To tak samo jak z benzosami, nic innego.

Jeżeli po klonie umiesz się zachować to po zolpim tym bardziej. O ile nie przesadzisz oczywiście. Bez tolerki na benzo 10-20 mg na lepszy humor wystarczy.

Dziś zarzuciłem pierwszą tabse Nasen'u na bezsenność po Coaxilu (działa na mnie spidująco dość mocno, spie co 2 dobę) Wszyscy po tym takiej kurweskiej derelki dostają? Detox se zrobiłem od alko i traffki, to się unormował świa ze snu., wrzuciłem pigułe koło 14, przespałem się, wyszedłem z chaty,, jakos o 1 po szlugi a tu taki zonk że aż zaniemówiłem xD.

Owszem.
Wystarczy przeczytać kilka stron tego wątku.

no jak masz gaba rozwlone to się nie dziwie :D

Gdzie GABA rozwalone... Za te jazdy po zolpi odpowiada właśnie poprawne działanie zolpidemu - agonizm alfa-5.

O dziwo bardziej naopierdalałem po zolpidemie, niż po benzo. Parę tablet poszło w nos, później (niby) poszedłem spać, ale tak naprawdę działałem na nieświadomce. Na benzo nigdy mi się nie zdarzyły takie rzeczy mimo, że łącze często z alko. Najwyżej jakieś wyjęte z pamięci epizody, ale nie odpierdalanie jakichś bezsensownych rzeczy.

@up

ja gorzej odpierdalałem po benzo, ale mi chodzi raczej o to, że powiedziałem dużo rzeczy, których bym żałował.

po zolpidemie podobnie, ale nie były to typowo rzeczy których żałuję np. spacerki o trzeciej w nocy czy zadawanie dziwnych pytań.

choć jestem odpowiedzielalny i potrafię zachować umiar, zolpidemu używam często. pojedyncze przypadki kiedy takie akcje się zdarzały, więc to mogła być kwestia przypadku i okoliczności. ja uważam, że po benzo można tak samo narobić sobie jak po zolpidemie.

benzo biorę jak się stresuję przy ludziach, więc kiedy wezmę za dużo, to jest większa szansa zrobienia czegoś głupiego, niż w nocy po zolpidemie.

także u mnie to tak jest. po zolpidemie jedynie charakterystyczne jest to dużo większe parcie na dorzucanie tabletek.

pozdrawiam was

Witam, jakieś pół roku temu brałem przez 3 tygodnie zolpedim, na początku w dawkach 10mg, ale z czasem najczęściej były to dawki 20mg-40mg.

Pewnego razu, ostatniego dnia gdy wziąłem zolpedim była to dawka 120mg, pamiętam jak wymiotowałem w środku lasu i to że się obudziłem w losowym miejscu, przez 3 dni widzialem podwójnie i nie rejestrowałem rzeczy które się działy. Przyjęcie tej dawki (70mg) było ze względu na problemy z dziewczyną która to z kolegą się zabawiała a ja tego dnia się dowiedziałem, wtedy po 70mg stracilem swiadomość i dojadlem do konca do 120mg tym samym nieświadomie robiąc próbę samobójczą.


Minęło pół roku od tamtego czasu, problemów z myśleniem nie mam, skończyłem szkole i udaję się na politechnikę, lecz od tamtego czasu mam pulsujące bóle głowy i ciągle obawy przed tym że jest coś nie tak, że jest inaczej, że zepsułem tą akcją siebie i nie będę mógł zdrowo myśleć, że to co myślę jest objawem a nie moją wolą itd. nie wiem czy to już nie objawy hipochondrii lub czegoś podobnego, dlatego pytanie do was:

Czy po takiej akcji, zolpedim mógł na stałe uszkodzić mi coś w głowie?

Byłbym wdzięczny za odpowiedź bo się na tym nie znam, a nie mogę spać spokojnie.

trudne pytanie, ciężko udzielić odpowiedź. jest kilka wariantów możliwych.

mogło być tak, że samoistnie ci się indukowały te myśli np. przez sytuację, którą opisałeś

jeżeli było to dla ciebie traumą to mogło to spowodować pojawienie się jakichś zaburzeń.

możliwe, że odziedziczyłeś takie coś w genach, albo jesteś podatny na działanie tego typu środków.

ja szczerze wątpię, żeby zolpidem ci to zgotował, bo brałem go w trochę niższych, ale podobnych dawkach, i jest tak jak zawsze było. byłem skrzywiony zanim zacząłem z używkami, a zolpidem nic nie pogorszył. fizycznie też nie odczuwam żadnych bólów.

nie paliłeś czasem marihuany lub brałeś jakieś psychedeliki? to one często u podatnych zaostrzają takie objawy różnych chorób na tym tle.

wiesz, nie jesteśmy tu lekarzami, bardzo trudno jest na podstawie takiego opisu ocenić czy to przez narkotyk, czy nie.

zgłoś się gdzieś, bo lepiej tego nie lekceważyć. kompetentny lekarz na pewno ci pomoże. zacząłbym od psychiatry on by cię dalej nakierował co z tym zrobić

pozdrawiam

Potencjał do odpierdalania u mnie jest tu zdecydowanie większy niż przy benzo, ale strasznie słabe to dla mnie. Po 90mg + 3 piwach miałem fazę i nawet lekkie wizuale, a z tego co czytam taka dawka dla niektórych to kosmos. Spokojnie zrobiłbym 200mg na jednym kilkugodzinnym posiedzeniu.

Co jest dla Was lepsze zolpidem czy zolpiclon? I jakie są generalne różnice?