Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 283 • Strona 1 z 29
  • 94 / 1 / 0
Uwazam ze tutaj powinno znalezc sie omowienie takiej istotnej sprawy jak zmiany zachodzace w organizmie i psychice po dluzszym paleniu trawy. Chociaz zawsze bylem (i pozostaje) wielkim zwolennikiem tej wspanialej substancji, trudno mi zaprzeczyc ze takie zmiany zachodza. Chce zaznaczyc ze praktycznie nie zazywam i nie zazywalem niczego innego oprocz THC, spotkania z innymi substancjami w moim przypadku mozna policzyc na palcach obu rak, tak wiec uwazam ze nie wywarly one na mnie trwalego wplywu. Okres przez ktory pale trawe to cos okolo 5 lat.

Zatem przejde do swoich spostrzezen:

I. Glowa

1. otepienie.
W piatym roku palenia trawy zauwazylem pewna regule. Po paleniu trawy zaczalem zamykac sie w sobie, stawalem sie coraz bardziej apatyczny a w glowie po prostu nie mialem zadnych mysli. Po tym jak zdalem sobie z tego sprawe, ponownie przemyslilem swoje pryorytety i swoje podejscie do tej sprawy i przestalem jarac codziennie, po kilka razy dziennie. Po bardzo krotkim czasie wszystko sie uporzadkowalo. Wrocily kreatywne mysli, wesolosc i radosc z zyca. Zatem OK - wydaje sie ze ta kwestia zalezy przewaznie od podejsca, gdyz teraz znow jestem w stanie jarac ile mi sie chce ale sie nie "wysuszam". Jest dobrze.

2. tajemna wiedza.
Tutaj wlasciwie nie wiem co sie dzieje. Czy zaczynam powoli wariowac czy jednak MJ otwiera jakies potajemne okna i pokazuje jak przez nie patzec, ale ostatnio, tez w ciagu moze ostatnich 6-8 miesiecy czasami miewam dziwne stany po paleniu. Na poczatku byly one rzadkie, ale teraz zdarzaja sie coraz czesciej. Opisuje jak to wyglada: zatem zjaralem sie. I nagle, ze znajomego stanu upalenia przechodze w stan nieco inny. W stan posiadania tajemnej wiedzy. Najczesciej jest to wiedza globalna, dotyczaca ukladu calego wszechswiata oraz poszczegolnych jego elementow. Zaleznie od rodzaju wiedzy jaka sie otwiera - przyjmowana ona bywa roznie - poczawszy od niezmiernego zadowolenia z jej posiadania, z tego ze dana sprawa staje sie jasna do stanu w ktorym wiedza po prostu cie przerasta. A nawet nie przerasta - ty wszystko rozumiesz, ale twoj mozg odmawia w zaakceptowaniu tej wiedzy. Zwiazany z tym jest strach przed jej ogromem i nieugietoscia a takze uczucie ze zwariowales. I nie takie proste uczucie poczatkujacego palacza - a zupelne, wszechogarniajace, prawdziwe szalenstwo powstrzymywane przed pozostaniem w twoim mozgu na zawsze jedynie twoja wlasnia sila woli... Z tym uczuciem szalenstwa jest smiesznie - gdyz po przezyciu tego pare pierwszych razy, staje sie jasna jedna ciekawa wlasciwosc ludzkiego mozgu. To co przerasta jego zdolnosci przyjmowania - zostaje z niego bezpowrotnie wymazane. Juz na drugi dzien nie mozliwe jest przypomnienie sobie tej wiedzy przez ktora wczoraj niemal nie oszalales. Jest z tym jak z bolem - pamietasz ze byl ale nie mozesz go opisac. Pozwala to przy nastepnym takim przypadku o wiele latwiej utrzymac go w ryzach i wyciagnac z tego jakies glebsze wnioski.

Ciekawy jestem co na ten temat powiedza inni uzytkownicy, czy moze gdzies to jest juz opisane, bardzo zem ciekaw.

