one niczym niezwykłym... Wręcz czujesz spokój i bezpieczeństwo przebywając razem z nimi. Benzodiazepiny za to nigdy nic mi nie zafundowały oprócz drżących literek na ekranie i wydostawania się z bagna na urwanym filmie %-D
Zolpidem jest bardziej wyborczym lekiem jeżeli chodzi o receptory, co zazwyczaj sugeruje mniej efektów ubocznych. Tymczasem, jego "wybiórcza" interakcja z systemem hamującym GABA-A powoduje nadzwyczajne doznania zarówno optyczne jak i organoleptyczne. Czemu tak jest? Czy ktoś wie o tym coś więcej?
P.S. Wziąłem 30 minut temu 10 mg zolpidemu i już czuję się pod wpływem, kamienie zaczynają falować... Zobaczymy co dalej 😼
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 439 / 65 / 0
11 listopada 2022Morfeo pisze:
@Teabadger
Zolpidem to taki lek, który wiele osób wpierdoli w nałóg zanim sami zdadzą sobie sprawę, że coś jest nie tak. Dodatkowo wielu z was pewnie przynajmniej raz wpieprzyło pół paczki na urwanym filmie. Jeżeli nie to zabezpieczcie opakowanie przed jedzeniem większej dawki niż 10mg (bez tolerki)
Sam nigdy nie brałem, ale moi dziadkowie, a w szczególności mój śp dziadek, który wylądował na trzymiesiecznym odwyku w szpitalu. Dziadek spokojnie sobie ogarniał temat, kuzyna poprosił, to ogarnął od swojego ojca lekarza, córkę poprosił to oganela od koleżanek lekarek dwie recepty, lekarza obok w przychodni, lekarza w innej przychodni, kolejnego kuzyna poprosił. Oczywiście dbał o to by nikt się o tym nie dowiedział. Potem wyszło na jaw przypadkiem ile tego ma w szufladzie.
Oczywiście wysokofunkcjionujacy narkoman, który chodził do pracy. Mówił wszystkim, że jest taki zamulony bo go ostro plecy bolą to wziął dużo przeciwbólowego. W ciągu dnia ogarniał biurowa pracę, a po południu lądował temat.
  • 1174 / 215 / 23
Już miesiąc nie jem tego czegoś i mózg ciągle mi tłumaczy, że tym razem powinienem wziąć, bo nie uda mi się zasnąć. Wczoraj tak samo po ostrej wymianie zdań z bliską osobą mózg mnie katował, że teraz to już na pewno i powinienem walnąć te 5mg, a najlepiej 15mg, bo to wyjątkowa sytuacja. Oczywiście zasnąłem bez tego.

Jednak weźcie pod uwagę to, że właśnie nie biorę od miesiąca i do tego ostro przestrzegam wszystkich zasad higieny snu. Okazało się, że jednak nie potrzebuję do przeżycia tego syfu. W najgorszym okresie życia musiałem dorzucać 20mg midazolamu co 2-3h budząc się te 3 razy w nocy rezerwując na sen 12 godzin śpiąc z 6-7 chujowym snem. O zolpidemie już nie napiszę, bo wtedy przestał działać nie mówiąc o długodziałających lekach czy jego kuzynie zopiklonie.

Uważajcie na nasenne. Jeżeli śpicie bez to branie nasennych z bardzo dużym prawdopodobieństwem po cichu zabierze wam to. Jak już chcecie brać to TYLKO w wyjątkowych sytuacjach, ale szykujcie się, że po czasie możecie zacząć sobie coraz bardziej racjonalizować branie i łamać nałożone zasady. Już łatwiej mi było rzucić stare sorty mefy niż nasenne z naciskiem właśnie na zolpidem
  • 2861 / 948 / 0
ja stosuję Nasen (zolpidem) doraźnie, może 3-4 razy, maks. 5 razy na miesiąc, gdy już naprawdę nie idzie usnąć.

wtedy, aby nie brać Relanium, czyli diazepamu - typowy środek z grupy benzodiazepin. także zażywany doraźnie, od dawna, jako jedyny środek z tej grupy.

toteż, gdy mam problem tylko i wyłącznie przy zaśnięciu, wolę zażyć Nasen - zolpidem, będący lekiem ściśle nasennym, zachowując jedynie komponentę nasenną. będąc przy tym bezpiecznejszą alternatywą, lekiem niebenzodiazepinowym, z grupy tzw. "zetek". lekiem wcześniej wspominanym - Relanium, czyli diazepamem, wspomagam się doraźnie w dzień, w celu wyciszenia lub na uspokojenie.

jednak, mimo faktu, że zolpidem jest nieco bezpiecznejszy przy zażywaniu odpowiednich dawek, to nadal wykazuje potencjał uzależnieniający, a przyzwyczaić się do codziennego brania, jest niezwykle łatwo.

uzależnienia także fizycznie - po dłuższym okresie stałego podawania, powoduje fizycznie obj. uzasadnienia.

osobiście polecam, ale zalecam używać z rozwagą.

pozdrowiam, przodownik!

:extasy:
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 1174 / 215 / 23
Szanowny Panie @przodownik,
jakie jest pańskie zdanie na temat poziomu potencjału uzależniającego zolpidemu w porównaniu do innych znanych Panu substancji w tym także do konkretnych leków benzodiazepinowych? W moim 3-letnim benzodoświadczeniu nic tak bardzo mnie do siebie nie ciągnęło jak właśnie zolpidem, a miałem masę przygód ze wszystkimi trzema z-tkami oraz kilkoma benzodiazepinami w większych dawkach. Nawet często opisywany jako najbardziej rekreacyjny bromazepam, najbardziej znany alprazolam czy najsilniejszy krótkodziałający kuzyn midazolam w moim odczuciu mógł czyścić buty "bezpieczniejszemu" niebenzodiazepinowemu koledze. Zolpidem wykazywał u mnie najsilniejsze działanie rekreacyjny w tym czasami nawet euforyczne nie mówiąc już o mieszaniu go ze stymulantami, bo wtedy to nie dość, że włączał tryb Boga to jeszcze zachęcał do robienia fikołków i nawet szafa nie przeszkadzała chociaż raz w nią przyjebałem.

Z wyrazami najwyższego szacunku,
Morfeo
ODPOWIEDZ
Posty: 4935 • Strona 468 z 494
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.