Jako doraźna wrzuta do innych leków nasennych typu kwetiapina, lewomepromazyna, trazodon itd. przed ciężkim dniem jest spoko żeby szybciej uderzyć w kimę. Osobiście wolę zolpiklon, dłuższy czas działania, ale też rośnie tolerka jak to przy każdej benzo.
Tak jak napisałem, doraźnie do innych nasennych sprawuje się całkiem spoko.
Pytam Was ogólnie, po co bierzecie leki nasenne? Rekreacyjnie czy na bezsenność? Bezsenność to takie cholerstwo, że samo siebie napędza. Masz lęk, że nie zaśniesz i nie zasypiasz. Im więcej bezsennych nocy, tym lęk jest silniejszy i choroba się sama nakręca, przynajmniej tak jest u mnie. Zaczynasz bać się, że będziesz się bał, taki lęk do kwadratu. Zauważyłem, że im bardziej mam to w dupie czy zasnę, czy nie, tym bardziej chce mi się spać.I kiedy lęk przychodzi staram się nie ogarniać tego myślami,nie na logikę,nie bronić się, tylko czuć go w ciele,na zasadzie jesteś lęku – to chuj ci w dupę, rób ze mną co chcesz, ja mam wyjebane, teraz będę się czuł gorzej, nie myślę, tylko czuję co lęk ze mną robi. Trzeba wpuścić lęk do środka, wkurwić się i wtedy jest szansa, że odejdzie. Tylko jest myk: nie wkurwiamy się po to żeby lęk odszedł, bo to sprytne dziadostwo i wtedy nie odejdzie, tylko wkurwiamy i akceptujemy, że lęk jest.
Zopiklonu nie lubię z powodu posmaku goryczy i tak jak piszesz, szybko rośnie tolerancja. Po tygodniu na mnie nie działa. Ekspresowo zwala z nóg midazolam, który używa się do usypiania w znieczuleniu ogólnym przy operacjach. Zopiklon i zolpidem to nie benzo.
22 lutego 2019glaeken pisze: Proszę nie bierzcie tego, można sobie życie zniszczyć bardzo łatwo.[/b]
2 tyg nasączają relanium, później stopniowo schodzą ok 2tyg i 2 tyg obserwacji, równocześnie dają antydepresanty i mnie diphergan na sen. Czasowo różnie to bywa, zależy jak ktoś jest wjebany. Chociaż brałem tego dużo, to fizycznie nie było aż tak źle, poza bezsennością z odbicia i stanami lękowymi. Była babka uzależniona od alpry i źle znosiła odstawienie, dostała padaczki, jakieś schizy, nie wychodziła z pokoju. Ludzi cały przekrój zawodowy od księdza, po wójta gminy po W-wą po kryminalistów wjebanych w opiaty. Byłem na Sobieskiego w Warszawie, bodajże w 2007r. W międzyczasie żona wniosła o rozwód, zabrała dziecko i poszła, wcale jej się nie dziwie, miała dość życia z ćpunem. Od tego czasu nie było ani jednego dnia żebym nie wziął jakiejkolwiek tab na sen, bez tego ni chuja, nie zasnę, to raz. Dwa, żadna normalna kobieta nie zamieszka z lekomanem jak się zorientuje o cob., a patologii nie chcę, więc jestem skazany na samotność lub przygodne romanse. Trzy, miałem zapalenie trzustki i sepsę, ledwo mnie odratowali, mam uszkodzoną wątrobę do odwołania stale biorę leki regenerujące, witaminy ect., cukrzyca to tylko kwestia czasu. Cztery zawodowo przepadło mi wiele fajnych prac, bo nie da się ćpać prochów i wydajnie pracować, uczyć się, dokształcać, albo leki albo praca trzeba się na coś zdecydować. Aha, no i z kondycją psychiczną u mnie kiepsko, depresja, zaburzenia lękowe, newrica. To tak pokrótce wygląda życie osoby uzależnionej tylko od leków nasennych (nowej generacji) w średnim wieku. Na pewno nie jestem jeszcze na dnie, wiem że może być gorzej. Podzielam zdanie kolegi wyżej.
A jak chodzi o ciebie, to pisz normalnie, a nie ściemniasz historyjki o koleżance.
Jak to dziala mniejwiecej zeby ja uspokoic? redulkcja 10-9-8mg co jakis czas czy przejscie na rolki?
"Rutyna to rzecz zgubna "
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.