3. nalog.
Co by nie mowili, ze trawa to nei narkotyk, moze i nie... Ale w moim przypadku uzaleznienie psychiczne jest bardzo wielkie. Wlasciwie nie wyobrazam sobie jak bym mial nie palic przez miesiac. Wlasciwie to od ostatnich dwoch lat nie mialem przerw dluzszych niz tygodniowych. Wlasciwie to mozna i nie palic, ale zwlascza jak postanawiam zrobic sobie przerwe na pare miesiecy - to nie wychodzi. Nawet sie z pracy zwolnilem i juz od pol roku nie pracuje, myslalem ze z braku kasy nie bede jaral - gdzie tam :nuts: No ale moj dobry przyjaciel w ogole rzucil i juz od ponad roku nie pali, wiec wszystko jest mozliwe.

4. zmiany osobowosci.
Stalem sie spokojny i rozwazny :-D Nie jestem taki jaki bylem 5 lat temu. Z jednej strony nie odbija mi tak jak wtedy. Z drugiej - stalem sie asocjalny. Nie uznaje pieniadza, nie uznaje wiekszosci obecnych ukladow socjalnych - uwazam ze trzymaja one ludzi w niewoli. Z jednej strony to prawda, z drugiej przez takie podejscie zyje w biedzie, mozna powiedziec w nedzy (chociaz mi to nie przeszkadza - wartosci materialne stracily dla mnie sens) ale mysle ze moim blizkim moze to przeszkadzac. Przewaznie - zajmuje mnie teraz filozofia i kwestie duchowne (przy czym jestem przeciwnikiem wiekszosci obecnych religii, poza budyzmem). Ostatnio ogarnia mnie poczucie ze juz nie wiem kim jestem, w kwestii osobowosci. Czyli jeszcze kilka lat temu bylem pewien kim jestem jako czlowiek, a teraz nie. Mozna powiedziec ze zaczynam poznawac siebie od nowa, jest to jak drugie urodzenie. Troche dziwne.

II. Cialo

Zadnych zmian na ktore mogla wplynac trawa nie dostrzegam. Troche sie pogorszyl stan zdrowia serduszka i plucek - ale wydaje mi sie ze to papierosy ktore pale cos okolo lat 7 i ktore to obecnie probuje rzucic.

Podsumowanie:
Wymienilem tutaj wszystko co na chwile obecna przyslo mi do glowy, prosze o komentarze i dzielenie sie swoimi doswiadczeniami, mysle ze z casem moze to byc wykorzystane jako podloze do jakich badan naukowych albo statystycznych. Z pewnoscia jest to temat ciekawy i niejednoznaczny.

Podobny, zamknięty wątek - do poczytania. mr_brown
Ostatnio zmieniony 25 lutego 2013 przez mr_b, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: edit
  • 2 / / 0
Ja palę od pół roku i widzę zmiany. Jestem bardziej zamknięty w sobie. Mimo wszystko, nie czuję się jeszcze uzależniony :D
Uwaga! Użytkownik Hippis nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3854 / 308 / 0
Świeżak, na wszystko przyjdzie czas ;-) Pół roku to pizda, nie staż.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 95 / 1 / 0
pustoszy kieszenie
  • 292 / 4 / 0
generalnie niepozorna 'trawka' po latach palenia pokazuje pazurki.

'Jedna strona jest na pokaz 2 kryje tajemnice.
Dopiero kiedy poznasz obie zobaczysz różnice'

ZZ
Wierzę w ciebie.
Uwierz we mnie.
Wierzę w was. Wierzę, że nie nadaremnie. Młode pokolenie, ostrzeżenie, życie z gównem nie ciekawsze... To nie koniec, tutaj zacznę.

Jeszcze raz powtórzę, co wpoiło mi podwórze: trzymać się jak najdłużej.
  • 358 / 2 / 0
kozax pisze:
......
4. zmiany osobowosci.
Stalem sie spokojny i rozwazny :-D Nie jestem taki jaki bylem 5 lat temu. Z jednej strony nie odbija mi tak jak wtedy. Z drugiej - stalem sie asocjalny. Nie uznaje pieniadza, nie uznaje wiekszosci obecnych ukladow socjalnych - uwazam ze trzymaja one ludzi w niewoli. Z jednej strony to prawda, z drugiej przez takie podejscie zyje w biedzie, mozna powiedziec w nedzy (chociaz mi to nie przeszkadza - wartosci materialne stracily dla mnie sens) ale mysle ze moim blizkim moze to przeszkadzac. Przewaznie - zajmuje mnie teraz filozofia i kwestie duchowne (przy czym jestem przeciwnikiem wiekszosci obecnych religii, poza budyzmem). Ostatnio ogarnia mnie poczucie ze juz nie wiem kim jestem, w kwestii osobowosci. Czyli jeszcze kilka lat temu bylem pewien kim jestem jako czlowiek, a teraz nie. Mozna powiedziec ze zaczynam poznawac siebie od nowa, jest to jak drugie urodzenie. Troche dziwne.
....
Ja pierdole %-D Nieźle Cię odkleiło.

