25 listopada 2020niikolavvv pisze:

Mam pewien problem, ostatnio w moje ręce wpadł zolpidem. To mój pierwszy kontakt z tą substancją, na pierwszy raz skruszyłam sobie dwa tabsy po 10mg na sniffa. Jakby spoko, takie odrealnienie, ale żadnych wizuali czy coś, świadomie (no może półświadomie, bo pamiętam to jak przez mgłę, ale zdawałam sobie sprawę z tego co robię) nie wiem po jakim czasie (godzina max?) dorzucam kolejne 10mg i jakieś 20 min później jeszcze 10mg (wszystko także wąchane).

Ile odczekać i ile zarzucić tego zolpidemu, żeby podziałało (czy jeszcze nie mam wyrobionej tolerki po tych dwóch razach i mogę już dzisiaj zjeść, nie czekając?), a z racji, że też dałam kilka tabsów znajomym, to zostało mi już tylko 9 po 10mg, więc jak to rozegrać, kiedy i ile zjeść?

Od razu mówię, że jednorazowo bawię się z zolpidemem, bo wiem, że jest silnie uzależniający, nie mam też problemów ze snem, więc tak czysto rekreacyjnie ;))

24 listopada 2020riv7 pisze:

Zauważyłem że przy nerwicy i depresji Zolpidem działa znacznie lepiej niż "chwalony" Alprazolam. Tzn u mnie od jakiegoś czasu rozluźnienie po alkoholu działa tak, że puszczają mi hamulce w głowie i wszystkie nerwicowe myśli wychodzą na wierzch przez co jestem tylko podenerwowany, i tak samo miałem po Alprazolamie, a Zolpidem nie uwalnia tak potoku tych myśli, za to uspokaja, może dlatego że działa selektywnie, na konkretne gaba.