Normalka. Dlatego mi najlepiej bierze się w dzień lub wieczorem poza domem, najlepiej jeszcze w jakimś lesie , wtedy nie zaśniesz raczej hehe
Zolpidem to taki lek, który wiele osób wpierdoli w nałóg zanim sami zdadzą sobie sprawę, że coś jest nie tak. Dodatkowo wielu z was pewnie przynajmniej raz wpieprzyło pół paczki na urwanym filmie. Jeżeli nie to zabezpieczcie opakowanie przed jedzeniem większej dawki niż 10mg (bez tolerki)
No i zolpidem zabrał mi 3 lata życia. U mnie jeszcze całkowicie znosił granice nawet w małej dawce i jakbym miał ochotę to mógłbym np. komuś dom podpalić i dopiero potem bym się martwił. Dodam, że benzo na mnie tak nie działało, nawet odcinające dawki alpry czy midasa. Tylko i wyłącznie zolpidem włączał mi niebezpieczny tryb i dlatego nie chce już tego nigdy tykać
Pierwsze wzięcie jest najmocniejsze. Moja kołdra była górami. Nigdy przez 3 lata nie miałem żadnych halucynacji takich, że widziałem człowieka. Za to przy niskiej tolerancji nadawałem cechy ludzkie przedmiotom i dla mnie np. ręcznik "żył" i miał osobowość sam w sobie. Potem dawki na takie jazdy były ponad dawki na amnezje i już tak nie działało. Za to jak wyżej pisałem, zolpidem ZAWSZE znosił wszystkie moje hamulce i mogłem być niebezpieczny lub robić coś czego będę żałował.
No i może fajnie to dla niektórych brzmi, ale uzależnienie od zolpidemu to katorga. Jak leży sen to wszystko leży, a potem po prostu przestajecie wierzyć, że sami dacie radę kiedykolwiek się przespać.
Zolpidem jest bardziej wyborczym lekiem jeżeli chodzi o receptory, co zazwyczaj sugeruje mniej efektów ubocznych. Tymczasem, jego "wybiórcza" interakcja z systemem hamującym GABA-A powoduje nadzwyczajne doznania zarówno optyczne jak i organoleptyczne. Czemu tak jest? Czy ktoś wie o tym coś więcej?
P.S. Wziąłem 30 minut temu 10 mg zolpidemu i już czuję się pod wpływem, kamienie zaczynają falować... Zobaczymy co dalej
11 listopada 2022Morfeo pisze: @Teabadger
Zolpidem to taki lek, który wiele osób wpierdoli w nałóg zanim sami zdadzą sobie sprawę, że coś jest nie tak. Dodatkowo wielu z was pewnie przynajmniej raz wpieprzyło pół paczki na urwanym filmie. Jeżeli nie to zabezpieczcie opakowanie przed jedzeniem większej dawki niż 10mg (bez tolerki)
Oczywiście wysokofunkcjionujacy narkoman, który chodził do pracy. Mówił wszystkim, że jest taki zamulony bo go ostro plecy bolą to wziął dużo przeciwbólowego. W ciągu dnia ogarniał biurowa pracę, a po południu lądował temat.
Jednak weźcie pod uwagę to, że właśnie nie biorę od miesiąca i do tego ostro przestrzegam wszystkich zasad higieny snu. Okazało się, że jednak nie potrzebuję do przeżycia tego syfu. W najgorszym okresie życia musiałem dorzucać 20mg midazolamu co 2-3h budząc się te 3 razy w nocy rezerwując na sen 12 godzin śpiąc z 6-7 chujowym snem. O zolpidemie już nie napiszę, bo wtedy przestał działać nie mówiąc o długodziałających lekach czy jego kuzynie zopiklonie.
Uważajcie na nasenne. Jeżeli śpicie bez to branie nasennych z bardzo dużym prawdopodobieństwem po cichu zabierze wam to. Jak już chcecie brać to TYLKO w wyjątkowych sytuacjach, ale szykujcie się, że po czasie możecie zacząć sobie coraz bardziej racjonalizować branie i łamać nałożone zasady. Już łatwiej mi było rzucić stare sorty mefy niż nasenne z naciskiem właśnie na zolpidem
wtedy, aby nie brać Relanium, czyli diazepamu - typowy środek z grupy benzodiazepin. także zażywany doraźnie, od dawna, jako jedyny środek z tej grupy.
toteż, gdy mam problem tylko i wyłącznie przy zaśnięciu, wolę zażyć Nasen - zolpidem, będący lekiem ściśle nasennym, zachowując jedynie komponentę nasenną. będąc przy tym bezpiecznejszą alternatywą, lekiem niebenzodiazepinowym, z grupy tzw. "zetek". lekiem wcześniej wspominanym - Relanium, czyli diazepamem, wspomagam się doraźnie w dzień, w celu wyciszenia lub na uspokojenie.
jednak, mimo faktu, że zolpidem jest nieco bezpiecznejszy przy zażywaniu odpowiednich dawek, to nadal wykazuje potencjał uzależnieniający, a przyzwyczaić się do codziennego brania, jest niezwykle łatwo.
uzależnienia także fizycznie - po dłuższym okresie stałego podawania, powoduje fizycznie obj. uzasadnienia.
osobiście polecam, ale zalecam używać z rozwagą.
pozdrowiam, przodownik!
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
jakie jest pańskie zdanie na temat poziomu potencjału uzależniającego zolpidemu w porównaniu do innych znanych Panu substancji w tym także do konkretnych leków benzodiazepinowych? W moim 3-letnim benzodoświadczeniu nic tak bardzo mnie do siebie nie ciągnęło jak właśnie zolpidem, a miałem masę przygód ze wszystkimi trzema z-tkami oraz kilkoma benzodiazepinami w większych dawkach. Nawet często opisywany jako najbardziej rekreacyjny bromazepam, najbardziej znany alprazolam czy najsilniejszy krótkodziałający kuzyn midazolam w moim odczuciu mógł czyścić buty "bezpieczniejszemu" niebenzodiazepinowemu koledze. Zolpidem wykazywał u mnie najsilniejsze działanie rekreacyjny w tym czasami nawet euforyczne nie mówiąc już o mieszaniu go ze stymulantami, bo wtedy to nie dość, że włączał tryb Boga to jeszcze zachęcał do robienia fikołków i nawet szafa nie przeszkadzała chociaż raz w nią przyjebałem.
Z wyrazami najwyższego szacunku,
Morfeo
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.