Palenie trawy jedynym celem w życiu, jebać pieniądze :finger:

edit

Ja po paru latach palenia coraz częściej powtarzam sobie: jebać to jaranie. Ogranicza mnie w przyswajaniu wiedzy, samej chęci do nauki. Już nie mówiąc o tym ile hajsu spierdoliło z kiermany. Jakbym dzisiaj jarał takie ilości jak kiedyś to myślę, że nie wyszedł bym poza schemat konsola, chipsy, blant, pseudorozkminy o świecie, pieniądz nie jest mi do niczego potrzebny, w życiu co innego jest ważne. Któregoś dnia się wystraszyłem, że mogę obudzić się z ręką w nocniku na magazynie w Tesco i na szczęście nie jaram już tyle tego gówna, choć obiektywnie patrząc i tak nadal sporo, ale nie na tyle dużo żeby mi to bardziej przeszkadzało niż dawało przyjemność.
Ostatnio zmieniony 26 lutego 2012 przez nie powiem, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 191 / 1 / 0
Czyli ogólnie: rozwalenie priorytetów. Trudno sobie poukładać co ważne, co mniej. Chętniej się człowiek leni i wogóle idzie w stronę lekkich przyjemności niż samodoskolnalenia. Mam rację?
  • 1456 / 19 / 0
Masz rację, dlatego warto robić przerwy, takie dłuższe, żeby jaranie nie było priorytetem, tylko dodatkiem do szczęśliwego życia.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 191 / 1 / 0
No ja właśnie już ponad miecha nie palę i mam zamiar to zrobić dopiero na urodziny kumpla za 2 tyg. Postanowiłem palić tylko przy specjalnych akcjach dzięki temu będzie zdrowiej no i banie będą mega.
  • 19 / / 0
@kozax A jak z życiem seksualnym? :nolove: Słyszałem wiele sprzecznych opinii na temat wpływu długotrwałego palenia na sferę intymną a nurtuje mnie to, jak jest u Ciebie?

Lekko się podepnę: Ja konopie palę regularnie (około 1x na tydzień) raczej krótko, osiem miesięcy? :rolleyes: Coś koło tego i widzę bardzo dużo pozytywnych skutków. W przeciwieństwie do wielu moich znajomych jak i znajomych z internetu absolutnie nie występuje u mnie syndrom demotywacyjny, wręcz przeciwnie - marihuana pozwoliła mi w sposób racjonalny spojrzeć na moje życie z boku, przeanalizować je co zmotywowało mnie do wielu pozytywnych zmian - naprawę związku, siłownia, zdrowszy tryb życia, większą dbałość o znajomych i przyjaciół, większe parcie na zarobek i usamodzielnienie się, chęć przyswajania wiedzy-studia stały się interesujące, zacząłem oglądać filmy dokumentalne, muzyka nabrała nowego brzmienia i nie jest już tylko podkładem do codzienności... Mógłbym wymieniać jeszcze parę linijek ;-)

Z minusów: mam naturalnie bardzo wrażliwe drogi oddechowe, w sumie to całkiem dobrze, bo chyba dzięki temu nigdy nie pociągały mnie papierosy, regularnie paliłem tylko sziszę a i tak dość rzadko. Tak czy siak gdy palę częściej, szybko odczuwam tego skutki - suchy kaszel, lekki ból :-/ No i niestety, drenuje to kieszeń. Nie wydaję na to dużo, ale jednak, mam nadzieję, że wypali mały out w tym roku.
Uwaga! Użytkownik cumfiesta nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 283 • Strona 1 z 29
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.